Nelu; kamienie na ścieżki pochodzą z Kotliny Kłodzkiej. Są to nieregularne płyty gnejsowe o grubości od 3 do 8 cm i bardzo różnych rozmiarach.
Najpierw pozbywam się wierzchniej warstwy ziemi, tak na 10 cm, a potem wypełniam piskiem i układam kamienie. Trochę to jak układanie dużych puzzli,
i niestety trwa też dość długo. Piasek wydobywam z własnego ogrodu, mam go pełno, piękny i żółciutki
Wykopuję go w miejscu gdzie ma powstać nowa rabata albo gdzie sadzę jakieś rośliny wymagające głębiej uprawionej gleby.
Jak ruszą prace wiosenne postaram się zrobić fotorelację
Andrzeju; mój skalniak rzeczywiście rozrósł się ponad miarę. Nie planowałem tak dużego, ale z rozpędu tak wyszło.
Budowa głównego trwała rok, a inne skarpy jeszcze prace przedłużyły. Gdybym wiedział na co się porywam to pewnie bym tego nie zaczął
a żurawek też mam około 30 odmian
Zuzanno; na tych 24 arach stoi też dom, więc dla roślin jest trochę mniej. Ponieważ już mi się nie mieszczą wszystkie moje zachcianki to w zeszłym roku
myślałem nawet o dokupieniu działki ale ktoś wybił mi to z głowy
Widok z okna na razie bardzo mi się podoba. Od południa mam pola, od północnego-wschodu las, a sąsiedzi gdzieś z tyłu
Mam nadzieję że zostanie tak jak najdłużej, choć za płotem są wytyczone działki budowlane.