Ogród liczy sobie 5 lat bo tak długo mieszkam w nowym domu. Wprawdzie trochę drzew zostało posadzonych zaraz po zakupie działki, czyli jakieś 9 lat temu,
jednak większość i tak wykończyły kolejno następujące po sobie katastrofy: myszy, mocne jesienno-zimowe wiatry i powódź. Działka ma 24 ary
i kiedyś było to pole uprawne czyli takie wielkie, puste boisko! Ziemia jest niestety bardzo kiepska, piaszczysta, a na dodatek okolicę jak na złość omijają intensywne opady.
Skalniak zamierzałem zrobić od początku, jednak miejsce i kształt to dzieło przypadku. Planowałem przydomową oczyszczalnię ścieków, a prace zostały nawet rozpoczęte.
W trakcie, jak to bywa na budowach, koncepcja się jednak zmieniła i pozostała piaszczysta „górka drenażowa”, którą trzeba było jakoś zagospodarować.
Postanowiłem dosypać tam ziemi z budowy, a następnie obłożyłem to kamieniami. W sumie poszło na to z 5 ciężarówek ale dzięki temu trudno jej nie zauważyć.
Ponieważ efekt przypadł mi do gustu to z rozpędu zamiast jednej powstały aż trzy skaliste kopce, które podzieliły płaską i równą jak stół powierzchnię działki
na kilka przestrzeni o odmiennych charakterach. Z efektu jestem bardzo zadowolony.