"Upolowałam" na kwiatach lubczyku takiego owada,
Myślałam, że to jakaś olbrzymia osa z uszkodzonym tułowiem
.
Trudno było zrobić fotkę, bo ruchliwa bestia
.
Poszperałam w necie i wiem, to jest gliniarz naścienny, owad, który pojawił się w Polsce już w latach 70-tych ub. wieku, przybył z Azji. Ponoć jego jad nie jest groźny a użądlenie – niezbyt bolesne, no i nie atakuje ludzi, jak osy.
Ponieważ żywi się pająkami (na jednym z nieostrych zdjęć wypatrzyłam na kwiatku obok niego pająka) jest drapieżnikiem, dlatego umieściłam go/ją? w tym wątku - owadów drapieżników.
Gliniarz naścienny należy do rodziny Sphecidae czyli grzebaczowatych (Sceliphron destillatorium), wśród entomologów jest znany także jako szczerklin pająkówek.