To jak już próbuję uporządkować piwonie, to niepokoi mnie kupiona jako 'Shirley Temple', ale moim zdaniem bardziej przypomina 'Festiva maxima' Co myślicie?






i ta niżej czy to 'Primavere' bo taką zamawiałam?

W kwestii pierwszej myślę tak jak Ty, Marysiu.
Bardziej ona przypomina Festivę. Chociaż muszę przyznać, że Shirley też ma takie malinowe muśnięcia, ale jest bardziej cielista (jako młody kwiat).
Festiva powinna być czysto biała.

'Shirley Temple'




O drugiej nie wypowiadam się, bo u mnie nie kwitnie.
Pięknie kwitnie natomiast u Mirki - midem i zdaje się, że ma dolny okółek płatków lekko różowy.
A patrzyłaś na Duchesse de Nemours , bo ona to mi ją właśnie przypomina.

Dzięki Ula, spróbuję poobserwować je jeszcze w nadchodzącym sezonie Ta druga przyjechała od sprzedawcy chora i źle rośnie, więc kwiaty nieliczne i ogólnie byle jakie Zapiszę sobie aby porównać z DdN.

Marysiu, ja mam zarówno piwonię 'Shirley Temple' jak i 'Festiva Maxima' - obie mają różowe maźnięcia,
ale ST jednego roku mniej, innego więcej, czasem wcale.

Różnią się jednak wyraźnie kształtem kwiatu;
Shirley ma kwiaty kuliste, łodygi sztywne;



Maxima ma kwiaty spłaszczone i sporo większe, na wyższych łodygach, wykładają się, zdjęcie z 5.06.



Moja PRIMAVERA [ma istotnie bladoróżowe dolne płatki]

Elsi, może zrobisz opis Primavery do bazy?

Orszulka napisał:
To na pewno nie jest Duchess de Nemours. Słuchajcie, na swoją się tyle napatrzyłam. Tak ją analizowałam, że mogę spokojnie powiedzieć nie. Duches ma zielonkawe podstawy płatków w środku. Tu tego nie widzę
Poza tym zapach. Jak to mówi mój sąsiad - no perfumeria, pani Małgosiu, perfumeria.

Dziękuję za tyle cennych uwag
Elu, po Twoim wpisie coraz bardziej mi pasuje FM a nie jak kupiłam ST Kwiaty ma naprawdę wielkie i pokłada się.
Ale dostałam od sąsiadki taką NN, która jest bardziej kremowa niż biała, ma też różowy odcień i ma sztywniejsze łodygi kwiatowe...chociaż ST to chyba jednak nie jest?







W "poprzednim życiu" sugerowano, że to Couronne d'Or lub Madame De Galhau? Co o tym sądzicie?

Marysiu, zobacz Jeanne d'Arc (w Rosarium) lub Rhapsody. Ja podobną śledzę od 3 lat i się zastanawiam, ale niestety w tym roku nie kwitła, bo ją przesadziłam i jest w pobliżu bukszpanu. Bukszpanowi korzenie od jej strony już podcięłam, ale trzeba czekać do następnego sezonu na kwiaty .

nowababka napisał:
W poprzednim życiu (bardzo mi się to stwierdzenie podoba Kupuję!) to ona miała tyle nazw ile dni w tygodniu.
Inwencja twórcza pomysłodawczyni nomenklatury w moim przypadku nazwała ją Mme de Vatry. Tak, tak, Marysiu, to także moja Madame de Vatry
Oglądając od kilku lat zdjęcia w necie stwierdziłam, że to na pewno nie Madame de Vatry... ani Jeanne d'Arc... ani nawet Madame De Galhau.
Najbardziej pasuje mi Madame Calot. Zwykła, dość popularna, z wielką ilością zdjęć w necie do porównania Madame Calot.





Ale ja się nie upieram
Po tylu latach to nie wiem kto by to stwierdził na 100 %. Chyba badania genetyczne
Parę lat temu... dwa życia temu wyczytałam na ten temat taką oto mądrą opinię:
"Niestety ten gatunek piwonii obejmuje setki odmian, wiele z nich prawie się od siebie nie różni, do tego bywają zmienne,
wiele ma około stu lat i tak naprawdę to jeden dobry Bóg wie co rośnie w naszych ogrodach.
Po co więc tworzyć abstrakcje nie mając materiału wyjściowego i porównawczego, ba nie mając nawet dobrych
zdjęć (bez urazy ale piwonie w tym wątku dla takiego laika jak jak wyglądają identycznie, chociaż rzekomo są to trzy różne odmiany).
Są świetnie monografie, encyklopedie które zawierają dokładne opisy najwartościowszych odmian i doskonałe zdjęcia,
więc nie rozumiem dlaczego chcesz wykonać taką syzyfową robotę. O ile jestem w stanie pojąć że robisz to dla siebie,
z czystej przyjemności poznawania, ale czy myślisz że użytkownicy forum będą dochodzić po pręcikach czy jest to odmiana 'Karl Rosenfield' lub 'Kansas'?
Wydaje mi się, że nie... Może warto skupić się na tych 10-20 odmianach, najpopularniejszych, uprawianych i dostępnych w Polsce.
Nie każdego stać na monografię czy sprowadzania roślin z zagranicy. Nie każdy też ma taką potrzebę wydawania pieniędzy.
Ja osobiście wolałabym zobaczyć doskonałe zdjęcie z precyzyjnym podpisem nazwy odmiany - proszę państwa oto np 'Madame Calot'.
Dodam - tak dobre zdjęcie, że chciałabym się na nowo zakochać i zauroczyć w piwoniach."

JdA to raczej nie jest, moja aż tak różowego koloru nie ma to jest taki leciuteńki prześwit różowego...

Edit: Ula, i chyba masz rację

Marysiu, ta odmiana u mnie ma 101 twarzy.
Twój aparat jest nastawiony na tryb ręczny. Mój na auto. Dlatego też Twoje zdjęcia są bardziej w żółcie, a moje wyraziste.

Mam kilka podobnych i nie wszystkie mają nazwy.
Ta akurat ma Lady Alexandra Duff


a to już nn-ki

















To ta sama co powyżej tylko starszy kwiat - prawie biała

nowababka napisał:

To mówisz, Gosiu, że wcale nie podobna? Ani trochę? Nawet tyci, tyci?

Być może to przyżółcenie mnie myli, zobacz że na twoim dolnym zdjęciu w głębi przebłyskuje zieleń.
Poza tym Twoja ma dłuższe płatki zewnętrzne i inaczej się rozkładają.
Środkowe płatki też mają inny kształt i rozkład.
No takie wrażenie odnoszę.

Gosiu, kwiaty 'Duchess de Nemours' są w różnych fazach kwitnienia trochę w innym kształcie, więc nie można stosować akurat tego miernika do zdjęć pokazanych przez Marysię.
Zresztą zazwyczaj tak bywa, że wygląd kwiatu w końcowej fazie kwitnienia jest tak różny od początkowej, że niektórzy zastanowialiby się, czy to ta sama odmiana
Wstawiłam kilka poglądowych zdjęć do porównania w jej opisie zielonozakreceni.pl/index.php/forum/peonie/263-peonia-duchesse-de-nemours#35880

Ula, moja piwonia nn, zwana roboczo 'babcina' [faktycznie po babci],
także została nazwana [w innej przestrzeni wirtualnej] Mme de Vatry






Wstawię kilka moich piwonii w wątkach tematycznych, ale trochę później, sprzęt mi szwankuje.

Tak, ale wg mnie mimo wszystko to nie Duchess .
A jak z zapachem?

Wstawię zdjęcia mojej piwonii kupionej, jako O'Hara

Zdjęcia z 2015 roku.





I 2016 roku dla porównania koloru.

Znalazłam jeszcze zdjęcia piwonii, która zakwitła w tym roku pierwszy raz
a może, to jest właśnie Skarlet O'Hara.







jeśli, to by była o'Hara ??????????????

Marysiu [?], ta piwonia z pierwszych zdjęć wydaje się być Scarlett O'harą,
wiesz, ona tak ślicznie czerwono zakwita a potem różowieje i brzydnie.
Oczywiście w ofercie sprzedaży są zdjęcia takiej pięknej czerwonej z żółtymi pręcikami, na zachętę .
S.O. ma pojedyńcze kwiaty, ta druga zdaje się mnieć ich więcej. A czy w realu ta druga nie jest ciemniejsza .
Buckeye Belle nie kupowałaś , tak mi się skojarzyła, ale jest o wiele ciemniejsza niż na Twoim zdjęciu.
Moja Scarlett O.



i Buckeye Belle

Ta, druga jest taka ciemna jak na ostatnim zdjęciu -jest po prostu piękna.
A czy taką kupowałam- musiałabym poszperać ,bo kupując sadzonki nie raz,
są tak małe ,że trzeba czekać kilka lat na kwiaty i czekając zapomina się o nich.
Zobaczyłam jakie sadzonki dostała Aniu annawu, to oczy mi wyszły