Fiołek wonny
Viola odorata




Fiołek wonny 'Alba'
Viola odorata 'Alba'




Fiołek wonny 'Sulphurea'
Viola odorata'Sulphurea'




Fiołek wonny 'Red Charm'
Viola odorata'Red Charm'

Fiołek labradorski 'Purpurea' (Viola labradorica )

Jak ja wzdycham do różowego fiołka wonnego .
To są moje fiołki, sadzonki z Bergenii (ciekawa oferta, ale wielkość tych sadzonek ). Hodowane trzeci rok i jeszcze jeden mi nie zakwitł, jeden się powtórzył (z tego wynika, że prawdopodobnie nie mam różowego lub pełnego lub obu).

Pierwszy zakwitł mi
Fiołek wonny (Viola odorata) - już w tamtym roku . Jeden miał być „Koenigin Charlotte”, tylko że ja nie widzę różnicy. Zdjęcia są z różnych miejsc. Może Wy zobaczycie różnicę.





W tym roku ucieszyły mnie też kwiatkami
Fiołek wonny 'Sulphurea' (Viola odorata)



Fiołek wonny 'Alba' (Viola odorata)



Widzicie wielkość tych sadzonek w drugim roku po posadzeniu? Po tym lecie jest duuużo, duuużo lepiej, ale wszystkiego nie można zwalać na tamtegoroczne lato (sadziłam je latem dwa lata temu, a cały tamten rok dosłownie walczyłam by przeżyły). Z Bergenii mam jeszcze speca od ucieczek - fiołka Kaukako (Viola chaerophylloides Kaukako), którego kwiatków (poza sklepowym zdjęciem) jak dotąd nie uwidziałam. Roślina mateczna zginęła, ale on się rozsiał. W tym roku znowu widzę siewkę w innym miejscu (jedną). U rośliny w tym roku matecznej, oczywiście kwiatka nie widziałam . Zobaczymy, jak przeżyją zimę.





No i mam jeszcze fiołka Heartthrob (sport Marsa), który rośnie u mnie już trzeci rok (nie z Bergenii), i którego z powodzeniem niedawno rozsadziłam, żeby go odmłodzić.

W ubiegłym roku nabyłam od forumek kilka fiołków, jeden nie przeżył zimy, choć wydawało się, że ma się najlepiej ze wszystkich , kilka wegetuje, kilka powoli się rozrasta. Nie kwitł jeszcze ani jeden, ale dwa czy trzy jakimś cudem się rozsiało .
Kilka dni temu zauważyłam na dwóch pączki, liczyłam na kwiatuszki, a one zrobiły mi kuku i wydały nasiona.

Niezawodne fiołki wonne






i Freckles.




Najbardziej wyrośnięty w tej chwili ubiegłoroczny nabytek, zdjęcie z kwietnia, teraz jest to już spora i wysoka kępa liści. Nie pamiętam co za jeden, ale w ogrodzie jest tabliczka z nazwą.

Fiołek motylkowaty 'Variegata' (dopisek moderatorski)


Natomiast Heartthrob musi chyba zmienić miejsce, w ciągu roku nie przyrósł nawet o milimetr.

Krzysiu, piękne kwiaty, które podziwiamy, to kwiaty płonne. Fiołki rozmnażają się z kwiatków, które ukryte są w podściółce i są nieokazałe - przez samozapylenie. Tak mi się sieje ten łobuz Kaukako. Dopiero nasiona są wysoko wzniesione .
Może w przyszłym roku się pozamieniamy, bo w tym jeszcze nie wszystko mi kwitło. Oko moje zatrzymało się na tym variegata .
Heartthrob się nie wysiewa. Ja rozdzieliłam kępkę, choć nie była oszałamiająco wielka i jakoś się mają, zobaczymy czy się rozrośnie. Też przesadziłam. Dałam ziemi kompostowej+fusy z kawy.
Mnie też dobrze przyrosły (najsłabiej biały - przesadziłam). Nie widziałam jednak teraz kwiatków - żaden mnie nie kusił .

I mnie ten ciapkowaty wpadł w oko , zapisuję się więc do kolejki

Fiołek 'Mars'

Fiołek transylwański
Viola jooi

ang.transylvanian viola, transylvanian violet

Jak wskazuje jego nazwa, na stanowiskach naturalnych występuje w rumuńskich Karpatachi, głownie w rejonie Transylwanii. Porasta tam widne zarośla, pobocza dróg, skarpy i wiele innych zarówno bardziej słonecznych, jak i półcienistych miejsc. Według mnie, to jeden z najmilszych dla oka fiołków. Tworzy gęste, nizutkie (5-10cm wysokości) kępki złożone z małych, błyszczących listków o sercowatym kształcie. Właśnie dość dobra substancja liści przekłada sie na to, ze tak bardzo go lubię - liście innych fiołków zazwyczaj robią sie po przekwitnięciu chwastowate i sa podżerane przez wielbicieli zielenizny. Liście Viola jooi do końca sezonu są nieskazitelne, błyszczące i zebrane w ładne, foremne kępki skupionE przy ziemi. Kwiaty są jasnofioletowe, ale duże w stosunku do całej rośliny i pojawiają sie w sporej ilości w kwietniu i maju a nawet w czerwcu . Dodatkowym ich plusem jest przyjemny zapach, który wyczujemy, gdy zbliżymy się do rośliny na około 30-40 cm. W miejscu kwiatów zawiązują się owocniki, które pękając gwałtownie rozsiewają się , gdy trafią na podatny grunt. Nie jest to tak ekspansywny samosiew, jak na przykład fiołków Frackles , więc skrupulatnie przenoszę siewki w jedno miejsce. .

Jest niską byliną, świetnie nadająca się do wypełniania powierzchni między innymi, nieco większymi roslinami, oraz do nasadzeń na skalniakach, ale nie na słonecznej i suchej, jak pieprz patelni, tylko tam, gdzie jesteśmy w stanie zapewnić mu nieco wilgoci. Przystosuje się do odczynu gleby, bo choć - ze względu na pochodzenie - wolałby glebę wapienna, lub neutralna, nieźle rośnie także w mojej kwaśnej. Polecany jest do uprawy od strefy 4, więc jak najbardziej w naszych warunkach klimatycznych.

U mnie, pierwsze egzemplarze pojawiły się z wysiewu kupionych na ebayu nasion. Nie byłam jednak pewna, czy dostałam prawidłowe nasiona i przekonałam się o tym dopiero podczas mojej podróży po Rumunii. Przywiozłam sobie jeden egzemplarz, wysadziłam obok dla porównania. Wszystko się zgadzało .
Viola jooi podczas kwitnienia - foto z 10.04.2016r



Jedna z moich siewek fiołka transylwańskiego z pączkami kwiatowymi



.

Fiołek motylkowaty
Viola sororia f.priceana





Fiołek motylkowaty 'Albiflora'
Viola sororia 'Albiflora'

piku napisał:
Ten ciapkowaty fiołek , to fiołek motylkowaty (Viola sororia) Variegata.

Ciekawa odmiana (???), będącą prawdopodobnie sportem (mutacją) gatunku, o liściach pokrytych zielono-kremowym marmurkiem. Co ciekawe, nie jest to odmiana odnotowana w jakichkolwiek spisach fiołków, do których trafiłam. Istnieje niejako w polskich wpisach na forum, u polskich sprzedawców a RHS, czy Davis Garden milczą o niej. Kwitnie dość obficie a kwiaty mają kolor ciemnofioletowy. Ujemną cechą tego fiołka jest skłonność do wypuszczania całkiem zielonych liści, które kiedyś mogą zdominować kępę. U mnie rośnie na półcienistym, przepuszczalnym, ale stale wilgotnym podłożu.

.

.

Polu masz rację, taki fiołek figuruje w moich notatkach z adnotacją 'pod kamieniem', czyli to ten - fiołek motylkowaty (Viola sororia) Variegata.
Wiosną zobaczymy czy da się podzielić, bo marnie mi rosną te kupione .

Viola biflora i Viola alpina na naturalnych stanowiskach.

I znów kwitną

Fiołek wonny 'Alba' (Viola odorata)

Fiołek wonny 'Red Charm' (Viola odorata)

Mój fiołek też zaczął kwitnąć. Niestety nie wiem co to za odmiana bo przywędrowała z rośliną w doniczce. Pasażer na gapę Ma piękny bardzo mocny różowy kolor.

Kurcze, dziewczyny (Agnieszko, Wiesiu), te wasze zdjęcia aż mi ciśnienie podniosły .
Ja też chcę, pragnę, pożądam różowego fiołka wonnego .
Ja już wiem, że spośród tych, które zakupiłam 3. lata temu, żaden nie jest ani pełny, ani różowy. Przeżyły wszystkie, ostatni zakwitł w tym roku (czyli po 3. latach od posadzenia – chwała zakupom w Bergenii), teraz już mogę powiedzieć, że na 6 kupionych odmian 3 były zgodne.
(Zdjęcia muszę zrobić nowe, bo mi się ciut rączki już trzęsły ).

Dobra, może jednak się czymś pochwalę – otóż przezimował mi fiołek Heartthrob (sadzonka nie z Bergenii) i to już kolejny 3. rok. Może zrobi mi w tym roku niespodziankę i zobaczę jego kwiaty?
W tamtym roku go rozsadzałam.

Gosiu jeśli chcesz to mogę się z Tobą podzielić fiołkiem. Nie ma problemu. Tylko jak i kiedy go wysłać. No bo nie mam ukorzenionych sadzonek tylko bym odkopała od swojego.

U mojego Fiołka transylwańskiego zauważyłam takie ciekawe liście








czyżby się nagle z variegacił

Fiołek dłoniasy rozrasta się w ładną kępkę, i nawet się rozsiewa ale kwiatów nie widziałam nigdy








Fiołek Mars podobna sytuacja

Fiołek 'Etain'
Viola hybryda

Kwiaty: biało, żółto, fioletowe, od wiosny do póznego lata
Stanowisko: słoneczne, półcień

U mnie rośnie obok host, na stanowisku półcienistym.
Przyjemna bardzo długo kwitnąca roślinka







Rozsiewa się, ale nie jest ekspansywna.
Kwiaty siewek nie do końca powtarzają cechy rośliny matecznej.
Mnie to nie przeszkadza, wręcz czekam na kwiat następnej siewki, bo potrafi być zaskakujący /przy czym kolorystyka jest zachowana/
Dopiero rusza, więc zdjęć niewiele

Wonne same się sieją tam gdzie im pasuje, ja je sezonowo przenoszę.




Biały przywlokłam do ogrodu z torowiska.





A ten jest od zawsze, wszędzie, nie bardzo mu utrudniam, bo go lubię, ale po wiosennym kwitnieniu traktowany jest jak chwast.