Kilka dni temu kupiłem piękna Monsterę. Teraz stoję przed dylematem wyboru donicy. Od razu posadzić ją do dużej docelowej donicy czy dopiero jak korzenie będą wychodzić ze starej? W sieci za dużo informacji o niej nie ma. System korzeniowy monstery woli donice szersze a niższe czy węższe i wyższe? A wy jakie macie spostrzeżenia o uprawie tej pięknej rośliny?

Hej Rafale.
Nie mam co prawda monstery, ale mam podobnego w pokroju filodendrona wzniesionego Na pewno docelowa donica będzie duża, ale sadzić najlepiej jest do takiej, aby korzenie nie miały zbyt dużo miejsca. W miarę jak będzie rosnąć, wtedy ją będziesz przesadzał do większej. Ja mojego filodendrona przesadzałam mniej więcej raz na 3-4 lata. Od kilku lat jest w jednej i tej samej donicy, a zmieniam mu tylko górną warstwe ziemi.

Piękny filodendron i u podstawy bardzo podobny. Czytając twoją odpowiedź wpadłem na ciekawy pomysł. Szkoda, że nie wcześniej. Ładne donice ceramiczne są dosyć drogie więc wsadzę go w większą donicę produkcyjna a ją do donicy docelowej a pustkę wypełnię np keramzytem. Ta moja monstera jest już 3-4 pędowa więc mam nadzieję na szybki przyrost masy zielonej.

Ostatnio też "zainwestowałem" w monsterę. Uciętą gałązkę wsadziłem do wody, a po dwóch-trzech tygodniach do ziemi. Miała dwa liście, trzeci powstał...jakoś nagle, bo zauważyłem go dopiero dziś. Nie ma jeszcze właściwych liści, ale widać, że się "przyjęła" . Doniczka zwykła, bez specjalnych manewrów dot. szerokości, czy też wysokości. Zresztą także duża sztuka (matka) rośnie w pracy w zwykłej doniczce.

To moja monstera Thai Constelation która w moim władaniu jest od 2 miesięcy, a ja już ją ciachnęłam na pół, by poeksperymentować w której uprawie lepiej będzie szła ze wzrostem:


A tak kiedyś wyglądała moja monstera borsigniana variegata zeszłego roku przed radykalnym cięciem. (Dzisiaj niewiele z niej zostało)

Krysiu, jak się mają Twoje Constelation?

Ja się pozwolę pochwalić monsterą variegata, nie moją- mężową
Tak już mam, że kwiatów doniczkowych nie widzę, ani w domu, ani w ogrodzie, wszystkie bym ukatrupiła , bo że niby takie też podlewać trzeba?? Coś podobnego!
Roślina jeszcze pięć miesięcy temu była jednopędową sadzonką z wątpliwym korzonkiem, dziś wygląda tak

Moja Thai Constellation, kupiona w ubiegłym roku jako dwuliścienna sadzonka, dała znak życia
Nowy liść na szczęście nie ma plam bezchlorofilowych, które roślina szybko odrzuca jako bezużyteczne. Szpecą potem takie brązowe plamy.
Roślina tak jak pozostałe domowe doniczkowce, stoi od połowy maja w ogrodzie w półcieniu.



.

Czy możecie napisać coś o Waszych monsterach Thai Constellation? Jak na chwilę obecną się mają i czy są jakieś kłopoty w ich uprawie?
Wczoraj udało mi się kupić w Biedronce.
Nie ukrywam, że po dość sporym czasie uprawiania i kupowania roślin doniczkowych typu monstera, philodendron i epipremnum, obiecałam sobie, że jak już będę miała Thai Constelation, to już przestanę kupować kwiaty. Nie wiem tylko, czy dotrzymam obietnicy

I z liść z białym maźnięciem:

Monstera miniaturowa
(Monstera minima, Rhaphidophora tetrasperma)

Łatwa w uprawie i wdzięczna. Lubi rozproszone światło i nieco wilgoci. U mnie już chyba 3-4 lata, zdjęcie sprzed roku.

Monstera 'Monkey Mask'

Lubi się wspinać, wymaga podpory, potrzebuje wilgoci, ale u mnie źle reaguje na zmianę warunków. Wtedy żółkną liście.

Monstera siltepecana

Nie lubi zalewania (jak wszystkie monstery), lubi rozproszone światło i wilgotne powietrze.