Fabiola napisał:
Raczej tak.

Halszko, u mnie tez już ruszyły

Do Zimnej Zośki jeszcze ponad miesiąc, jak tak dalej pójdzie, to nie tylko kołdry, ale i kożuchy będzie trzeba wyciągać, żeby zabezpieczyć hosty od majowych przymrozków. Zaczynam gromadzić kartony ....

U mnie też już wychodzą, ale sama też już nie mogę wytrzymać i zaglądam ile kłów wyłazi, zaraz potem robię kopiec kreta. Trzeba już założyć cieniówkę.

Miałam nadzieję, że ta -do tej pory - zima wiosna, opóźni wegatację, ale jak teraz kilka dni pod rząd jest dobrze ponad 25C na termometrze, to czego oczekiwać???
Elu, obawiam się, ze przy zaawansowaniu moich roślin, już nawet kartony nie pomogą. Co szkodzi tej Zimnej Zoście, żeby zostać tylko chłodną???

Porównałam sobie zdjęcia z poprzednich lat i u mnie stan hostowych kłów jest podobny do ubiegłorocznych. Mimo ciepła, wcale nie widać jeszcze wielu host. Właściwie to dopiero wychylają się te, które są zadołowane w donicach.
Chyba że wczorajszy deszcz i dzisiejsze ciepło zrobią swoje.

U mnie też widać kły w hostach w donicach, zadołowanych, ale ja mam już większość w donicach .

Zastanawiam się nad rozpięciem cieniówki, nie w celu cieniowania, tylko zabezpieczenia przed szyszkami, moje najpiękniejsze zawsze są mocno bombardowane . Sosna sypie szyszkami mniej więcej w tym samym czasie kiedy jest największe prawdopodobieństwo gradobicia, więc to by było 2 w 1.

U mnie nie ma kłów tylko kilka host. Glina się wolniej nagrzewa, ogólnie, cięższe podłoża. Moje piachy chłoną ciepło, jak gąbka.

Zrobiłam obchód po rabacie hostowej. Największa moja hosta, to obecnie Wolverine



Po za tym wystawiają noski Atlantis, Finnal Summation, Happy Dayz, Stained Glass, Fragrant Dream. I to na razie tyle.

Kto zgadnie co to za dziwaczka






Beata

Ciekawa

Tea and Crumpets?

Któraś z myszy z białym brzegiem?

Krzysiu , Halinko , nie . To też nie mysz . . Zaraz pójdę zobaczyć czy podrosła od wczoraj

Beata

Wheee! ?

Beatko, ale śmieszna
Nie wiem co ona za jedna, ale chyba z mniejszych host?

Ale! po co ja tutaj przyszłam? Bo się nie mogę nacieszyć i z radości aż pękam
W 2014 roku zakochałam się w zdjęciu hosty Atlantis, gdzie jej długie liście spływały jak jęzory, kaskadowo dotykając ziemi. Bardzo marzyłam o takiej kopie i wiecie co? dziś przeliczyłam kły: 24

A po za tym, chciałam jeszcze dodać, że wszystkie moje hosty wystawiły nosy. Co prawda pół hostowej rabaty wyplewiłam z ziarnopłonu, żeby znaleźć Montanę Aureo., ale znalazłam, jest i również podwoiła ilość kłów

Oczywiście, nieproszeni goście są również, więc jutro musowo muszę kupić niebieskie granulki.

Ewa, nieproszeni goście u mnie w niewyobrażalnych ilościach , jak oni się przemieszczają w suszy po iglastej ściółce nie mam pojęcia też się wybieram po niebieskie granulki, ale muszę trochę zboczyć w drodze do domu, bo kilogramowe opakowania są tylko w jednym, znanym mi sklepie.

Krzysiu, śliniki luzytańskie to są ślimaki z Półwyspu Iberyjskiego, przywleczone do nas z roślinami z tamtego rejonu.Tam klimat jest dużo cieplejszy i one mają gęściejszym śluzem pokryte ciało. Nie przeszkadza im piach, popiół czy drobny żwirek. I do tego wszystkiego, nasze poczciwe winniczki, to przy nich okropne marudy. Śliniki zasuwają bardzo szybko.

U mnie granulki już rozsypane , jak po deszczu zobaczyłam tą masę ślimaków to od razu posypałam. Były pochowane w trawach.

Jak Ania, mysle, ze to hosta Wheee!

U mnie ze ślimaków- póki co, tylko winniczki. Przerzucam je na drugą stronę rzeczki, bo nie mam sumienia niszczyć.

A teraz...Tadammmmm...Nauka cieniowania roślin dla początkujących







Takie luxusy ma hosta Spiked Punch.

Polu , ale u Ciebie już wszystko wyrośnięte. Ja dzisiaj rozłożyłam cieniówkę.