Ja używam Brosa. Kupuje 3 kg opakowania po ponad 70 zł. Znalazłam sklep, gdzie jest taniej, bo normalnie płaciłam ponad 80 zł.
O ile sprawę bezmuszlowców niebieskie granulki załatwiają, to zostaje otwarta sprawa drobniusieńkich ślimaczków muszlowych...To chyba młodzież? Siedza sobie na liściachi pożeraja je, bo łatwo im uniknąć granulek. Na nie właśnie przydałoby się coś odstraszającego, co spowodowałoby niechęć do host na całe ich życie.
Dodam jeszcze, że pierwsze rzuty niebieskich granulek powinno robić się bardzo wcześnie, w momencie, jak pojawiają się kły host ! Potem trzeba ponawiać, niestety ... a nie jest to tania zabawa.
Wcale nie mniejsze szkody wyrządzaja prosionki, które dziurawią straszliwie liście host. Zaleca się stosowanie pułapek z tektury falistej...Próbowałam, ale marne efekty. Niby można zwalczac je chemicznie np Karate, ale wolałabym unikać takich ilości chemii.
Czy ktoś zna jakiś skuteczny sposób na te łobuzy, bo rozpanoszyły się straszliwie?