Ewa, ale u mnie takie brudasy są tylko pod gruszą, natomiast pod modrzewiami, sosnami, jabłoniami, brzozami czy śliwami są czyściutkie.
Wracam do tematu zamierania host. Nienawidzę, jak dzieje się coś złego a ja nie znam przyczyny.
Eclipse
3 lata temu była piękna i nawet kwitła:
2 lata temu mocno oberwała od przymrozków - widoczne uszkodzenia liści:
Rok temu nie wyglądała imponująco:
W tym sezonie niestety praktycznie nic nie wyszło:
Dziś ją wykopałam:
Dokładnie tak samo wyglądała moja stara Gunter's Prize, której nie uratowałam. Zamierzam wymoczyć to kłącze w Biosepcie i posadzić do nowego podłoża. No i obserwować.
Hosty uprawiam od 2005 roku i po raz pierwszy to zjawisko zaobserwowałam w 2014 roku.