Double Delight
Inne nazwy: Andeli

Wyhodowana w USA w 1977 roku przez A.E.&A.W.Ellis oraz H.Swim.
Barwa kwiatów: Żółto-malinowa
Wielkość kwiatów: Ø 10–12 cm
Rodzaj kwiatów: Każdy kwiat ma nieco inny układ kolorów
Zapach: Bardzo mocny, słodkawy, przypomina zapach bułgarskiego olejku różanego
Pora kwitnienia: od VI do końca sezonu, wielokrotnie powtarza kwitnienie
Wysokość/szerokość krzewów: 1/0,5 m
Mrozoodporność: -26°C, odmianę należy okrywać na zimę

Naprawdę, w przypadku tej róży nazwa mówi wszystko - róża ta podwójnie nas zachwyca. Zarówno jej wygląd jak i zapach. To silna róża i u mnie dosyć mocno się rozkrzewia jak na różę wielkokwiatową. Niezwykłe jest również to, że każdy kwiat ma nieco inny układ kolorów. No i ten silny zapach slodkiego olejku różanego.

Dla mnie pachnie miodowo, bardzo ładnie.

Obok niej nie można przejść obojętnie. Da mnie ma zapach starych róż.

Kurczę, a ja jej w ogóle nie czuję ale nie neguję nazwy ani Waszych obserwacji, bo mój mąż też twierdzi, że pachnie przepięknie (on dla odmiany nie czuje Souvenir du Dr Jamain ).

Hej
Mam tę różę od 2010roku. W moim ogrodzie śmiało mogę ją nazywać podwójną porażką. Zapachu nie czuję. Krzew wymarza do kopczyka, choruje, plamistość już od pierwszych liści, po deszczu pleśń i pąki się nie rozwijają, słabo się krzewi. Dołączam foto. Pierwsze z mojego ogrodu, drugie przedstawia rabatkę w ogrodzie różanym w Sopocie (sierpień). Dziwne są tak skrajnie różne nasze doświadczenia.

Kowalka, ta twoja róża rzeczywiście w stanie . Co mogłabym powiedzieć…?
Zaraz po rozgarnięciu kopczyków z róż robię oprysk Miedzianem. W tym roku nie starczyło mi wody na dokończenie oprysku na róży pnącej nn. Nie chciało mi się jeździć po wodę (na działce jest zakręcana na zimę). Później już nie dokończyłam, bo z tą różą nie miałam wcześniej kłopotów. Chorowała mi cały sezon długi. Ciągle z nią było coś nie tak. Inni by powiedzieli, że przesadzam, bo to były tylko jakieś plamki, ale ja to widziałam. Inne moje róże zaczęły mieć plamki na liściach, gdzieś tak sierpień-wrzesień. Tak zagrzybionej jak ta twoja, to żadnej nie miałam.
Double Delight to u mnie jeden z najsilniejszych krzewów. W tym roku początek sezonu był ciężki dla wszystkich róż - u mnie odbijały prawie od 0.
Double Delight z 6 kwietnia



Double Delight z 11 maja



Więcej uwagi zdjęciowej takim bezproblemowcom jak ona nie poświęcam. Fragment krzaka z kwiatem z 20 sierpnia.



Beatko, też tak mam jak Ty z zapachami (akurat nie u Double ). Ja na przykład cały sezon nie mogłam odnależć zapachu My Girl, czego dziś nie mogę zrozumieć.
W tym roku postanowiłam sprawdzić/odnależć zapachy moich róż.
1. Nie wąchać żadnej innej róży wcześniej.
2. Spróbować w słoneczne południe na dobrze otwartej róży (ale nie w fazie przekwitania).
Mamy w sobie coś takiego jak „pamięć zapachu`. Jeśli raz zapach odnajdziemy, to już będzie do nas powracał. W tym roku odnalazłam zapach Ingrid Bergman, Turbillon. Nadal nie wyczuwam zapachu Kronenburg, Nostalgie czy Peace.
Nie poddawaj się i ponawiaj próby bo warto.

Pierwszy kwiat, rózy sadzonej jesienią