Tomciu, zapewniam Cię, penis u młodzieńca jest zdecydowanie sztywniejszy. Jeszcze pamiętam
Po wkopaniu, sprawdziłam, dają się przgiąć do samej ziemi, są elastyczne. Jakie będa do zimy? Zobaczy się
Marto, w szkółce, gdzie kupiłam też zalecają wkopać pod kątem 45^o.

Efko, godne sadzonki (A jednak nie The Fairy ? ) Jak już będą miały sztywne pieńki, polecam obkładanie korony wiórami drzewnymi i gałązkami świerkowymi (poglądowe fotki w wątku o różach piennych ) - Rozarium U. jest chyba dość wrażliwe.

Halszko, zanim kupiłam, przeczytałam też o wiórach w tamtym wątku No właśnie nie The Fairy, bo nie było takich wysokich. Były w innej szkółce ale na metrowych patykach. Chciałam wyższe Te mają 150cm.

Efkaraj napisał:
Efciu, kolega z innego forum - Janusz "drozd" miał szpaler róż piennych wzdłuż chodnika, na zimnej wschodniej Lubelszczyźnie.
Każdej jesieni podkopywał korzenie róży od jednej strony i kładł ją w przygotowanym rowku a następnie całość obsypywał ziemią. Czasem przeznaczał na to 60 taczek ziemi . Na położenie róży piennej trzeba sporo miejsca, dlatego rabatę między różami obsadzał kwiatami jednoroczymi, aby kopiąc rowy nie zniszczyć stałych nasadzń. Efekt tych wysiłków był badzo spektakularny, byłam tam i widziałam. Ale ja osobiście nie byłabym skłonna do takich poświęceń , no może... dla 1-2 róż, ale nie kilkunastu.

Elsi napisał:
Elu, to znaczy zasypywał je całkiem, razem z pniami? Dobrze zrozumiałam? Ja mam tylko trzy, to może by się dało

Ewciu, ja kiedyś miałam u siebie jedną różę szczepioną na pniu, ze tego co pamiętam, piękną żółtą (nie pamiętam odmiany), która oczywiście nie przetrwała zimy. Posadzona była przed domem na eksponowanym miejscu więc wiosną/latem jak już się okazało, że nic z niej nie będzie zamiast ją wyrzucić przeniosłam ją na bok domu koło ogrodzenia żeby zobaczyć co się z niej "wykluje" bo widziałam, że podkładka, na której jest szczepiona jest nadal żywa. Pierwszy rok to był taki raczej nieciekawy badylek, o którym w sumie zapomniałam na jakieś dobre 2 lata bo byłam zajęta innymi częściami ogródka a na ten bok rzadko zaglądałam, nawet koszenie trawy mi tam nie szło więc raczej była tam dzicz. Po kilku latach jednak róża ta tak się zadomowiła w nowym miejscu, że zaskoczyła mnie cudownymi kwiatami i do dziś jest moim ulubionym krzewem. No i znów przeniosłam ją na przód domu i mam nadzieję, że będzie nadal pięknie kwitła. W tym roku się okaże bo to pierwszy jej rok po powrocie na salony
A tak się prezentowała w tej zaniedbanej części ogrodu:








Więc może jeśli Twoje róże nie przetrwają zimy to też dasz im drugą szansę i zaskoczą Cię pozytywnie

Andziu, nie wiem co to za cudo Ci wyrosło, ale jest piękna!!! Takie napakowane płatkami kwiaty uwielbiam najbardziej I na pewno, gdy nie dadzą rady przez zimę, wsadzę to co zostanie na "przechowanie"
Dziękuję

Mnie się wydaje, że to jakaś dzika róża ale pewna nie jestem. Natomiast zawsze jak na nią patrzę to myślę sobie, że fajnie jednak, że ta mała szczepiona na pniu różyczka jednak padła Oby Twoje okazy też były piękne, nieważne czy te zaszczepione czy te z podkładki

Może Andziu wstaw do różanej IDENTYFIKACJI I podaj tam szczegóły np czy pachnie, czy ma kolce.

Hm, to muszę poczekać z tym do czerwca aż zakwitnie bo kompletnie nie pamiętam czy ona pachnie. Tak na 95% pachnie ale muszę się upewnić

Mój ulubieniec Graham Thomas w sezonie 2019.

Ballerina w tym wypuściła wreszcie mocniejsze pędy, bo wcześniej wyrastały prawie same chudzinki Mimo tego, że rośnie w półcieniu, upały sprawiły, że jej kwiaty niemal od samego początku są bardzo jasne, spłowiałe.

Moje pienne dwie Boniki rosną już kilka lat od 2012 roku kiedy to przemarzły moje 'stare' pienne.




pierwsza zima uszkodziła jej jedno szczepienie teraz rośnie na jednym ale nadrabia koronę .

przy ścieżce rosną dwie Boniki i jedna zapomniałam nazwy.



środkowa z bliska jest młodsza i słabo przyrasta jej korona wyraźnie sie różnią koroną .



trzy pienne Rotille rośną w lekkim cieniu i dobrze sobie radzą.



i młoda zeszłoroczna pienna 'Ingrid Bergman' wybrał ją wnusio ja bym jej nie wybrała .



cdn

róża concerto 94




bardzo fajna róża na pieniu. Zdrowa długo kwitnie a kolor pastelowy pasujący do różnych kolorystycznie rabat.

Róża pienna Anna M.

Mam takie róże dwie /nie wiem jak przeżyją zimę/. Korona, tej róży rośnie raczej wąsko w górę .
Róża ma duże ładne kwiaty pięknie pachnące .



i NN
też pięknie pachnie

Temat o zabezpieczaniu róż na zimę, chyba stał się mało atrakcyjny Zimy nie ma.
Ja swoich na zimę nie zabezpieczyłam, stoją jak stały, bez okrycia. Zimy u mnie nie było, temperatura najniższa to chyba -5^o. Mam nadzieję, że przetrzymają...
Teraz bardziej interesuje mnie sposób przycinania ich wiosną. Czy też obowiązuje zasada 3-4 oczek?

Efko, moje też na razie stoją gołe. Myślę jednak, że zostawię trochę gałązek po choince, na wszelki wypadek, gdyby jednak zima zmieniła zdanie. Po ciepłym początku zimy większe mrozy często bywały jednak w lutym.
Cięcie tak jak piszesz, przynajmniej ja tak przycinam

Franusiowa, fajna ta żółta pólpełna, podobna do róży Celina, która mi się bardzo podoba i którą mają w formie piennej w Rosarium. CZaję się na nią od dłuższego czasu, tylko nie wiem, gdzie ja posadzić...

Chyba jeszcze nie pokazywałam mojego piennego Leonardo da Vinci - w tym roku super kwitnie, zresztą jak wszystkie róże. No może nie powala, ale jestem zadowolona. Szczepiony jest na dość niskim pniu, więc nie sprawia wrażenia róży piennej.

Jeszcze nie opatuliłam swoich róż piennych, nie lubię tego robić , bo zawsze się pokłuję. Ale to dopiero początek zimy, więc kto wie...

Czerwiec 2021: róża Ballerina











Róża Rosarium Uetersen

Halinko, Ballerina cudo!
Moje też nie zabezpieczone, a były już mrozy po -12*