Polu czy takie róże mogły by się nadawać? Te zrobiłam z 6 liści dzikiego wina - każda.
Pierwsza pociapana lakierem do paznokci ( 3 kolorami ).









Może pokaźę co udało mi się znależć do ewentualnego wykorzystania w fairy gardens.




lawendowa lala



żabi chórek

Elu, mnie osobiście bardziej podobają się te naturalne, zielone kolorki. Warto zabrać wszystkie klamotki, jesli się nie wykorzysta, to wrócą do domu.

P.S. Za oknem łupie mi orkiestra Golców (dziś Trzebnickie Święto Sadów ) i nie mogę zebrać myśli.

Kochani, jak wasze samopoczucie na kilka dni przed Dniem Paproci? Szpilki i kreacje już spakowane? Strój Borata? Z najnowszych doniesień wynika, że Żwirek i Muchomorek już gotowi....



... nawet elfy z Lorien ruszyły w drogę



A tak serio.... Nikt nie ma kawałka materiału w kropeczki muchomorkowe?

Nie mam. Ale może na czerwony material dokleić białe kropki? Albo pomalować?

Polu, a jak duży miałby być ten kawałek materiału? Bo ja ze swoich zapasów wygrzebałam taki czerwony w białe grochy 87cm x 51cm. Drugi w drobne białe kropeczki 110cm x 100cm.

Poll napisał: Niestety Strój Borata zostanie na inną okazję, bo ma się ponoć ochłodzić. Za to wygrzebałem z szafy ciepłe gacie, tym bardziej, że zacząłem brać antybiotyk

Materiału trzeba nam w sumie niewiele - akurat pół Twojej porcji.

W takim razie na kiedy go potrzebujesz i gdzie mam go dostarczyć?

Ja pakuję roślinki , donice , doniczki ,kamienie i inne dodatki do ogródków ...nie wiem czy na ciuchy znajdę miejsce w samochodzie .
Jeszcze jest suknia ślubna .....może tak w niej wystartuję ? .....ale tu i ówdzie będzie trzeba ponacinać

Tomek , przestań chorować !!!
Potrzebuję 3 różne paprocie w doniczkach ( odpłatnie ) może zostaną jakieś nadwyżki .

Maggie, najlepiej - jeśli przesyłką np listem priorytetowym, to na adres Arboretum : Wojsławice 2, 58–230 Niemcza z dopiskiem dla Poli Kijańskiej . materiał jest potrzebny na czwartek-piatek.

Olu, bedę czekać przy bramie z aparatem, aby uwiecznić Twój wjazd w sukni slubnej

Wjadę w ciuchach roboczych , suknię zostawię na niedzielę ....

Oluś a o szpilkach pamiętasz??? Pola pytała czy spakowane - to mus zabrać
no i o mnie pamiętasz

Ok, w takim razie wyślę jutro kurierem

Olusia napisał:
Olu wręcz nie mogę doczekać sie niedzieli
Tomku zdrówka życzę

VERA napisał:
Sośnie kilka szpilek urwałam , zabiorę ! a o Tobie nie śmiałabym zapomnieć !!! Wystawię kaktusa i będziesz miała gdzie usiąść !

Najbardziej mi żal, ze Tomek w "Boracie' nie wystąpi! Może Maciej założy, choć już tak atrakcyjnie nie będzie!
A ja Wam pokażę zdjęcie prababki mojej 5 lat po zakończeniu epoki wiktoriańskiej. Suknia nie była biała...

Miłko, pozwolę sobie wkleić cytat ze strony supersluby.pl/krótka historia sukni slubnej


"Nie zawsze biel

Biel nie zawsze była dominującym kolorem sukien ślubnych. Arystokratki wstępujące w związek małżeński zakładały wielobarwne kreacje, w których wyglądały jak egzotyczne motyle. Wykluczona była tylko czerwień (zarezerwowana dla nierządnic) oraz czerń, symbolizująca żałobę. W ślubnej tradycji rewolucję wywołała dopiero Maria Stuart, która na ślubie z Franciszkiem II Walezjuszem wystąpiła w śnieżnobiałej kreacji. Swoim postępkiem wywołała niemałe poruszenie i zgorszenie w otoczeniu dworu, ponieważ we Francji w owych czasach biel uznawana była za kolor...żałoby. Krok szkockiej władczyni powtórzyła w 1840 roku brytyjska królowa Victoria Hanowerska, która na ślubie z księciem Albertem również wystąpiła w białej kreacji. Niedługo po uroczystości opublikowana została ich fotografia ślubna i biała suknia na dobre zagościła w ślubnej tradycji. Epoka wiktoriańska uczyniła z bieli symbol czystości, dziewictwa i niewinności panny młodej."

Do Polski, pewnie ta moda przebiła się dużo później

Bogate panny w tych czasach już szły do ślubu w bieli. Biedne szły w szarych lub innych sukniach, bo tak było praktyczniej. Można było potem po prostu ta suknie nosić na co dzień. tak np postąpiła nasza Maria Curie-Skłodowska.

takasobie napisał: Też nie mogę sobie darować...człowiek miesiącami dba o sylwetkę , a tu taki niefart

Za bardzo wychudłeś tu i öwdzie?