Verciu , dziękuję!!!

Polu , wczoraj widziałam jak do kwiatka ciemiernika cuchnącego pchał się wielki bąk ...nie zdążyłam zrobić zdjęć...z głośnym bzzzzykiem koło mojego ucha odleciał ....
Jeszcze nie będę ścinała......

Margo , ja mam 3 wnuków 2 lata ,5 i 10 lat . I jedną wnuczusię 6 lat .
Nowa działka córki to nie takie odludzie . ...Sąsiad ma już dom wybudowany....a następny już robi konstrukcję dachową .
Zdjęcie z 02.02 , na dzień dzisiejszy budowy domów sąsiadów mocno posunięte ...

Nie nakryłam wychodzących storczyków a znowu było -5 stopni
I jak tu usiedzieć w domu ?
Córce i pozostałym pracownikom , których nie zwalnia , pracodawca obniża wynagrodzenie o 30 % . Jak na razie na 3 miesiące z możliwością pracy w domu .
Więc przestaję martwić się ogrodem ....najważniejsze żebyśmy zdrowi byli .....Siedzenie w domu mnie dołuje
Dobrze , że są telefony i

Olu masz z kim porozmawiać zjeść kolację śniadanie więc nie marudź.
Ciesz się zdrowiem swoim i całej rodziny.

U nas wykryto / na razie/ jednego zarażonego wirusem i jest, to dyrektor szkoły graniczącej z moim żywopłotem.

Olusia napisał:
Olciu, ale jedno drugiego nie wyklucza. Ja właśnie w ten mroczny czas uciekam w ogród. Skupiam się na nim, na roślinach i robię wszystko, by dotrwał do sezonu w jak najlepszym stanie. To daje mi poczucie, że wszystko jeszcze będzie pięknie.
Domek bardzo mi się podoba. Jest w moim guście- o prostej bryle, bez wymyślnych farmazoników.

Poll napisał: Ale to dom sąsiadów , a dom córki Oli ma mieć sporo farmazoników

Napisałam, że ten mi się podoba, nie wnikam, czyj jest.

Córka ma ten luksus , że sama sobie może zrobić projekt . Robi to zawodowo . Za farmazonikami to nie przepada .

Jak na razie , działka , to lokata kapitału ....ich , nie mojego .

Opłotkami poszłam na RODOS
Podmarzły młode listki , chyba mini żylistka o pstrych liściach .



Reszta jakoś się trzyma .

Rozpoczął się też sezon hostowy 2020 roku











A ta została ukarana za wyrywność !!!



Mam też nową odmianę żółtolistny szafirek



Sasanki , siewki od Very , pokazują kolorek . Jeszcze nie wszystkie .
Wszystko prosi się o wodę ...prognozowali na dzisiaj opady ale przeszło bokiem





Lilak o białych kwiatach już ma pąki kwiatowe .



Coś się pod piwonię podkopało.....dokarmiłam trującym smakołykiem ( dostałam od Very ).





Jedna , nabyta w Szwecji turzyca już się "cicia ".



Rosołek już będzie można podprawić świeżym lubczykiem .

Po tygodniu nieobecności na jednej z działek , zaobserwowałam uszkodzenia mrozowe na hortensji





na serduszce białej



Sporo kiełków u host jest szklistych . Nie miałam chęci ich focić





żółte epimedium'



fiołki motylkowe



Hortensje ogrodowe ucierpiały od przymrozku a kaliny od mszycy ....potraktowałam je Pirimorem .





Już trzy sasanki rozkwitły a następne w blokach startowych







Jak one się kochają !!!



Dzisiaj wylałam wodę deszczową z jednego baniaka .....jutro zabiorę się za drugi .
Powojnik szykuje się do kwitnienia

Ja też już opróżniłam jeden zbiornik z deszczówką a w drugim połowa...

Oczy mi wychodzą na wierzch od Twoich kwitnień, ale przecież Ty mieszkasz w innym klimacie...
Epimedia to jeszcze nie wyszły u mnie z ziemi...

Olu szkoda hortensji,moje też przemarzły, Tak na prawdę to więcej roślin przemarzło ,chryzantemy których nie odkryłam, róże niektóre żonkile i tulipany .

Olusia Facebook podpowiedział mi, że dziś świętujesz Na dziś życzę zdrówka i pogody ducha, cierpliwości, uśmiechu mimo wszystko, a na potem mnóstwa dalekich i bliskich podróży.

Olusiu i ja zerknęłam na f a tam taka wiadomość.
W dniu Twojego Święta życzę samych słonecznych dni i dużo zdrówka

I ode mnie przyjmij Olusiu życzenia zdrówka i wiele serdeczności

Olusia i ode mnie też wiele serdeczności i przede wszystkim zdrowia.

Jak ciężko przyznać się do swojego wieku!!!
A obecna sytuacja nic lżejsza nie jest ...Niedługo zaczniemy chodzić jak upiory
W święta ogródek dał mi trochę radości .

Zostało uruchomione ciurkadełko





Powojniczek zaraz rozkwitnie ma cytrynowe liście i ciemnoniebieskie kwiaty







zrobiło się zawilcowo ....









Poletko verusiowych sasanek





Jedne tulipany już są w kwiatach inne jeszcze w pakach





Kalina pachnąca w rozkwicie



Coś dla tych co lubią niebieski kolor

Hostusie , które już nie są w kłach

MARRAKECH



KISUJI



TORCHLIGHT



RAINBOWS END Z GRUNTU i W DONICY





WOLVERINE



HACKSAW



ROLLER COASTER RIDE



DRAGON TAILS



CHIQUITA



MIEKE



PROUD SENTRY



ABBA DABBA DO



JUSTINE



GEISHA



RINGTAIL



JAKAŚ UNDULATA

Olusia ciurkadełko oryginalne a czyj pomysł i realizacja..?

Hosty masz bardzo 'posunięte' a już Rainbows End to już zupełnie... moje - a mam ją w trzech
egzemplarzach - nawet jeszcze nosa z ziemi nie wystawiły...

Olusia, albo u Ciebie tak ciepło, albo Twoje hosty jakieś wyjątkowo wyrywne.
Moje w piątek jeszcze nie wychylały nosków , ale może i dobrze, bo zapowiadają przymrozki.

Nelu , zięć instalował oświetlenie na takiej ścianie płaczu u kogoś i podpatrzył .
Potem sam wykonał ....strumień wody wykorzystuje do schładzania" butelki ", a ciurkanie po kamieniach dla relaksu .
Jest podłączona muzyczka i oświetlenie ....przy wylewce i od dołu .
Na pilota można zmieniać kolor świateł .
Szum wody dobrze działa na siedzących na tarasie .

Eluś chyba upał i ostre słońce dopinguje moje hosty do wzrostu .
Za tą wyrywność już nie raz przymrozek je potraktował .

Obuwiki już też niedługo zakwitną

Ola, serce Ci nie rośnie razem z Twoimi roślinami? Tak mnie zmartwiłaś tym wpisem w moim wątku!