Tak to samiczka kosa! Jaka milusia! Ucałuj ją od cioci Miłki!

Asiu! Karmnik od Ciebie (jak widzisz) to rewelacja! Jeszcze raz Ci dziękuję za ten cudowny prezent!

Cieszę się, że przypadł do gustu .

Wczoraj stanąłem przed bramą samochodem, nie mogłem jej przez chwilę otworzyć, chyba bateria siada w pilocie. Przywitała mnie synogarlica, przysiadła na bramie właśnie, a akurat miałem pod ręką aparat. Była tak blisko, że nawet przez szybę samochodu wyszła całkiem przyzwoicie. Druga czekała na nią na ziemi, ale nie zdążyłem sfocić. Wiadomo, zawsze są razem.

Modraszka przy karmniku:

Dzięcioł.

Moje dzisiejsze

Grubodziób. Zdjęcia niestety z przeszłości, konkretnie ze stycznia 2014 roku, bo od tamtej pory nie udało mi się go u siebie spotkać. Był to więc ewenement, a ptaszek bardzo interesujący.

Tomku! Skoro był kiedyś, może przylecieć i teraz. Jak zgłodnieje - przyleci. Grubodzioby jeszcze żerują na cisach, oraz zjadają pestki wiśni. Dorwałam je też na podskubywaniu młodych pąków liściowych na przedwiośniu.
Jeśli karmnik będzie codziennie uzupełniany słonecznikiem, na pewno tej jegomość się skusi!

Z wczorajszego karmnika:

I z okolic karmnika!
To zdjęcia raczej poglądowe. Dzięcioł ukrywał się za gałęziami, a jer przyleciał jak było ciemnawo:

Zięba jer

Miłko, karmniki uzupełniamy często, ale o ile wiem, grubodzioby na Mazowszu są w ogóle bardzo rzadkie. Poza tym tylko nieliczne osobniki decydują się na zimowanie w Polsce, więc wcale się nie dziwię, że od tylu lat go nie widziałem. Mam jednak nadzieję, że jeszcze kiedyś zatęskni za nami.

To ciekawe co piszesz o grubodziobach na Mazowszu...
U mnie (okolice podwarszawskie), od kiedy zaczęłam karmić ptaki, grubodzioby pokazują się każdej zimy, fakt, że po kilka sztuk zaledwie. Cieszę się, że polubiły mój karmnik .

Doroto, możliwe, że moje stwierdzenie zabrzmiało zbyt kategorycznie. Może lepiej byłoby napisać, że w Polsce wschodniej i centralnej grubodzioby są średnio liczne (najliczniej występują w Polsce południowej i zachodniej. Tak czy owak u mnie nie pojawił się od dawna (mieszkam w Wawrze, więc w granicach Warszawy, może od samego miasta stroni). Fajnie, że Ciebie odwiedza.

To moja działka niewiele dalej, pod Otwockiem .
Rzeczywiście, grubodzioby chyba się jeszcze niewystarczająco zsynantropizowały.

U nas jedna z sierpówek poległa upolowana przez drapieżnika, tylko pióra zostały...
Tyle razy już pokazywałam, że zastanawiam się czy znowu wklejać fotki, ale...sezon dokarmiania i u mnie się zaczął



- wczepiona pazurkami w ścianę





Wszystkie z daleka i przez potrójną szybę okna, więc słaba jakość

Może nie ogrodowi, ale balkonowi goście. Próbuję im dogodzić i zwabić, ale i tak wolą latać na balkon do sąsiadki piętro wyżej. Ciekawe, co ona im daje...
Do mnie trafiają niedobitki... (zdjęcia z daleka, przez szybę, więc średnio wyraźne)

Moje okołokarmnikowe









...czatownik

Dziś przy wschodzie słońca było mgliście i mroźnie (-6 °C). Na drzewie siedział dzięcioł zielony, wystawiając dziób do słońca. W zasadzie nie było w tym nic szczególnie dziwnego, bo widuje dość często te ruchliwe ptaki, ale zdziwiło mnie, że siedział w jednym miejscu tak długo, bo ponad 20 min.
Może się grzał w słońcu po mroźnej nocy

fot.15.12.2020

Dzisiejszy mój gość... zdaje się wpadła posprzątać za komodą

Tak uzupełniam, bo już pokazałam te zdjęcia częściowo w swoim wątku i w gatunkowych, a tu się nie pochwaliłam:

sosnówka z bogatką

bogatka

modraszka

sójka

jer kolejny (widziałam 2 sztuki)

krogulec

i kolejne!