Poll napisał:
Melduję, że zrobiłam kilka gałązek. Nie wiem tylko jak długo trzymać w tym pampersie.

Jeżeli będzie to możliwe, to ustawiam się w kolejce

Swietko! Oczywiście chętnie oddam w dobre ręce, ale to na razie skóra na niedźwiedziu. Już wiem, że mogłam więcej podłoża zawinąć we folię, ale technicznie było to dość trudne. Jeśli uda mi się ukorzenić (albo i nie) będę czynić kolejne próby, aż do skutku! Pewnie na efekty poczekamy nieco, ale chyba warto?

Monia u mnie też kwitnie Millennium. Tegoroczny zakup. Kwiaty małe,ale pachnące

To mu się zebrało na ponowne kwitnienie

Bezdez

Rhododendron 'Sapphire'

fot. 16.10.2022, Wojsławice

Moje rodki listopadowe...

Kazimierz Odnowiciel - jak do tej pory, dla mnie, rododendron bez wad... obym w zła godzinę nie rzekła


Roseum Elegans


Peter Alan, trochę głodny... ale teraz chyba za późno na odżywki...


Myślałam, że po tej stronie rododendrony będą miały dobre warunki, ale czas zweryfikował miejsce. Mają tutaj za sucho. Mnóstwo korzeni przeszło od sąsiadki z iglaków. Największe (korzenie) należą chyba do metasekwoi - długie, dość grube i bardzo płytko... Calsapa już stąd przeniosłam.

Efkaraj napisał:
Efko, fusy od kawy by mu nie zaszkodziły

Kilka moich wstawię, podpisywałam oczywiście wszystkie ale na pewno odmiany były pomylone tak np, z grupy Catawbiense ale nie wiem czy to Grandiflorum czy Boursault i tych pomyłek jest więcej, zwłaszcza w tych starszych odmianach mam np Simonę na działce ale to nie ona, bo w przydomowym inaczej kwitnie,no ale z nazwą czy nie kocham je wszystkie.

Ela wprowadziła nas w wiosenny nastrój, ale cóż.... Rzeczywistość skrzeczy i musimy jeszcze kilka miesięcy poczekać na takie widoki.

Rhododendron calophytum 'Monteverdi', to niedawny, jesienny nabytek. Trafił na nową rabatę, gdzie w najgorętsze godziny dnia będzie naturalnie cieniowany przez rozrośniete drzewa, a w przyszłym miesiącu dostanie nawodnienie pod nogi. Czekam na pierwsze kwitnienie, bo pąki są zawiązane.






fot.06.11.2022r.
.

Pollu Ja też czekam, to też tegoroczny zakup:




Ma sporo pąków, na "żywo" nie widziałam go kwitnącego.

03 11. przyjechały do mnie jeszcze 2 rh.. to młodziaki i pewnie poczekam jeszcze trochę na ich kwitnienie.

Polluniu, ten zapączkowany to Różanecznik Olin O. Dobbs

Azalia Anna jest na mojej liście zakupowej. Ma śliczne falowane kwiaty, a do tego, jak widzę, pięknie wybarwia się jesienią.

Rhododendron insigne x proteoides 'Birck's Dane', to mój niedawny zakup. Wg Hachamnna, to kompaktowa odmiana, osiągająca po 10 latach około 60 cm wysokości. Odporność na mrozy ma niezłą, bo -24C. Mnie urzekły wąskie liście tej hybrydy, bo takie rodki ostatnio mnie pociągają.






fot.23.11.2022r.
.

Ma jaskrawe, ciepłe kolory, ale właśnie dlatego ją kupiłam - azalia pontyjska (Rhododendron luteum) 'Ben Vrackie'. To mój niedawny nabytek, ale już podziwiam, bo trafiła na rabatę przed największymi przymrozkami, a nadal trzyma sporo liści. Ma kilka pąków, więc czekam niecierpliwie na kwiaty.








fot.28.11.2022r.
.

Calsap jak zwykle pierwszy... w opuszczaniu liści

20221128

Azalia japońska 'Sara' w wybarwieniu jesienno- zimowym



'Johann Strauß'




fot.29.11.2022r.
.

Nelu... ja bym rzekła, że 'Calsap' prosi Cię o jeszcze parę konewek wody przed nadejściem zimy


Poll... kompletnie nie pojmuję, czemu szkółka Hachmann większość oferowanych azalii wielokwiatowych określa teraz (bo to zmiana w zapisach chyba w tym sezonie wprowadzona) jako Rhododendron luteum... a jednocześnie zalicza je do grupy Knapp Hill... no ludzie gdzie Rzym a gdzie Krym... to znaczy rozumiem, że marketing, te sprawy... bo czytając 'azalia pontyjska', od razu nastawiamy się na intensywny zapach a tymczasem azalie Knapp Hill kwiaty mają piękne, duże i kształtne, tyle że... rzadko kiedy pachną

Już kiedyś omawiałam ten chwyt na przykładzie odmiany >> 'Narcissiflora' i azalii gandawskich

O azaliach z grupy Knapp Hill też można powiedzieć, że piąta przez dziesiątą ma jakieś geny azalii pontyjskiej, ale generalizowanie i wrzucanie ich wszystkich do jednego worka z napisem Rhododendron luteum to gruba przesada! Bo to przede wszystkim azalia miękkowłosa podgatunek chiński/ azalia chińska (Rhododendon molle subsp molle) była tym podstawowym gatunkiem, który został użyty w każdej krzyżówce tych najpierwszych azalii Knapp Hill, zaś azalia pontyjska, tak jak i 6 innych gatunków (japońska, drzewkowa, nagietkowa, lepka, wiciokrzewowata, zachodnia) tylko w niektórych... taki tam szczegół

I jeszcze... większość oferowanych przez Hachmanna azalii opisanych jako Knapp Hill to faktycznie Knapp Hill, ale gdy zobaczyłam, że 'Soir de Paris' też się dostała do tego worka, to już po prostu parsknęłam śmiechem... i tyle w kwestii ufania marce szkółki i rzetelności wiedzy, którą sprzedaje

Tak myślisz Monik..? dostał resztę wody z opróżnianych z deszczówki beczek krótko przed mrozami...
On tak zawsze reaguje na ochłodzenie... zerknij na rodki, które pokazuje Efcia - u niej chyba wody im nie brak...

Ale... dzięki za czujność ma się lekko ocieplić niebawem to jeszcze go napoję...

Nelu... masz najzupełniej rację, jeśli chodzi o temperaturę... jeśli jest u Ciebie na delikatnym minusie, to reakcja 'Calsapa' nie dziwi

Tak to jest, jak ocenia się rośliny na czyimś zdjęciu swoją miarą a u mnie od tygodnia mrozu praktycznie nie ma, najwyżej -1 °C nad ranem, więc na widok rodków tudzież oszronionych paprot u Efci i Basi, to ja zaskoczona duże oczy robiłam... u mnie rodki wyprostowane, ale fot brak, bo ciemnica okropna

Tak Kochane moje, potwierdzam, u mnie od kilku dni lekko na minusie, mglisto i szroniasto, co widać na moich rodeczkach




A przed mrozem, ziemia mokra była, aż do łopaty się lepiła.