Hejka!
Lnica pospolita Linaria vulgaris to pospolicie występujące "chwaścidło". Jestem zauroczona jej kwiatami, focę namiętnie jak tylko gdzieś spotkam. Należy do rodziny babkowatych Plantaginaceae, pochodzi z Europy i Azji, do Ameryki Północnej została zawleczona. Jest wszędobylską byliną, rośnie właściwie wszędzie, znosi podłoża suche i te bardziej wilgotne. Do szczęścia tak naprawdę potrzeba jej tylko dużo słońca, cieniste stanowiska są "uwolnione" od lnicy pospolitej. Swoją nazwę roślina zawdzięcza częstemu występowaniu na polach lnu, chwaściła tam okrutnie. Pewnie w epoce herbicydów "na wszystko" lniane uprawy są sterylnie czyste. Jak to tak, "pantofelki Matki Boskiej" herbicydem?! No zgroza! Roślina używana w medycynie ludowej - napary i odwary stosowano jako łagodny środek przeczyszczający, do przemywania zakażeń ciał jamistych, spojówek. Maści na smalczyku stosowano przy hemoroidach, żylakach i... do wybielania piegów. Lnica dzięki urodnym kwiatom zawędrowała też do ogrodów, niedługo dotrze też do mojego.
Pozdrówka
Tabs
Ostatnio zmieniany: 2016/07/21 10:06 przez tabaaza.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
A ja ją mam, od dwóch lat pozwalam się panoszyć, wcześniej zaciekle zwalczałam, ale bez rezultatów, uznałam więc, że skoro musi tu być to trzeba ją polubić .
U mnie rośnie od zawsze na suchym piasku pod sosnami, słońce ma od wczesnego południa do zachodu, prawie bez podlewania, tyle co sobie podciągnie młodym jałowcom.
W tym roku pięknie kwitła, ale nie zdążyłam zrobić fot.
Lnica pospolita (Linaria Vulgaris)
Znaleziona za płotem, na łące.
Zdjęcie zrobione na szybciora, żeby zidentyfikować ... i ugrzęzło gdzieś na dysku
Miejmy nadzieję, że w tym roku znowu zakwitnie..