Mielonka indycza z kawałkami kurczaka:





Składniki na 1 wkład do czeskiego szynkowara:

60 dag mięsa z indyka (podudzia) zmielone na siatce 3 mm,
40 dag piersi z kurczaka pokrojone w kostkę ok. 2 x 2 cm,
łyżeczka płaska kolendry,
2 ziarna jałowca,
pieprz biały - płaska łyżeczka,
szczypta gałki muszkatołowej mielonej,
2 dag soli peklowej,

Sposób wykonania:

Kolendrę, jałowiec i pieprz zmielić.
Wszystkie składniki dobrze wyrobić.
Mięsko peklowało się 4 godz. w temperaturze pokojowej i 4 godz. w lodówce. Myślę, że to wystarczyło: kolor ładny; aromat też.
Dalej: jeszcze raz wszystko dobrze wyrobić - woreczek - szynkowar.
Parzenie 2 godz. w temp.80 st.C.
Studzenie w zimnej wodzie, a na noc do lodówki.

Majerankowy kurczak




80 dag mięsa z kurczaka - pierś i udka bez skóry
17 gram peklosmaczku (ja dałam 12 gr peklosoli)
2 łyżeczki majeranku
1 łyżeczka czosnku granulowanego
36 gram żelatyny
100 gram zimnej wody

Mięso pokroić na kawałki i natrzeć peklosmaczkiem - odstawić do lodówki na minium 12 godzin. Po tym czasie do mięsa dodać resztę przypraw, zapakować do woreczka i do szynkowara.
szynkowar wstawiłam do garnka z wodą, na dno koniecznie trzeba ułożyć czystą ściereczkę (woda ma sięgać 1 cm poniżej brzegu szynkowara). Parzymy do momentu, aż temperatura w środku mięsa osiągnie ok. 71 - 75 stopni, u mnie trwało to ok. 1,10 godziny.
Po tym czasie wyciągamy szynkowar z wody, odstawiamy go na ok. 10 godzin w zimne miejsce.

Niebawem nadejdą chłodniejsze dni a my więcej czasu będziemy spędzać w domu, proponuję w wolnej chwili popełnić
Mielonkę z warzywami w szynkowarze
składniki
800 gram łopatki wieprzowej
4 łyżki suszonej włoszczyzny
2 łyżeczki soli peklowej
2 łyżeczki żelatyny
2 łyżki przyprawy rozkosznej (Charakter (nutę smakową) tej mieszance nadają:
czosnek granulat, czosnek grys, i dużo czarnego pieprzu )
50 ml. zimnej wody

Łopatkę kroimy na mniejsze kawałki, mielimy, przekładamy do miski. Dodajemy suszoną włoszczyznę, wodę oraz pozostałe przyprawy. Wszystko dokładnie mieszamy, masę przekładamy do woreczka(do szynkowarów) i pakujemy do szynkowara, zamykamy i wstawiamy na dwa dni do lodówki.

Szynkowar wkładamy do garnka z wodą, , powinna sięgać 1 cm. od górnej krawędzi szynkowara, przykrywamy pokrywką. Gotujemy na małym ogniu prze 65-70 minut w temperaturze 80 stopni.

Po tym czasie szynkowar wyjmujemy, pozostawiamy do ostudzenia (bez otwierania), wstawiamy na noc do lodówki. Następnego dnia otwieramy, nad zlewem polewamy gorącą wodą, wyjmujemy mięso.
Fotek nie posiadam ale zapewniam, że wyrób jest bardzo smaczny.

Romka! Super!
Tak nawiasem muszę sobie szynkowar sprawić, bo jeśli ktoś na diecie, to takie zdrowsze niż wędzone i pieczone! Poza tym obiecałam sobie, że zrobię sobie salcesonu

Już wspominałam w kawiarence, że w ubiegłym roku zaczęliśmy wędzić szynki, bo po kolejnej zakupionej średnio smacznej po 45zł/kg zapeklowałam małą szyneczkę i najpierw chciałam ją upiec lub ugotować we worku, ale zobaczyłam, że mam wysoki kominowy karton, kawałek juty i kilka cegieł z budowy domu i takie coś zrobiłam:

Mąż podrapał się po głowie i sklecił mi wędzarnię Potem na Boże Narodzenie naszykowałam tyle mięsiwa, że się ledwie w wędzarni zmieściły.







I wędlinki z niedzieli:





Ja pekluję na sucho:
To na 1 kg mięsa.
Mieszam 2 łyżki soli, 1/2 łyżeczki soli peklowej, łyżeczkę cukru i dowolnie tymianek lub majeranek albo mieszanka (jałowiec, ziele angielskie, gorczyca, kolendra, kolorowy pieprz wszystko zmielone w moździeżu). Obtaczam tą solą i przyprawami i lokuję w miskach lub pojemnikach, przewracam co 1-2 dni przez 2 tygodnie, potem obsuszam i wędzimy.
Szynkę parzę potem ok 1h/ 0,5 kg, baleron też (karkówka), a schab - ten na zdjęciu pozostawiam bez parzenia, ale jest trochę za słony. Kroimy go na cieniuśkie plasterki i jest ok!

Wiem, że w innych regionach Polski można powszechnie w sklepach siatkę i sznurek do wędzenia. Niestety w Poznaniu nie ma czegoś takiego w sklepach więc musiałam kupić w necie!

Miłko, "pomysłowy Dobromir" z Ciebie w życiu bym nie wpadła na pomysł kartonowej wędzarni
Nigdy jeszcze nie peklowałam szynek na sucho. Na wielkanoc wypróbuję. Może do tego czasu będzie tu więcej sprawdzonych przepisów.
Ten przepis to na jaki kawałek mięsa? (waga)

To na 1 kg mięsa. Szynkę parzę potem ok 1h/ 0,5 kg, baleron też (karkówka), a schab - ten na zdjęciu pozostawiam bez parzenia, ale jest trochę za słony. Kroimy go na cieniuśkie plasterki i jest ok!

Romka! Kupiłam szynkowar!

Poszukuję przepisu na salceson!

Muszę się pochwalić i zachęcić do samodzielnego wędzenia!
Takich szynek w sklepie się nie kupi! Choć mięso kupne

Witam.
to moje wędzonki

Leszku!
Wędzonki są super apetyczne!
Czy możesz napisać coś więcej? W jakich zalewach przygotowujesz szynki i poproszę o przepis na tą piękną kiełbasę!
Jeszcze nie robiłam kiełbasy i przygotowuję się na to od kilku lat.

Zapeklowane 7.02.2017

7 l wody
57 dkg peklosól
35g pieprz
1 łyżeczka pieprz cayenne
5 liści laurowych
czosnek

Na kiełbasę

Boczek 3,75 kg mielone fi 5mm
Szynka 3,20 kg szarpak
Łopatka 2,20 kg szarpak
Łopatka 1,00 mielone fi 2mm

peklosól

---

16 dkg
pieprz mielony --- 17g
pieprz cayenne --- szczypta
czosnek

---

duża główka

kiełbasa wędzona 12.02.17

wędzonki wędzone 27.02.17

szynki do 75st w środku w temp 85st 70 min
baleron do 70st w środku w temp 85st 120 min
polędwice do 60st w środku w temp 80st 25 min

Dziekuję Leszku!
Chcę jeszcze zapytać, co oznacza szarpak? To takie większe kawałki? Trzeba pokroić nożem?

Szarpak to takie specjalne sitko.
Miłko ten przepis to taki przykładowy. Kiełbasy robię z mięsa które mam. Sztywnym składnikiem jest boczek i łopatka.
Łopatka dobrze klei. Często dodaje karkówki, schab bez kości. Nie dodaje nigdy podgardla ani pachwiny.
Mieszam całe mięso razem z przyprawami. Do kiełbas dodaje peklosól i sól 50% na 50. To znaczy w tym przypadku 8dkg soli i 8 dkg peklosoli.
Co do zalewy do wędzonek to stosuje zasadę 3x 7. 7 litrów wody, 7 dni peklowania i 70 dkg peklosoli. Jeżeli będę peklował dłużej to mniej peklosoli a
jeżeli wypadnie krótszy czas peklowania to odpowiednio większe stężenie peklosoli.
W razie czego to śmiało pytaj.

W ubiegłym tygodniu w sieci znalazłam przepis na błyskawiczny pasztet. Spróbowałam, żrobiłam i muszę powiedzieć. że nawet bardzo dobry. Polecam. Z podanego przepisu wyszły mi dwa słoiki 330 ml.


Składniki:
30 dag wątróbki wieprzowej(może być również cielęca)
20 dag słoniny
cebula
1/2 szkl rosołu(może być z kostki rosołowej,jak nie macie)
łyżeczka majeranku,
sól,pieprz


Przygotowanie:
słoninę i cebulkę kroimy w kostkę,przesmażamy w garnku ok 5 minut
dodajemy pokrojoną w kawałki wątróbkę i podlewamy rosołkiem dodajemy majeranek i dusimy na małym ogniu przez pół godzinki,
po tym czasie doprawiamy do smaku solą pieprzem,i kilkoma kroplami maggi,miksujemy -ja użyłam blendera,
przelewamy do słoiczka i jak wystygnie to dajemy do lodówki ,żeby stężał
Smacznego!!

Miłko, jeśli jeszcze nie znalazłaś przepisu na salceson to poniżej podaję Ci przepis na dwa szynkowary.

:
1/2 świńskiego łba
ok. 10 dag skórek wieprzowych
ok. 25 dag słoniny
serce, płucka, ozorek
przyprawy do smaku:
czosnek( 2-3 ząbki)
sól
majeranek
kolendra zgnieciona
pieprz czarny mielony
gałka muszkatołowa mielona

Głowę porąbać na mniejsze kawałki, włożyć do dużego gara, dodać skórki, słoninę, ozorki, serce i płucka. Zalać wodą osolić i gotować do prawie miękkości, wyjmując kawałki w miarę ich dogotowywania się. Przestudzić pokroić w kostkę słoninę i ozorki ( wcześniej obrać je ze skóry), skórki ze słoniny w paseczki, resztę składników w cienkie plasterki.Wywar z gotowania zredukować do ok. 1/2 litra, przecedzić przez gęste sito. Wszystko razem ( mięso i wywar)połączyć, doprawić do smaku ( dość dobrze, bo mnie się wydawało w czasie mieszania, że jest już dość słone a potem po zrobieniu i wystudzeniu okazało się, że mogłoby być bardziej doprawione ) napełnić woreczek w szynkowarze i "gotować" tradycyjnie przez ok. 1 1/2-2 godzin ( w zależności od tego jak twarde było mięso przed rozdrabnianiem) Szybko schłodzić, odstawić najlepiej na całą noc do lodówki.

Fajnie Romuś, że znów się tu udzielasz. Lubię domowe przetwory - wiem co jem
Dziękuję za przepisy, wykorzystam

Tylko skąd ja wezmę świński łeb????

Vero, bardzo mnie to cieszy, postaram się więcej przepisów wstawić. Dzisiaj skupię się na wędlinach. Przepraszam za brak fotek ale jakoś nie było weny na robienie fotek.
Wszystkie przepisy które wstawię są przeze mnie sprawdzone i spokojnie mogę je polecić.

Nie tak dawno spróbowałam zrobić coś z drobiu i wiecie co? nawet jestem zadowolona z tego co wyszło mi z szynkowara. Nie bójcie się eksperymentować, ten przepis jest bardzo łatwy do wykonania a jak jeszcze nie masz szynkowara to wystarczy zapakować do woreczka foliowego, szczelnie zamknąć i gotować w wodzie. Produkt może trochę zmienić smak ale ja tego sposobu nie wypróbowałam.



Składniki:
900g piersi z kurczaka
10 g soli
4 g soli peklowej(jeśli chcecie możecie pominąć dodajcie odrobinę więcej zwykłej soli)
1/2 łyżeczki grubo mielonego pieprzu
1/3 szkl.zimnej wody
1 łyżeczka suszonych pomidorów rozkruszonych
1/2 łyżeczki bazylii
do obtoczenia wędliny :
1 łyżeczka suszonej bazylii
1-2 łyżeczki suszonych pomidorów rozkruszonych
1/2 łyżeczki grubo mielonego pieprzu
łyżeczka oliwy

Przygotowanie:
Mięsko mielimy ,lub rozdrabniamy w blenderze
,dodajemy przyprawy,sól,wodę i dokładnie mieszamy ,żeby się dobrze wymieszało,wtedy wędlina będzie bardziej zwarta.
Pezed włożeniem produktu, woreczek w środku lekko posmarujcie oliwą od środka i obsypcie przyprawami, i wkładając mięsko uważajcie żeby wszystkie przyprawy były dookoła wędlinki a nie przypadkiem na samym spodzie.
.Jeśli wkładacie produkt do szynkowaru bez woreczka, posmarujcie oliwą pojemnik od środka i obsypcie przyprawami( do obtoczenia)

po zamknięciu wkładamy szynkowar do gara, zalewamy wodą do 5/4 i gotujemy pod przykryciem na małym ogniuok 60 min,
po tym czasie wyjmujemy szynkowar z wody studzimy i wstawiamy do lodówki najlepiej na noc
.Po tym czasie wyjmujemy naszą wędlinkę i kroimy na kanapki.

Romko Mam szynkowary, sztuk trzy - jak już się za coś wezmę, to lubię hurtowo

Mam jeden okrągły a teraz zamówiłam sobie 2 prostokątne 1 700 gr a drugi 1200 gr Ten większy jak dzieciaki przyjeżdżają.