U mnie część jeszcze w doniczkach a ponad ziemią przede wszystkim te podpędzone w domu. Jednak pierwszy kwitek już się szykuje

Wiesiu! Gratuluję!
Nie martwcie się dziewczyny! Ociepli się i dalie ruszą z kopyta!
Mireczko! Trzymam kciuki Niech aura sprzyja, a zdążą Twoje piękności zakwitnąć!

To ja się pochwalę kwitnącą , Wiesiu




Jest w donicy, oczywiście.

Kochani! Sezon daliowy się zaczął! Komu już coś kwitnie - pokażcie to w nowym tegorocznym watki foto.
Teraz już widać na pewno, które dalie posadzone żyją, a którym nie dane było rosnąć w tym sezonie.
Już wiem, ze część moich, pomimo, że były całkiem przyzwoite i miały oczka, nie wypuściło pędów.
Jeśli komuś takowe wysłałam wiosną, czy to od siebie, czy jako nagrodę w konkursie, proszę o sygnał na PW.
Zrehabilituję się w przyszłym sezonie!

Daliomaniacy i drobni uprawiacze!
Dalie można jeszcze zasilać, dbać, bu były podlane. Sprzyja to obfitemu kwitnieniu oraz pomoże zbudować karpy.
Pamiętajmy o obcinaniu przekwitniętych kwiatów, to stymuluje zawiązywanie pąków i rozwijanie kolejnych kwiatów.
Po deszczach i wiatrach nasze dalie często się lamią i pokładają. warto je delikatnie podeprzeć - będą Wam wdzięczne!
No i pokazujcie swoje kwiaty w daliowym wątku koniecznie!

Niektóre pojedyńcze dalie zaczęły mi usychać. Za mało wody czy jakaś choroba je złapała?

To zależy! Jeśli te dalie już obficie kwitły, zdarza się, że zamierają wcześniej same z siebie. Miałam tak kiedyś z Coupe de Soleil. Kwitła bardzo obficie, ale uschła w sierpniu. Karpy nie ucierpiały, ale nie urosły zbyt duże.

Jeśli możesz, nie obcinaj, póki same nie uschną. Pozwól cukrom cofnąć się do karp.

Właśnie nie kwitły i zaczęły usychać . Boję się, że łapie je jakaś choroba... Na około 600 kłączy tylko kilka zaczęło właśnie tak wyglądać. Zostawię i zobaczymy przy wykopywaniu jak wyglądają karpy.

Mogły złapać jakaś chorobę grzybową. Przy dużej wilgoci i ciasnym posadzeniu to się zdarza. Zrób tak, jak planowałeś i daj znać. To zawsze jakieś doświadczenie, z którego można wyciągnąć wnioski.

kawka juz wypita w towarzystwie dali pyszooota
Wczoraj jedna z niskich dali przewróciła się gdyż dostała za dużo wody. Próbowałam podeprzeć to się ułamały gałązki. Wsadziłam je do wody. Ale gdzieś widziałam dalie rozmnażane przez max do 8 cm szczepki przyboczne . Wczoraj prześledziłam wątek uprawy i natknęłam się na film z Francji. Mega podziękowanie. Można się poduczyć. Czy macie jakieś doświadczenia z wsadzeniem szczepek , ale o tej porze ?? Oczywiście mam miejsce na doniczki więc próbować ??

Pora rzeczywiście niekorzystna, ale zawsze trzeba próbować
W wodzie nigdy dalie mi się nie ukorzeniły, ale w podłożu do siewu i sadzenia już tak. To był lipiec. Koleżanka z forum poprosiła o jedną odmianę, a ja już ją wysadziłam i już rosła w gruncie. Odcięłam boczny pęd młodziutki, wcisnęłam w podłoże do maleńkiej doniczki, okryłam folią (ale chyba tylko na 2-3 dni), potem postawiłam na zewnątrz na tarasie i się ukorzeniły. Potem razem z maleńką doniczką zawinięte w gazety wysłałam pocztą.

hmmmm
A możecie napisać czy stosujecie nawozy pod dalie ??

Ponieważ obserwuję wasze liście kwiaty i rzeczywiście nie które .. są marne.
Moje dalie 30/40 cm pod wierzchnią warstwą mają glinę. To co od góry przekopane jest to ziemia lżejsza , ale sypnęłam nawozu. Testowałam różne od wiosny i w końcu wiem czego im potrzeba. Popełniłam błąd natomiast przy ich rozstawie . Owszem rok był mokry, ale nawóz je wyciągnął i dał im siły.
Rodzice posiadają gospodarstwo no i niestety powiem to tak. Żadna uprawa nawet po dobrej urce , oborniku nie oddała plonu jeśli nawóz nie był zastosowany. Mało tego ja mam uprawę oleistej rośliny to tylko bor sprawił że do środka jest owoc pełen nasion w 90 %.

Na ślimaki polecam miskę z piwem idą jak opętane.

Oliwio, bardzo dobra informacja o nawożeniu,bo w tym roku u mnie z daliami klapa
chociaż pod krzaczki dostały nawóz od małych gołąbków.
Zapytam jeszcze co to jest"bor"
Pozdrawiam dalie masz piękne

NIEDOBÓR BORU POWODUJE:
zaburzenia w wykształcaniu pyłku i zalążni, co pogarsza wytwarzanie kwiatów, kwitnienie, lotność pyłku i wiązanie owoców, a w konsekwencji znacznie redukuje wysokość plonu,
pogorszenie zdolności gromadzenia cukrów w owocach, przez co spadają ich walory smakowe, wzrost liczby owoców zdeformowanych, popękanych i ordzawionych.
przy niskiej zawartości boru spada koncentracja wapnia w owocach, co dodatkowo pogarsza ich zdolności przechowalnicze.

NAWOŻENIE BOREM – nawożenie doglebowe borem. Zapobiegnie drastycznemu zahamowaniu wzrostu i rozwoju drzew jabłoni oraz grusz, a także czereśni, śliw i wiśni.

Bor jest konkretnie potrzebny ww owococowych. Dla mnie jest pomocny i nie szkodliwy dla środowiska i nas.

W twoim nawozie od gołabków jest ogromne stężenie azotu. Środek naturalny i zadziałać może podobnie jak azofoska , czyli na wiosnę pod krzaczek . Roślina idzie w górę i tworzy grube łodygi . Aby natomiast mieć piękne kwiaty należy podać nawóz fosforowo - potasowy. Nawóz ten podać należy dopiero wtedy gdy widać pierwsze małe pąki, potem za około 1 m. 10 cm od łodygi rośliny do gleby. najlepiej rozsypać i przykryć w formie kręgu.

U mnie mąż zawsze przed wsadzeniem dalii wsypuje do dołka taką większą garść obornika granulowanego Parę tygodni później dosypujemy im jeszcze nawozu do pomidorów.

Oliwio .bardzo Ci dziękuję, za tak cenną wiadomość .
A ja się zastanawiałam dlaczego w tym roku dalie tak słabo kwitną.
Guano dostałam od znajomego i bardzo sie cieszyłam, na początku przyznam, że rośliny ładnie rosły.
jednak kwiatów jest bardzo mało - i tu zadowolenie moje znikło.
Jak dobrze, że tu trafiłam jestem amatorem i ciągle się uczę.

Oliwio! Przeniosłam Twój wpis z Dalii- foto! Tu będzie bardziej pasował. Tam lepiej wstawiać zdjęcia

Dzięki za informacje o borze! Ja stosuję pd dalie nawóz z guano do cebulowych: N - 8, P - 7, K - 6 . Na pewno pomaga, ale nie jest rewelacyjny. W dołek przy sadzeniu dalii wsypuję łopatę mojego kompostu. ten nawóz z guano rozsypuję tak miesiąc po posadzeniu. Staram się nie kupować jakiegoś sztucznego nawozu, bo dostępne są dość drogie, a doświadczenie podpowiada, że nie jest to niezbędne. Kiedyś daliom sypałam kompost, granulowany obornik i wióry rogowe podczas sadzenia. Potem nie sypałam obornika - też rosły, kiedyś nie wsypałam kompostu - też rosły ( tu ciekawe - bulwy były cienkie i długie po wykopaniu, bo szukały jedzenia).
Ważne jest, żeby dobrać nawóz dla dalii w zależności od gleby w naszym ogrodzie, ale na pewno warto je wspomagać. Na pewno ucieszą się z nawozu o którym Oliwio pisałaś, czyli fosforowo-potasowym (do pomidorów).

Miska z piwem - fajna, ale (już tu pisałam) nie nadążałam z kupowaniem czteropaków. Już panowie sprzed sklepu chcieli mnie zaprosić do towarzystwa!

W ogrodzie porządki pełną parą , a to nowe przesadzenia i czas leci.
Wiecie co mnie zastanawia... nigdy tak mokrego pażdziernika nie było ...bynajmniej u mnie. 20 km dalej wylała rzeka , a rolewisko ma z 6 ha. Dumam z babcią i podumam z wami ...... nasze dalie tak kwitną pięknie , że aż żal wykopywać. Jednakże ja się boję , że zgniją potem w piwicy jak za dużo wody p[obiorą .. Jakie jest wasze zdanie w tej kwesti - wasze uwagi rady cenne ..

Prawdą może być , że można mieć 700 dali w uprawie w Polsce w 1 gospodarstwie ?? A tak na świecie ile może być ktos coś wie ?? Bardzo mnie zaciekawiła ta informacja i muszę ją potwierdzić bo moja ciekawoścmnie zżera

700 dalii to jest możliwe, skoro ja w ogrodzie przy domu mam ok. 150. Wystarczy mieć 5 x większy areał, o co nietrudno, a 700 dalii się zmieści. A przecież na wsiach i przedmieściach ludzie przy gospodarstwach mają po hektarze nieużytków, łąk, ogrodów. Czemu by dalii nie uprawiać? Miałam pomysł, żeby wydzierżawić jakiś ugór w okolicy i tam stworzyć daliowy ogród, ale czasu i kasy za mało!

Ja jeszcze dalii nie wykopuję! Chociaż wichura poszargała mi strasznie i połamała, niektóre trzymają się dzielnie i mają sporo pąków. pewnie jak w ubiegłych latach, wykopki rozpocznę w listopadzie.