Zielona załogo
Jako że w ubiegłym roku zapewne za sprawą mocno sprzyjających warunków pogodowych miałam po raz pierwszy inwazję chorób grzybowych w ogrodzie, podejmuję temat zapobiegania w/w, pytając Was tym samym o sprawdzone sposoby.
Chodzi i głównie o drzewka, bardzo mocno ucierpiały u mnie w minionym sezonie jarzęby np., w związku z powyższym nie miałam m.in. szans oglądać ich w pięknej jesiennej szacie, pomożecie?

Miałam doświadczanie z pleśnieniem jedzenia w chacie, gdzie zawsze wszystko długo się trzymało położone na półkach. Nagle cos się zmieniło, warzywa i owoce, pieczywo zaczęły pokrywać się pleśnią. Przypadkiem w lesie znalazłam dziwne miejsce z kamieniami i gałęziami, pośrodku było wyrzucone zapleśniale i zgniłe jedzenie. Uprzątnęłam to miejsce, gałęzie spaliłam, kamienie zabrałam, zgniliznę zakopałam. W chacie wszystko wróciło do normy, jedzenie przestało się psuć w jeden dzien. Dotyczy to jedzenia, ale jest sprawdzonym sposobem. Szukałabym miejsca pleśnienia jarzębin -"matki" w pobliżu.

Kasiu, też przeżywam dylematy związane z chorobami grzybowymi. Zauważyłam czerwone kropki na niektórych konarach orzecha. Chyba obetnę i spryskam miedzianem.

Pewnie, każdy ma swoje swoje sposoby na grzybiczne paskudztwa. U mnie dwie sadzonki róży pokryły się pleśnią, musze iść na długi spacer, poszukać źródła choroby. A grzybową to lubię zupę z maślaków albo borowików, kani też tu sporo, te najlepsze smażone.

W tym roku będę walczyła z infekcjami grzybowymi za pomocą liści pomidorów i drożdży

1)
liście pomidorów zalać wodą
odstawić na 2 godziny
przegotować
rozcieńczyć 1:10 (1 litr wywaru na 10 l wody)
opryskać rośliny

2) oprysk z drożdży profilaktyczny 1 x w tygodniu (trzeba stosować b. systematycznie przez cały sezon) oraz zawsze po deszczu
10 dkg drożdży rozpuścić w 0,5 l mleka 3%
rozczyn drożdżowy dolać do 9,5 l wody
dodać 1 łyżkę mydła potasowego lub innego środka, który wzmocni przyczepność preparatu
opryskiwać rośliny

Mam zamiar zastosować to na róży (na czarną plamistość), na dyniowatych i ogórkach, na pomidorach i truskawkach.

3) 10 dkg drożdży rozpuszczone w 10l letniej wody odstawić na 1 godzinę i podlewać tym róże i inne krzewy na rozwój systemu korzeniowego.

Takie porady dała jedna z uczestniczek odcinka Mai w ogrodzie. Sprawdzę w tym sezonie.

Bardziej mi pasuje pomysł z drożdżami, no bo skąd wziąć liście pomidorów, kiedy się ich nie uprawia?