Majeczko pięknie kwitną róże moje zaczynają powtarzać cieszę się że mnie nimi zaraziłyście a cyklameny mam białe

Dzięki ciepłu właśnie róże u mnie powtarzają! Np Constanze Mozart walnęła całą gałąź kwiatów!
Fajny ten widok w stronę starego domu!

Danusiu cieszę się że jesteś zadowolona ze swoich róż
Miłko te temperatury raczej nie służą kwiatom, znowu niż całkiem rozkwitną przypalają się na skwarki

Dalie coraz śmielej, chyba będę miała kilka krzaczków Honki



niby Sunshine i Honka Red


Pooh zamiast Veronne's Obsidian

Majko ależ u Ciebie jest zielono i kolorowo! U mnie trawa schnie niemal w oczach i aż boję się myśleć co będzie gdy ta bezdeszczowa aura się przeciągnie. Na szczęście wyekportowałam większość roślin... Moje róże kwitły przez całe dwa dni a przecież w półcieniu rosną

Cudownie Majeczko!
Moje honki też ruszyły, ale wczoraj wieczorem miałam burzę i ulewę i nie zdążyłam ich sfocić. Jednak dobrze, że urosły niewielkie, bo bym miała dziś wszystko połamane.

Jaguś u nas w sierpniu nawet sporo padało więc wszystko odżyło, nawet wcale nie podlewałam. Dopiero dzisiaj leję wodę pod dalie bo zdechle wyglądają. Róże na pniu przypalone, choć niektóre nic sobie nie robią z upałów, a grzeje mocno.

Miłko ja czekam kolejne popołudnie na zapowiadane opady a tu ledwie nakropi pół milimetra, tyle tylko żeby grzyby rosły na liściach. Pomidory dopadła mi zaraza a jak pryskać jak grzeje niemiłosiernie a wieczorkiem siąpi.
Honek chyba będę miała ze 4, wsam raz na żółtą plamę na tę nową rabatę.

Pytałaś o kolor ostróżek od Ciebie, jedna była prawie granatowa a z boku maleńka różowa. Cudnie to wyglądało. Z nasionkami zrobię tak jak radziłaś.
Piękne te Twoje dalie. Jak już się na jakąś zdecyduję , to na pewno będzie to Pooh. Nawet sobie ją zapisałam, bo piękna z niej królewna.

Inuś te ostróżki bywają jeszcze jasnoniebieskie, białe i liliowe, pozwalam im na wszystko bo to takie piękne dodatki do wszystkiego.
Jak zdecydujesz się na dalię to daj znać, jak będą dobrze zimować to chętnie się podzielę

Dzisiaj takie byle co

jakiś chwast ale ładny


ślaz maurytański


schyliłam się żeby zrobić zdjęcie cyklamenom


a obok pod żurawką takie grzybki


a pod rosnącą obok różą takie dziwadło


Liriope muscari Money Maker

Ale grzyb albo go coś podjadło wcześniej, a mimo to chciał przeżyć, albo mutant jakiś
Liriope to masz Majko wspaniałe. Moje jak co roku robi za trawę. Dobrze że choc liście ma ładne - ciemnozielone i zdrowe.

Ale liriope . moje, jak u Ewy, kwiaty ma ukryte wśród liści i wcale ich nie widać. A potrafią być takie piękne!

Same ciekawostki Majeczko dziś pokazałaś.....ciekawe co to za grzyb?ogonek może być od borowika ale kapelusz to już nie wiem, liriope i u mnie zakwitło wczoraj odkryłam

Majeczko śliczne to liriope moje w tym roku ma tylko liście.

Dziękuję Wam za pochwały dla Liriope
Mam 2 kępki, druga to Liriope muscari „Ingwersen„ która podobnie jak Wasze nigdy nie kwitła



Przyznam się że nie wiedziałabym która jest która gdyby nie znaczniki.
Jeden kwiatek się rozdzielił górą



Co do grzyba to u mnie nie występują prawdziwki, same podgrzybki, babki i podobne, choć najczęściej zbieram borowika ponurego zwanego u nas gniewuskiem bo po każdym dotknięciu robi się bardzo fioletowy, właśnie te dwa grzybki to jest ten gniewusek.
A ten dziwoląg to pewnie jakiś podgrzybek pi pewnie coś tam leżało i dlatego tak go wygięło.



a większość grzybów jak je znajdę wyglądają tak

Ślimaki pomimo suszy są i u mnie. Zbieram draństwo bo jest sporo jaszczurek w ogrodzie i dlatego nie sypię granulek, aby przy okazji też ich nie potruć.
Liriope masz imponujące, o różach nie wspominając no i dalie.......................................

Ale jak? Te grzyby z jakąś gleba przywlokłaś, czy mikoryzę dałaś?
U mnie regularnie rosną pieczarki, a kiedyś rosły kozaki pod brzózkami, ale potem po budowie już nie rosły.

Śmieszny ten grzyb po czym poznałaś, że to podgrzybek? U nas w ogrodzie też jakieś grzyby rosną, ale ja się boję je zbierać i jeść. Ostatnio miałam nawet pieczarki jak talerze, takie ogromne, ale mam znajomą lekarkę, która pracuje na oddziale gdzie ratują po zjedzeniu trujących grzybów. I ona mnie zniechęciła do zbierania Ponoć miała wielu pacjentów, którzy myśleli, że zjedli pieczarki Część nie przeżyło
U mnie wreszcie trochę chłodniej i spadł nawet deszcz, teraz da się żyć
Liriope i ja podziwiam Moja nie kwitnie tak ładnie, ale dobrze, że kwitnie

Majko , przepiękny ogród, Twoje róże piękniej kwitną niż moje, nie mogłam wzroku oderwać od tych zdjęć z 23 sierpnia

Vero niebieskie sypię tylko w najbardziej zjadane rośliny, hosty ale tylko wiosną, wokół doniczek z sadzonkami bo potrafią wrąbać za jedną noc całą skrzynkę. Później to albo rozdeptuję jak trafię, albo rozcinam sekatorem jak jestem własnie w trakcie cięcia, nigdy specjalnie nie zbierałam ślimaków, a jaszczurek u mnie nie widziałam
Geniu dzięki widoki rabaty przypłotkowej tam ciągle coś zmieniam, teraz myślę co zrobić z powojnikami bo większość zdechła
Miłko grzyby mam w ogrodzie od lat, skąd się wzięły nie mam pojęcia, ale skoro mam takie stare i wielkie drzewa to czemu by nie miały być grzyby Kiedyś usiłowałam zadomowić maślaki pod sosnami przywożąc ziemię razem z grzybami, ale niestety nie pojawiły się
Marysiu od dzieciństwa zbieram grzyby i trochę się na nich znam, nie zbieram tych co nie znam. Pieczarek jest sporo odmian, najbardziej trująca to pieczarka żółtawa ale i łatwo ją rozpoznać bo śmierdzi karbolem, są jeszcze bulwiasta i polowa bardzo podobne do muchomora sromotnikowego. Ja zbieram tylko pieczarki podobne do pieczarek z pieczarkarni bo takie też u mnie się pojawiają.

Dzisiaj znowu zbierałam grzybki, tym razem wzięłam aparat i troszkę grzybowych fotek dla Was

podgrzybek brunatny


takie zagrzybione też znajduję ale oczywiście zostają na miejscu


grzybiec purpurozarodnikowy


zajączek zwany babką


te staruszki rosną już chyba ponad tydzień




borowik omglony zwany gniewuskiem bo szybko przebarwia się pod dotykiem na atramentowy kolor, lubi rosnąć grupowo zrastając się w monolit






choć pojedynczo też występują




a pod orzechem włoskim każdy jeden grzybek szybko przybiera taki kolor, nie mam pojęcia dlaczego


zbieram tylko młode i zdrowe, to dzisiejszy zbiorek

Majeczko, zazdroszczę Ci takiej pogody, bo u mnie pogrzmiało tylko z daleka i choć radar na 'Fani Pogody' pokazywał, ze mój ogród jest w środku ulewy, nie spadła ani kropla. Przestałam więc wierzyć i radarom pogodowym.
Jak tam Twój dąb, znów szaleje z żołędziami? Ja obserwuje swojego i wydaje mi się, ze wtym roku nie będzie takiego problemu z nadmiarem owoców.

Trochę kolorowych lwi paszczy