Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/25 21:47 #61552

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11339
  • Otrzymane podziękowania: 20950
Ewuś czy ja nie słyszałam coś o nowych fotkach??nie wiem czy może niedowidzę 2smiech
Pogodę miałam dzisiaj też ładną słonko co prawda nie przez cały dzień ale dużo cieplej nooo ale żeby nie było tak kolorowo to już pada
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/25 22:05 #61563

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Ktos pisał o fotkach :oops: :patel ale nie zrobil....... 2smiech powiem szczerze, wyszłam z aparatem ale nie widziałam nic co warto pokazać :nie_wiem
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/25 22:11 #61568

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11339
  • Otrzymane podziękowania: 20950
Ewuś no w to to na pewno nie uwierzę proszę mi sie poprawić wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/26 07:14 #61611

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2644
  • Otrzymane podziękowania: 7003
Ewuniu w Twoim ogrodzie jest tyle pięknych miejsc, więc nie wymiguj się tylko pokazuj. :fotka
Tu nie chodzi o kwitnące żonkile czy tulipany, ale każdy metr Twojego ogrodu może być inspiracją dla kogoś. zarowk
Wczoraj była ładna pogoda, liczyłam, że uda Ci się namówić M do posadzenia cisów. wink-3 Już nie mogę się doczekać efektu. :tup
Przegorzany raz wprowadziłam do ogrodu, nie przypilnowałam żeby ściąć przed rozsianiem się i teraz wyrastają mi w różnych
dziwnych miejscach. :nie
Ostatnio zmieniany: 2017/04/26 07:16 przez Elżbieta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/26 08:17 #61614

  • agnesik12
  • agnesik12 Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 222
  • Otrzymane podziękowania: 296
Witaj Ewo,

Niby pogoda nie taka ale Ty i tak szalejesz....natury nie oszukasz... 2smiech :owady :owady :owady :owady :owady

Przeczytałam o poskrzypkach. Czy ty również zauważyłaś że jest ich w tym roku bardzo dużo. Ponieważ na razie niezbyt kolorowo w ogrodzie to na zieleni bardzo dobrze je widać. Mam wrażenie że gdzie się nie obejrzę to poskrzypki łażą krecigl :burza

I również ilość chwastów przerażąjąca!!! :patel :patel :patel Przez ostatni tydzień nie wychodziłam do ogrodu bo był śnieg i strasznie zimno. Wczoraj się przeraziłam. U mnie jest niesamowicie dużo gwiazdnicy. Już nawet zaczyna włazić na byliny. Będę się musiała ostro za nią wziąć. Tylko że na przykład dzisiaj to u nas :deszcz :deszcz :deszcz

A cisy już wsadziłaś?
Pozdrawiam,
Agnieszka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/26 21:10 #61821

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Danusiu, poprawię się....ale kiedy? dzisiaj pogoda wróciła do normy, zimno i siąpi w dodatku po sąsiedzku wylewają fundamenty pod dom, hałas gruszek dotkliwy.

Elu, pochlebiasz mi :buziak jednak słodko nie jest, najgorzej wkoło domu..... :oops: sporo dopieszczania. M umęczony, ciągle odkłada, przekłada, musze jutro zdarniować pas pod cisy i wkręcic go w prace, kiedy zobaczy jak krzywo sadzę przejmie pałeczkę 2smiech nie mam jednak pewności, że to będzie już.
Przegorzany w moim ogrodzie pasują wszedzie, jak to w bylinach, są subtelne...kiedyś Kondzio pokazywał pole przegorzanów w jakimś ogrodzie.....obłędny widok.

Aga, dzisiaj miałam nic nie robić ale o 16-tej popędziłam zrobic porządek przy tujach...... :diabelek chociaz tyle....gwiazdnica to dobry chwast, złapiesz raz i 1/2m2 czysta.....właśnie zapowiadaja na jutro, zgadniecie?
deszcz i zimno...... 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Elżbieta, zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/26 21:53 #61845

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11339
  • Otrzymane podziękowania: 20950
Ewusiu no to ja jeszcze chwilkę poczekam tylko żebym w dół od dreptania nie wpadła :tup wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/28 20:29 #62190

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Chyba jednak nie unikniesz dołka.... 2smiech
Dzisiaj dzień bardzo nerwowy :angry: jak inaczej skoro czekasz na roslinki wysłane w poniedziałek a przed tobą dłuuuuuugi weekend i poczta zamknieta na głucho....co prawda żadne rarytasy no ale.....jednak listonosz juz wczoraj nagabywany z daleka dzis krzyczał, że jest paczuszka...... 2smiech
Nerwy puściły ale nie do końca.....więc poszłam usunąć pasek darni pod cisy, źle czy dobrze wymierzę ale początek zrobię, i zrobiłam, M wrócił z pracy, krzywo jest....zabrał się do roboty, wyprostował linię i sadzimy....
7 krzaczków co 60cm, nie podoba mu się, za szeroko, to co 50......tak dobrze ale trzeba jeszcze jeden. więcej krzaczków nie ma ale kopie dołek, mówię nie kop bo połamiemy sobie nogi, wykopiesz gdy dokupimy. Biorę się za podlanie posadzonych cisów a M znikł. A tu juz leje coraz bardziej......góra darni pietrzy się, trzeba je posadzic w miejsca wysikane przez psy.......deszcz przybiera, M nie ma, nagle widzę, idzie i dźwiga cis ze szkólki....... 2smiech 2smiech 2smiech dosadzilismy i tyle o cisach......... zwyc
Oczywiście nie zniknęliśmy w domku tylko posadzilismy darnie a resztą wysypalismy dołki kolo płotu wydarte przez psy......co za szkodniki, za to kochane :spacerek Przemoklismy do suchej nitki, nawet sweter pod kurtka spływał wodą.....ale tereaz zrelaksowana mogę sobie buszować po necie......jeszcze wymysliłam i przygotowałam miejsce pod dwie miłki, które muszę wysadzić z dotychczasowego miejsca....... :bravo
brawo ja 2smiech 2smiech 2smiech
Ostatnio zmieniany: 2017/04/28 22:15 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): edulkot, Gosia1704, Elżbieta, zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/29 19:12 #62341

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1168
Brawo TY :) Czytając Twoje perypetie z wczorajszego dnia miałam uśmiech od ucha do ucha tak lekko to opisałaś, chociaż na pewno nie było Ci wesoło. Bo przecież praca w deszczu nie należy do miłych przy byle jakiej temperaturze. Niespodzianka cisowa od męża :woohoo: - brawo mąż ! Moimi darniami również doły przykrywam, a dzisiaj to nawet brakło mi darni - absolutny hit - bo czego jak czego, ale tej zieleniny wydawało się, że mam pod dostatkiem. Czyli jak duże dołki i jaka ich ilość 2smiech Na miłki mam apetyt od zeszłego sezonu i w końcu kiedyś je kupię - jak szybko się zagęszczają i jak poradziłyby sobie w miejscu raczej suchym? I pytanie, które mam już zadać od jakiegoś czasu - eliminujesz z ogrodu róże? ( tak się domyślam ), nie wiem czy dobrze robię idąc w nie :tup :tup :tup czy mnie moja miłość do nich przypadkiem nie przerośnie :silly:
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/04/30 08:07 #62450

  • Elżbieta
  • Elżbieta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2644
  • Otrzymane podziękowania: 7003
Ewuś, 2smiech 2smiech 2smiech 2smiech ważne, że cisy rosną :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/02 21:18 #62766

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 9815
  • Otrzymane podziękowania: 21226
Ewo-cisy rosną ,mąż spisał się na medal-czasami trzeba trochę cierpliwości.....żeby facet się wykazał , mojego e-M a ogród nie interesuje i rzadko coś pomoże.... to teraz tylko :slonko i żeby ten wiatr przestał już wiać.........bo zwariować można
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Ostatnio zmieniany: 2017/05/04 18:16 przez zanetatacz.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/04 08:53 #63037

  • Nowinka
  • Nowinka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3262
  • Otrzymane podziękowania: 5567
Ja też mimo wszystko kradnę chwile i wyskakuje coś zrobić .Wczoraj sadziłam i przesadzałam a dziś chodzę ,jak stara babuleńka ,tak mnie krzyż boli .Szpadel jednak mi nie służy .Starość nie radość :diabelek Pogoda dziś wilgotna i ponura więc siedzenie w domu przymusowe 2pisze Najgorsze jest to ,że chodzą mi po głowie dwie azalie i jak tak dalej pójdzie ,to w końcu je zamówię :kawa
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 20:14 #63306

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Aniu, miłka tylko na suche miejsce nadaje się, miałam dwie spore kepy i podzieliłam je po 3 sztuki, będą rosły w nowym miejscu. Są piękne choć niziutkie ale kiedy kwitną to przycmia niejedna trawę.
Różami zaraziłam się lata temu na innym FO, pasjonatek tam nie brakowało a ja wsiąkałam coraz bardziej nie bacząc na to, że gleba w moim ogrodzie antyróżana. Doszłam pewnie do 160-170 sztuk., ale efekty nie były godne zachwytu.... :bezsil a ja nie z tych dogadzających, w dodatku były to czasy gdy jeszcze nie byłam na etapie wzbogacania gleby a sadzonki nawet w tych lepszych szkółkach pzostawaiły dużo do zyczenia.
Część spaliłam po jakimś czasie, część oddałam i o dziwo tam rosna dorodnie, czyli dobra decyzja była. Została połowa....najbardziej lubię piżmówki, pojedyncze kwiatki, one wpisuja się w mój pomysł na ogród, daja radę rosnąc i kwitnąć, przynajmniej do tej zimy.....co bdzie dalej zobaczymy. Owszem MartaMarkita np. udowadnia, że i na piachu oszałamiają..... zwyc ale ona spija im z dziubków, dogadza i leje wodę niczym szejk.....
ot co znaczy młodość, ja juz wszystkie młodości mam za sobą.......

Elu, no rosną, deszczyk podlewa je.......

Żaneto, albo pada albo wieje, taka pogoda.....no jednak troche cieplej jest, trawy ruszyły wyraźnie.

Nowinko, i ja tak między deszczami latam, szalejesz azaliowo-rodkowo, kojejny etap Twojego chciejstwa. Ja dzisiaj odkryłam jakiegoś.... zdziwko lata temu M mi go kupił ale nigdy nie kwitł, więć nawet nie pamiętałam o nim, albo nie pamiętałam więc nie kwitł......to chyba bardziej trafione stwierdzenie.


Moi drodzy, tak długo nie wstawiałam fotek, że dziwię sie tym co chca zagladać......
























Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, edulkot, Gosia1704, chester633, Ness, Elżbieta, zanetatacz, nelu-pelu

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 20:22 #63308

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4364
  • Otrzymane podziękowania: 7992
sierika napisał:
ale ona spija im z dziubków, dogadza i leje wodę niczym szejk.....

He, he :diabelek , dobre, dobre :diabelek , nie wiedziałam, że szejkowie słyną z lania wody 2smiech
W tym roku rozciągnęłam kolejne sto metrów węża kroplującego i pewnie dlatego ciągle pada 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 20:27 #63310

  • piku
  • piku Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • "Zielono mi..."
  • Posty: 8398
  • Otrzymane podziękowania: 25081
Podziwiam Ewuniu i gratuluję zwycięstwa :bravo , ja działam z doskoku w przerwach między deszczem ale jakoś opornie mi idzie. Posadziłam co nieco nowości ale z pielęgnacją ogrodu dużo gorzej :oops:
pozdrawiam z ziemi przodków
Wiesia
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 20:45 #63316

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Marta, ogrody szejków na pustyni......no kogo stać na lanie wody jak nie szejka..... 2smiech śpi na ropie ma na wodę...... 2smiech
Poczekaj, jeszcze węże popracują, aż za dużo będzie......

Wiesiu, nowości nie mam i .....cieszę się zdziwko na pomoc nie liczę więc muszę kiedys wystopować, pomaga mi chudy portfel 2smiech
pielęgnacja sie kłania, ja już wydarłam tony foiłków bo kiedy jak nie teraz? ziemia wilgotna więc łatwiej to wydrzeć, ponadto mam inne zaniedbane czy zakładane kawałki a tu ciągle cos wyrasta/chwasty.....
Ostatnio zmieniany: 2017/05/05 20:47 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 21:08 #63324

  • mondfa
  • mondfa Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 211
  • Otrzymane podziękowania: 291
A co to za roślina na tych długich łodygach na pierwszym zdjęciu - te parasole jakby? :burza
Bardzo tutaj ładnie flower flower flower
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 21:17 #63327

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11339
  • Otrzymane podziękowania: 20950
Ewuś :witaj no masz szczęście bo już miałam dzisiaj się dobijać ale widzę że wreszcie fotki są i to jakie sliczne a ktoś tu powiedział że nie ma co pokazywać normalnie klapsa powinnaś dostać :diabelek
Narcyzy i u mnie takie kwitną a kilka mam jeszcze w pączkach i czekam :tup Kalinka cudnie obsypana kwiatami a dereń z trzmieliną-jeśli dobrze myslę -cudeńko :bravo
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/05 23:14 #63387

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4643
  • Otrzymane podziękowania: 8409
A narzekałaś na m.
Chyba przeczytał i od razu popędził po cisa 2smiech
Ja nie rozumiem dlaczego Wy macie takie problemy z psiarnią
Albo ja mam mądrego psa, który wie gdzie chodzić gwizdac
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

W moim ogródeczku różyczka... wciąż rośnie 2017/05/08 21:21 #64031

  • sierika
  • sierika Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2475
  • Otrzymane podziękowania: 3614
Monika, to stopowce, bardzo lubię je szcególnie zanim się rozwiną, maja takie cudowne czubki, kwiaty tez ładne choc skryte w liściach.

Danusiu, pąki kalin zaczynają....ale kiedy się rozwina naprawdę? pogoda tragiczna.....

Gosiu, psy pędzą za przechodzącymi chodnikiem, jeden drugiemu dodaje jadu i tak to wyglada.


Maj to dziwny miesiąc, nie uważacie? czekamy na niego, na rozkwit przyrody, poeci opisują jako kwintesencję romantyzmu, miesiąc zakochanych....ale czy maj na to zasługuje? ten na pewno nie gwizdac
A inne? poeta nie ogrodnik więc widzi same plusy ale my juz nie, w końcu co za przyjemność latanie z rozsadami w te i wewte, przymrozi, nie przymrozi, biec z osłonami czy nie, agro, miski, wiadra, donice i cały arsenał przykrywaczy, albo które chować? bo jak nad zerem to co nieco może zostać na dworze, jak na granicy to zbieram wszystko.....i tak cały maj, ja juz dawno nie wierzę, że po Zośce można wszystko wepchać w glebę.....koniec maja tez przymrozek może nawiedzić, kto ugadnie co aura sprawi.....

Nie to jednak smuci mnie najbardziej, deszcze i zimnica powodują, że trzmiele i pszczoły sa odcięte od stołówki :placz ostatnie dwa dni obserwowałam jak nerwowo próbuja dostać sie do pyłku ale pąki zamknięte krecigl , oblegały berberysy i mahonie, które o tej porze wiosny były magazynem pożywienia a tu kwiatki stulone, to jest tragedia, nie przejmujmy sie więc aż tak bardzo roslinami pieknymi ale bezwartościowymi. To jest ważne dla nas ale taka wiosna przynosi gorsze problemy......znacznie gorsze.
Wciąż myślę w jakie jeszcze rosliny zaopatrzeć ogród, żeby stanowiły pozytek dla fauny.....takiej wiosny jak ta.
Ostatnio zmieniany: 2017/05/08 21:22 przez sierika.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gosia1704, Ness, zanetatacz
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.189 s.