Gosiu
Możesz Mnie oświecić co to za cudo na czwartej fotce?

Hmmm, ja na czwartej widzę pierwiosnka

Ewa, ja nie nadążam z odwiedzinami, nadrabianie zaległości idzie mi strasznie powoli.
Jak widzisz nawet noce zarywam
Czasem warto poczytać jak inni się męczą, żeby samemu tego uniknąć
Mnie w ten sposób odechciało się kilku roślin rozłogowych. Ma teraz święty spokój.
Ja też uwielbiam to ogrodowe zmęczenie, ale czasem tania siła robocza by się przydała do cięższych prac.
Niestety mój powiedział, że albo robi wszystko, albo nic. No prawie nic, Czasem coś tam zrobi.

Jurku, Ewcia ma rację to pierwiosnek. Kupiłam w tym roku, nie mam pojęcia, czy przezimuje.

Wiem, że to pierwiosnek.
Chciałem wiedzieć jaki?

Przykro mi, nie znam nazwy.

Gosia, widać Twoja ciężka pracę trawnik stał sie juz punktem honoru? czyż nie?
Wiesz, tyle lat uprawiam ogród a co roku zastanawiam się czy naprawdę z tej łysej gleby wyrosnie zachwycajacy busz..... czy Twoja orlaya wykiełkowała?

Walka z ognikiem straszna rzecz .Ja miałam trzy .Jeden niefortunnie posadziłam pod oknem .Jak urósł to był horror
Siekiera poszła w ruch i poleciały wszystkie .Spore zmiany u Ciebie ,ale to fajnie .Potrzebne są w ogrodzie ,bo co to by były za nudy ,gdyby cały czas rosło to samo i wszystko wciąż takie samo .

Gosiu noooo powiem Ci wiosna śliczna ale pierwiosnkiem to mnie rozwaliłaś na łopatki przepiękny
Posłucham koleżanki i wsadzę nowe iryski pod tuje jak tylko przyjdą

Ewo, chyba masz rację z tym trawnikiem
No, ale chyba to normalne jak się tyle naharowałam nad nim.
Teraz trzeba dalej harować
Nie mam pojęcia, czy wykiełkowała, bo tam jest pełno niezapominajek. Boję się cokolwiek ruszać. Może jutro pójdę sprawdzić.
Wsadziłam też nasionka do doniczki, ale chyba też nic z nich nie będzie

Nowinko, wydaje mi się, że teraz to tych zmian za dużych juz nie ma. Sama kosmetyka.
Ale przyznam, że cały czas jest co robić. Dzisiaj przesadzałam pół dnia naparstnice. Nasiało się ich tyle, że pół działki można spokojnie obsadzić. Więc sadziłam


Danusiu, pierwiosnek zapewne nie przetrwa zimy. Jakos w ogóle pierwiosnki mnie nie kochają.
No trudno.
Posłuchaj i sadź. Każde wolne miejsce jest dobre


Weekend był pracowity. Wczoraj przy w miarę ładnej pogodzie postanowiłam zasilić całą działkę biohumusem. Nawet nie pytajcie ile ja konewek się nanosiłam. Podlane zostało wszystko, łącznie z trawnikiem
Ale warto to robić, bo zauważyłam, że ziemia mimo wszystko zaczyna być coraz lepsza. Do tej pory był to przesypujący się pył. Teraz powoli ziemia zaczyna gęstnieć.
Wczoraj też zaczęłam ponowne pielenie. Jak te chwasty szybko rosną
Przecież niedawno było sprzątanie po zimie i ich nie było. Szczególnie chodzi mi o mlecze. Niesamowite ilości.
Dzisiaj była kontynuacja. Mam posprzątane 2 rabaty.
Tak mało, bo pół dzisiejszego dnia zajęło mi przesadzanie. Przesadziłam kilka traw. Między innymi miłke okazałą, ktora do tej pory zasłaniała swoimi kwiatostanami wszystkie rośliny wokół. Teraz będzie mogła sobie pozwolić na trochę więcej swobody.
No i przesadziłam kilkanaście, a może nawet dziesiąt naparstnic. Wysiała mi się w zeszłym roku jak szalona. I bardzo dobrze, miałam gdzie sadzić

Gosiu, masz doświadczenie z przesadzaniem naparstnic? Bo czytałam, że one tego nie lubią

Gosiu , napisz proszę, czy rzeczywiście lepiej po zimie nie ścinać tylko wyczesywać stipy cieniutkie. Pamiętam, że kiedyś ścinałaś, ale później mówiłaś, że będziesz czesać. Moje są zielone od dołu, ale wyczesywanie nic nie wyczesuje

Gosia próbuj z pierwiosnkiem bo szkoda by było takie cudeńko stracić
Ja dzisiaj żwirek w podjeździe plewiłam

Ewo, ja ciągle je przesadzam.
Jak do tej pory nigdy nie było problemu
Naparstnice sieją się bardzo intensywnie. Na obszarze 1 m2 wysiało mi się kilkadziesiąt.
Oddałam juz połowę, Resztę przesadzam gdzie się da, bo bardzo je lubię

Kasiu, zrobiłam eksperyment. Część wycięłam, część zostawiłam. Jak na razie to chyba nie ma znaczenia. Widze, że z tych ściętych z połowy zaczynają wyłazić źdźbła, a połowa chyba martwa. Nie mam pojęcia dlaczego.
Z wyczesywaniem trzeba się wstrzymać, bo dopiero jak już ostnica jest zielona żółte źdżbła wychodzą łatwiej.
W ogóle to jakaś dziwna sprawa z tą ostnicą. Miałam mase siewek w zeszłym roku. Rosnące obok siebie jedne są martwe, inne żyją.

Danusiu, ja dzisiaj niestety nie popracowałam, a pogoda była idealna. Szkoda, że ma sie tak schłodzić

Jak tam przygotowania do świąt?
Ja jestem na półmetku. Sporo dzisiaj zrobiłam, ale jutro czeka mnie ciężki dzień, bo musze jeszcze oprócz gotowania ogarnąć dom.
Dzisiaj dostałam fajne życzenia świąteczne
Rozmowa dwóch koleżanek
Jednak opowiada, że zrobiła na święta już mięsa, sałatki, upiekła mazurki i pyta co druga zrobiła
A tamta odpowiada Paznokcie.
Z jednej strony tez bym tak chciała, ale z drugiej te przygotowania to cały urok świąt
To tak jak z ogrodem, natyram się, ale jestem zadowolona.
Ogólnie gotowania nie lubię, a szczególnie codziennych obiadów, ale uwielbiam przyjmowanie gości i gotowanie dla nich.
Oczywiście jeśli mam na to czas.
W przerwie między śledziami, a mazurkami wyskoczyłam zrobić zdjęcia




































Życzę wszystkim Wesołych Świąt Wielkanocnych

Kwitnące na biało drzewko to nie jakaś morela? Do śliwy mi nie bardzo te kwiatki pasują, nic innego nie przychodzi mi do głowy

O, tulipanki botaniczne już kwitną u Ciebie. Moje jeszcze w pąkach.
A temu futrzastemu co się nie podoba, że ma taka minę

Gosiu, ale u Ciebie kwieciście . Czytałam, że Twoje róże też marnie przezimowały . Może dlatego futrzasty ma taką minę .

Mam nadzieję ,ze w przyszłym roku i u mnie będzie mnóstwo siewek ostnicy i nie będę już zazdrosciła ich Tobie .W tym roku ją wprowadzam do ogrodu- wysiałam mnóstwo ,ale i zamówiłam sadzonki. Te wysiewane póki co malutkie- słyszałam że zaczynają rosnąć jak dostają grunt

Aga, drzewko to faktycznie morelka
Juz przekwitła. Teraz zaczęła kwitnąć czereśnia.
Ciekawe, czy ta pogoda im nie zaszkodzi

Ina, jeśli nie ma słońca to tulipany się nie rozwiną. Jeden raz udało mi się tylko uchwycić moment, kiedy były rozchylone. Potem juz tylko pączki widać.
Futrzasty już staruszek, sterany życiem, więc nie dziw się że ma taką minę

Edytko, niektóre róże wyglądają super. Tak naprawde mam kłopot z wielkokwiatowymi i Edenem. Sporo musze go jeszcze skrócić.

Ewo, Te, które wysiałaś, prawdopodobnie w tym roku nie będą miały jeszcze dzieci, Muszą się porządnie rozrosnąć. Ale te kupione już mają szanse na sianie się. W zeszłym roku miałam tylko moje siewki. Stare niestety zmarzły. Liczę, ze w tym roku nareszcie będzie widać znowu moje ostnice. Bardzo mi ich brakowało na rabatach.

Witam Cię Gosiu ! Piękna wiosna u Ciebie, u mnie dzisiaj od rana pada śnieg bardzo zimno
Miło bardzo pospacerować po Twoim ogrodku, bardzo lubię takie kamienne ściezki i murki oporowe, w ogole lubię kamien w ogrodzie
Ja mam te zwykłe niebieskie przylaszczki i w tym roku zauwazyłam sporo siewek, natomiast ranniki mi wyginęły Dopiero teraz gdy znalazłam Twoj watek doczytałm, zeby koło nich nie grzebac to się rozsieją, ale szkoda ,ze przeczytałam to po czasie

Bożena