Powstawiam trochę zdjęc bo ja jeszcze w maju jestem

Ostatnio nie ogarniam rzeczywistości. Czas przecieka mi przez palce. Chodzę późno spać, bo mi szkoda czasu na spanie, a rano nie mogę oczu otworzyć.
Czy to ja spowolniłam ruchy, czy świat przyspieszył?
Czy mówiłam, że nie mam gdzie posadzić pozlotowych zdobyczy?
Otóż posadziłam wszystko oprócz werbeny Baptom.
Troszeczkę poszerzyłam rabatkę oczkową. i jakoś się zmieściło.
Zdjęć aktualnych nie ma, bo nie nadążam.

Chyba Celebrating Life





nn



Gruss an Aachen



Tradescant



Cesar


Pastella







Crocus Rose









St. Swithun

Maria Theresa



Ghislaine de Feligonde

Nie wiem czy Ciebie pocieszę ,ale też nie nadążam ...........zwariowany ten sezon cały pogodowo szczególnie

Gosia ja wstawiam to co teraz kwitnie a wspomnienia zostawiam na zime mam nadzieje że będę mieć więcej czasu

Żanetko, pogodowo jest strasznie dziwnie. Chociaż nie narzekam, bo do tej pory upałów aż takich nie było, deszcz jest w miarę często, chociaż rosliny wyglądają jakby było go mało.
Natomiast pora kwitnienia zwariowała.
No i jakoś mam mało czasu na prace ogrodowe. Kiedyś mogłam być w ogrodzie cały czas po pracy. Teraz zawsze coś wypadnie.
Tak jak dzisiaj wróciłam w miarę wcześnie, zabrałam się za porządki na rabatach, a m. mnie zgarnął na zakupy, bo telewizor padł.
Wróciłam późno, ale udało się godzinkę popracować jeszcze

Danusia, widzę, że wolisz aktualne zdjęcia. U mnie teraz zdecydowanie mniej się dzieje na rabatach.
Ale mówisz i masz

Gosiu -ależ Ty masz piękne róże ....chyba jakaś plaga telewizorowa jest bo my we wtorek byliśmy po nowy

Nam w zeszłym miesiącu padł opiekacz, blu-ray i telewizor.
Mam nadzieję,, że ta plaga nie przejdzie na kolejny miesiąc


Myślałam, że z róż juz wyrosłam, ale dopadło mnie Wspomnienie lata i chyba będę ją miała

Jesli oczywiście będzie w ofercie

Czy wspominkowo czy aktualnie ważne że ciągle coś gdzieś kwitnie i to mi się podoba.
Wspomnienie lata powinno być dostępne, będziesz zadowolona.
O pladze padania telewizorów nie mówcie, nam na środku ekranu od kilku dni świeci taka jasna spora kropa i tylko czekam aż cały ekran się rozświetli albo całkiem zgaśnie.

Czyli już mamy dojrzałość lata. Motyl piękny, wiedział, gdzie usiąść!

Maju, jesli u mnie będzie tak ładnie kwitła jak na zdjęciach to na pewno będę zadowolona.
Teraz na rabatach mniej kwitnienia. Nawet liliowce lekko zastrajkowały.
Może to jakiś zamach na nasze telewizory?



Wczoraj upał, dzisiaj przyjemna temperatura i co jakiś czas pada.
Dlaczego do wtoku znowu upały?
Bo mam urlop.
Ale nie leżę do góry brzuchem. Wczoraj wykorzystałam obecność mojego m. i zaczęliśmy porządki w garażu. Na stryszku ukrop niemiłosierny.
Big-bag prawie zapełniony, ale to dopiero początek, bo teraz wszystko trzeba poukładać. Ogród znowu idzie w odstawkę na jakiś czas.

Miłeczko, w tym roku ta dojrzałość zdecydowanie przyspieszyła.
Martwię się co będzie dalej.
Nie mogę nacieszyć się ogrodem w tym roku. Cały czas coś mi przeszkadza

Podobno jak się ogród zostawia w spokoju, to on się odwdzięcza... ilością zielonego.
Tak więc spokojnie rób porządki i innymi sprawami się zajmuj, ogródek sobie poradzi. Ale jak już będzie całkiem zielono to sobie usiądziesz i będziesz chłonąć te widoki.

Ale ja chcę kolorowo !!!

Gosia piękne to zdjęcie z hortensjami liliowcami i jeżówką i ta marchew śliczna

Cudny liliowiec,nie wiem co Ci nie odpowiada na rabatkach,aż pojadę i zerknę

Danusia, ja dopiero po powrocie ze zlotu przypomniałam sobie, że wykopałam dla Ciebie psizęba.
Bo chyba nie masz?
Ostatnio coś moja pamięć szwankuje.
Przywiozę na jesienny zlot.
I marchew też jeśli chcesz

Gosia, przyjeżdżaj, ale obawiam się, że nie będzie już co oglądać.
Mam wrażenie że wszystko kwitnie na raz


Nareszcie posadziłam zlotowe zdobycze.
Zastanawiałam się, gdzie ja je posadzę, ale jak sie chce to sie miejsce znajdzie
Poszerzyłam rabatkę z oczkami. Minimalnie, ale na tyle, że zmieściły sie tam 2 epimedia Shiho i Spine Fingler, malutką paprotkę oraz skalnicę, którą dostałam od Gosi, pierwiosnki od Danusi.
Jak się rozrosną rabatka będzie poszerzana,
Idąc za ciosem poszerzyłam niewiele rabatę słoneczną i posadziłam na brzegu miniaturowe irysy.
W ogóle muszę poprzesadzać irysy bródkowe z miejsc, które mają za dużo cienia.
Dzisiaj całkiem przyjemnie sie pracowało. Takie 27 stopni to maksimum mojej tolerancji, Podejrzewam, że od jutra zamknę się w domu


Rabata kończyła się na linii kroplującej









i Takie tamy

Czas mija strasznie szybko. Jestem od zeszłego tygodnia na urlopie i nie mam na nic czasu.
Najgorsze jest to, że do dzisiaj prawie nie pracowałam w ogrodzie przez upały. Nie mam siły.
I ten brak pracy w ogrodzie przyprawił mnie o depresję, bo ja mam tyle wolnego, a tu nie można pracować.
Dzisiaj całe szczęście było o wiele lepiej.
W weekend mnie nie było, a w tym czasie u nas przeszło kilka ulew.
Kiedy wróciłam trawnik przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy. W tym roku nie zrobiłam aeracji, bo wertykulację robiłam pożyczonym urządzeniem, gdzie nie było kolców i okazało się, że to był błąd. Ziemia była tak zbita, że nie przepuszczała wody. To zniszczyło trawnik.
Ale od dzisiaj będę mogła robić moim własnym wertykulatorem. Moja firma ORLEN Asfalt wspiera pasje pracownicze. Moją jak wiadomo jest ogród. Firma zasponsorowała mi wertykulator spalinowy. Sama bym go nie kupiła.






I takie tamy na dobranoc

Maszyna zacna!

U mnie napisałam Ci jak masz nastawić ćwiczebnie aparat. Tu poradzę, żeby nie robić zdjęć o pełnym słońcu, bo bywają prześwietlone.