Chryzantemy i liliowiec ... Cudowny obrazek! i dalia miodzio!

Majeczko -tak to liliowiec siany przeze mnie dlatego taki spóźniony,ale fajny jest
Maryna-dziękuję
-butonik

-zawilec dreaming swan

Żanetko widząc u Ciebie dalie "wiatraczki" myślałam ,że jestem u Majki
U Ciebie jak zawsze rośliny, są tak dorodne, zdrowe i pięknie kwitną --też bym tak chciała
Bardzo podoba mi się, ta różowa chryzantema a liliowiec siany udał Ci się warto próbować z sianiem.
Zawilec dreaming swan miałam u siebie chyba ziemia mu nie pasowała, po prostu znikł.

Cześć Dawno nie zaglądałam ,ale to wszystko przez mojego laptopa .Przez niego też wcześniej zamknęłam wątek ,niż planowałam No ale nie na wszystko niestety mamy wpływ .U mnie dużo się dzieje .Najważniejsze wydarzenie , to obrona dyplomu przez najmłodszą córę .Puchnę z dumy ,bo dyplom z wyróżnieniem .,to wielka radość W ogrodzie mam wysprzątane na błysk dziś kopałam doły ,nasypywałam kwaśne podłoże , bo czekam na 3 japonki i jedną kalmię .Przyjadą w tym tygodniu .Od razu napiszę jakie ,bo pewnie jesteś ciekawa .Mianowicie jest to Thekla .Pepina ,Eliza Hyatt i kalmia Keepsake . już dawno miałam na nie chętkę a u Ciebie pięknie w ogrodzie ,kolorów ,a kolorów . .Na razie jesień piękna ,oby jak najdłużej .Pozdrawiam Cię Żaneciu ,trzymaj się ciepło

Żanetko podziwiam Cię bo ja niezbyt lubię takie mikstury to nawet bym się nie brała w ogrodzie jeszcze kolorów moc byle przymrozki za szybko nie przyszły

Majeczko -kiedyś kupiłam 4 chryzantemy i tylko ta się ostała-dziękuję za tyle ciepłych słów ,honka red faktycznie się rozszalała w tym roku a siewki liliowcowe zakwitną jeszcze w przyszłym roku bo w tym to już nie będę siała bo miejsca na sadzonki brak a siać warto bo 97% wschodzi i rośnie no i zawsze to niespodzianka
Ewciu -jak się cieszę ,że zajrzałaś ,gratulacje dla córci i dla Ciebie,zakupy jak zawsze wyszukane no i moim guście i ja pozdrawiam i odzywaj się chociaż od czasu do czasu
Danusiu -no powiem Ci ,że bardzo się cieszę ,że dałam radę bo ja jestem mięsożerca i herbaciara ,ale się udało . Oczywiście cały cykl detoksu to 3 - 28 dni ,ale ja chciałam spróbować i wytrwać chociaż te trzy,trzeba przyznać ,że soki tak skomponowane są naprawdę smaczne ,ale jak się pije cały dzień to wieczorem już nie czujesz smaku

Ciekawi mnie, ta dieta ,bo właśnie wczoraj znajome małżeństwo zaczynało oczyszczania i chcą wytrzymać chociaż 7 dni.
Ja ostatnio też bawię się z wysiewaniem nasion zebranych w ogrodzie .
Najlepsze w tym jest, to czekanie na siewki potem na kwiat , to dopiero jest uciecha jak zakwitnie

Żanetko chciałam u Ciebie też pogratulować Ewuni .....pytam i nie czekam na odpowiedz, bo już wiem, że..........
Ewuś gratuluje tak zdolnej córci ,oby zawsze spotykały Cię takie dobre wiadomości.....

A mnie moje siewki bardzo zawiodły, jeden kwitnie zwykłymi żółtymi kwiatkami, a drugi wcale nie zakwitł a mają już chyba 3 czy 4 lata, w końcu go wywalę, a na jego miejsce posadziłabym David Kirchhoff lub ewentualnie Siloam David Kirchhoff bo to jest rabata dawidowa, ale jakoś tak nie trafiłam na żadnego więc może posadzę jakiegoś innego Dawida

Majeczko Franusiowa -chryzantema będzie Twoja ,ten detox przechodziłam z córkami a prowadzi go Regina Bukowska na fb-soki są naprawdę smaczne i gdybym nie pracowała to pokusiłabym się dalej ,ale trochę się obawiam reakcji organizmu choć do pory tej tragicznie nie było,ale na pewno zastąpią mi kolację przez kolejne dni....
Majeczko- moje nasionka od fachowców,więc nawet nie wiem co oni krzyżowali a to dziwne ,że przez tyle lat Ci nie zakwitł.....muszę sprawdzić w notatkach czy nie mam Dawida

Ja też bym nie wytrzymała na samych sokach.
Może się nie obżeram, ale lubię zjeść konkretnie, szczególnie obiad.
Ty miałaś o tyle łatwo, że wspierałyście się z córkami
Razem zawsze raźniej

Ja chętnie bym na soczki przeszła! Tylko by musiał mnie ktoś pilnować i pochować czekolady I musiałby mi to wszystko szykować. Czyli dobrze, ze nie mam fb
Cudownie Honka Red u Ciebie kwitnie. Moje dopiero zaczęła niedawno i krzaczek lichutki, ale może w przyszłym roku będzie lepiej.
I zawilce cudowne!

Miłko,Małgosiu -dałybyście radę bo głód odczuwałam tylko chwilowo i w godzinach posiłków a soki naprawdę wychodzą pyszne i można pić do woli, robimy je nadal zamiast kolacji......fakt ,,że trochę bałaganu przy tym jest ,zapomniałam ,że muszę jeść słodycze i pić litrami herbatę
Majeczko-niestety nie mam Dawida to chyba też miałam zamiar go kupić
Ciągle przepaduje deszcz jak nie w dzień to w nocy ,muszę trochę odpompować wodę ze stawiku bo choć świeci to wody nie ubywa
-tak pięknie jeszcze zakwitła siewka


-mój ulubiony nn aster

Żanetko wcale sie nie dziwię że asterek ulubiony bo ma cudny kolorek

A ja bym dorwała astra takiego czysto niebieskiego bo wszystkie co spotykam to wpadają w fiolet.
Żanetko nic nie szkodzi, może David kiedyś stanie na mojej drodze. Ta siewka śliczna i powtarza czy to tylko opóźnienie

Majeczko-Dawida widziałam w Albamarze, chyba chciałam też go mieć a żółta a właściwie jasny pomarańcz siewka kwitła i powtarza jest bardzo żywotna ,astra niebieskiego niestety nie mam-tylko fiolety i odcienie różu

Żanetko tak, jest w Albamarze ale jakoby go nie było bo co go chcę kupić to jest w produkcji a niebieskie astry nawet jak w nazwie mają Blue to wpadają w fiolet
To udała Ci się ta siewka liliowca

Dzisiaj buro ,ponuro i mży....od rana ogarniałam piwnice bo jutro chyba pownoszę doniczkowce gdyż idą zimne noce,po południu znowu wyjazd na gościnkę
Majeczko -a to nie wiedziałam,że taki z nim problem.....

U nas też buro i ponuro, ale muszą być takie dni, by odpocząć. Ja planowałam sprzątanie altany i szklarni, ale trochę się pokrzątałam i będę wypoczywać.
Piekne astry i werbeny! A dalie jakie cudne!
W końcu pochowałam czekolady i też jem jarsko i niewiele przez kilka dni, tak dla detoksu. A sok tylko z kartona pomidorowy, bo mi się nie chciało niczego robić.

Żanetko, dopiero dzisiaj odrobiłam ogromne zaległości w Twoim wątku i speszę ze spóźnionymi wprawdzie
......... ale bardzo Serdecznymi Życzeniami Dalszych Wspaniałych Wspólnych lat !!! Dużo zdrowia, Miłości i w ogóle wszystkiego Naj, Naj, Naj

Miłko -też prawda nie można ciągle tylko tyrać
Verciu-dziękuję
Ranny obchód -mokro i zimno o godz.8 tylko 4 stopnie,ale wyszło


-Bobo nic sobie nie robi z jesieni