Halinko, siewek dostatek, musisz przyjechać i wykopiemy. Trudno powiedzieć, czy trafimy z kolorem, ale spróbujemy.
Strasznie mi się nie chce przerabiać owoców, ale cos z tym trzeba zrobić. Ostatnie lata nie robiłam aronii więc kilka buteleczek zrobię, ale nie będę przesadzać.
Gosiu! A ja nie siałam ogórków w tym roku. Ostatnie lata były kiepskie więc zrezygnowałam. A w zasadzie chyba tylko raz mi się porządnie udały. Mam za mało miejsca na warzywa. Może powinnam pomiędzy daliami sadzić?

Ma znów padać jutro, ale pewnie nie będzie padać, w sumie nie musi, bo pomidory zarazy dostaną.
Dalie dopiero co posadzone z dnia na dzień większe, jest ciepło i to im służy.
Majeczko! ja też będę musiała częściowo przerobić jabłka na musy, bo jest ich sporo a nie chcę nastawiać dwóch wiader cydru. Mus z moich jabłek jest bardzo dobry, jeszcze mam zapasy z zeszłego roku.
Dziś dałam proboszczowi informację do gabloty i ogłoszenie o wystawie. Czyli klamka zapadła i nie ma odwrotu

Powoli drepczę nerwowo w ogrodzie, przyglądając się, co nada się do bukietów. No i powoli szykuję akwarele i muszę pliki zdjęć do wydruku przygotować.
Na dziś: