Skąd ja znam te widoczki werbenowe . Poczekaj aż trochę podrośnie, będzie się łatwiej wyrywać, wiem coś o tym

Martuś przy tej ilości będę miała zajęcie na kilka "razów"

Nie chcę Cię dobijać, ale to zajęcie uprawiam od maja do końca sezonu . Werbena mnie lubi, co zrobić

Ktoś kiedyś powiedział, że silna wola to pomimo olbrzymiego pecha, nie rezygnować z marzeń
Słyszałam też, że werbena słabo schodzi a tu sukces

Wszystko zależy od gleby. A ponieważ nie wszyscy mają piach, jak ja , to zwykle na sporą część siewek znajduję chętnych

Krysiu -fajne zakupy i wspaniały ogród u mnie werbena też się sieje ,ale moje siewki dużo mniejsze od Twoich-jakbyś nie miała co z nimi zrobić to Betinka bardzo chciała je mieć ,ja wyślę jej ,ale to jeszcze trochę potrwa....

A u mnie werbena sieje się umiarkowanie.
Może dlatego, że ja w miarę szybko wycinam jej kwiatostany?
Czy Twój Wredei rośnie w słońcu, czy w cieniu?
Miałam też, ale mój padł. Rósł w cieniu, ale po wycięciu drzew przez sąsiadów nagle dostał słońca i chyba to go dobiło
Zastanawiam się, czy go znowu nie kupić, ale czy znowu nie padnie ?

Witaj. U mnie łagodny klimat, to fakt, ale i u mnie Winter Sun pierwszy nie przetrwał jednaj zimy a obecny ma 2 lata i na ogół kwiatki marzną mu. Podobnie Derenie-też straciłam chyba 3 , ale się nie poddaję i ponawiam próby Skoro u Ciebie rośnie magnolia, różaneczniki, judaszowiec, klony ( które u mnie nie chcą rosnąć) to i Winter S. i derenie powinny rosnąć.W ogóle to ślicznie u Ciebie, widzę ,że też lubisz zestawiać kontrastowe kolory. Roślina nie musi kwitnać, ale jak jest ładnie zestawiona z inną to pięknie zdobi . Ty masz takie klony , śliczne iglaki...super . Podoba mi się to . Zreszta , masz ładnie wysypane kamieniem a to super wygląda. Śliczny ogród

Gosiu w tym roku wcześniej wytnę kwiatostany werbeny, zostawię tylko kilka, na razie próbuję opanować siewki.
Mój wiąz wredei rośnie w pełnym słońcu. Trochę go przypala słońce. Gdzieś czytałam, że w cieniu gorzej się wybarwia, idealnym miejscem byłby półcień lub np. słońce tylko przed południem. Wiąz Wredei' należy do jednych z najbardziej podatnych na tak zwaną holenderską chorobę wiązów powodującą zamieranie gałęzi a z czasem całych drzew. Jeżeli Twój nie padł w wyniku tej choroby śmiało posadź nowego. W innym przypadku zdecyduj się może na wiąz syberyjski 'Beijing Gold Aurea lub np buk pospolity 'Aurea Pendula. Oba w podobnym kolorze a odporniejsze.

Karolinko, dziękuję za miłe słowa, ale raczej odpuszczam sobie ponowne sadzenie roślin, które wymarzły, nie nadają się na Podkarpacie,niektóre przeżyją dwie , trzy łagodniejsze zimy a potem wypadają. Mam wówczas miejsce na posadzenie nowych chciejstw . Jest coraz więcej ciekawych nowości a ogród nie jest z gumy chociaż trochę już upchnęłam .

Pada, pada ........ z przerwami już trzeci dzień. I większość zadowolonych (wszyscy Ci, którzy mają ogrody).

Parę fotek zrobionych w przerwie

ups... dopiero teraz zauważyłam fatalne zestwienie: kwsolubny miłorząb i zasadowa lawenda Tak to jest jak się upycha gdzie popadnie






Buk Purple Fountain, M. chciał żeby był wyższy i podwiązał wierzchołek, niestety teraz rośnie jakby w drugą stronę.





Krótkie przebłyski słońca

Przyjemnie pooglądać Twoje rośliny .Wszystko takie okazałe ,a kloniki cudowne .Ja już z nimi nie próbuje ,kilka razy kupiłam i żadnego nie mam Jeśli chodzi o zestawienie miłorzębu i lawendy ,to u mnie podobnie rosną .Miłorząb jest dosyć tolerancyjny ,co do gleby i podobno można go przesadzać nawet w starszym wieku .

Przysłowie mówi, że w marcu jak w garncu, dotyczy to chyba także maja. Dzisiaj ciepło, upał prawie afrykański a kilka dni było tak






Zakwitły piwonie, stare odmiany NN
jasny róż




średni róż




ciemny róż (roślina mateczna pamięta lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku




oraz jakaś jeszcze ciemniejsza



Pomalutku budują się hortensje posadzone bardzo późną jesienią jako sadzonki w skali mikro. Jest nadzieja że za dwa trzy lata zakwitną
Hortensja Expression (podobno kwitnie na pędach jednorocznych), niestety miała objawy chlorozy, stopniowo ustępujące po stosowaniu preparatu z żelazem





oraz Miss Saori o ciemnych liściach

piszesz-że Twoje hortensje zakwitną za trzy lata ...a ja swoich jesiennych nasadzeń nie zakryłam i teraz mają po 1listku tak myślę ,że chyba je wykopię i wsadzę do doniczek ...bo inaczej chyba nie urosną a Twoje ładnie całkiem wyglądają

Żanetko, jak mogę to unikam sadzenia małych roślin w doniczkach. Ciągle o nich zapominałam a przy upałach po trzech dniach robił się sucharek. Na zimę trzeba to jeszcze gdzieś zadołować. Sadzę bezpośrednio do gruntu, jak jest bardzo mała to daję tylko więcej dobrej ziemi i podlewam od czasu do czasu. Musi sobie poradzić a jak nie to trudno nie była dla mnie. Nie kupuję jakiś bardzo drogich roślin kolekcjonerskich. Wydaje mi się, że tylko kolekcjoner dostrzega różnice i wyjątkowość. Mi wystarcza że roślina jest zdrowa i fajnie wygląda.

Też tak myślę " Mi wystarcza że roślina jest zdrowa i fajnie wygląda."

Kwitnące róże

parkowa NN, kwitnie niezawodnie i powtarza kwitnienie




MW




Princess Alexandra of Kent


Lady of shalott




NN


I jeszcze parę wodoczków

Ta Twoja nn jakaś taka znajoma.Rosarium Uetersen.

Dzięki Jurku, będę pamietać.
To najstarsza róża w moim ogrodzie (nie mam ich co prawda z za wiele ), ma ze trzydzieści lat, nie choruje, przeżyła kilka bardzo mroźnych zim i kilka swoich szlachetnych koleżanek

Moja dwa lata temu przemarzła.Musiałem całą ściąć,
Teraz jest jeszcze piękniejsza.

Moja też poprzedniej wiosny była przycięta do zera. Wygląda nawet lepiej niż poprzednio, została odmłodzona, kwitnie od samej ziemi. Jedyny minus to wiotkie pędy wykładające się pod ciężarem kwiatów, szczególnie po deszczu.