Po dość skąpym w rośliny początku maja, czas na wizytę półtora miesiąca później...
Przełom wiosny i lata - czerwiec
Jak widać na zamieszczonym przeze mnie planie ogrodu, jego teren poprzecinany jest wieloma większymi i mniejszymi ciekami wodnymi. Są one naturalne a słowo 'Carr' w nazwie, w języku nordyckim oznacza ziemie odzyskane z bagien. Tak więc w części ogrodu określanej Streamside, dominują żyzne gleby sprzyjające uprawie roślin bagiennych i ogólnie środowiska wodnego. Anglicy o tyle są szczęściarzami, iż mocne wiatry, z których słyną Wyspy Brytyjskie, nie są lubiane przez komary. Mimo sporej wilgotności, komary nie dokuczają, nawet na terenach bagiennych.
Przy jednym z mostków, niewidoczny niemal latem, stoi skromny, spory kamień, na którym wyryto napis 'Goeffrey Smith Streamseade' a pod spodem umieszczono cztery linijki wiersza :
The kiss of the sun for pardon,
The song of the birds for mirth,--
One is nearer God's heart in a garden
Than anywhere else on earth.
To fragment wiersza 'God's Garden' ( w tłumaczeniu Boży Ogród), którego autorem jest Dorothy Frances Gurney. Nie jestem tłumaczem, więc może ktoś mnie poprawi, ale ja odczytałam tekst następująco:
Pocałunek słońca dla przebaczenia
Śpiew ptaków dla rozweselenia,
Jeden jest bliżej Bożego serca w ogrodzie
Niż gdziekolwiek indziej na świecie.
Kamień poświęcony jest zasłużonemu i ciepło wspominanemu Goeffrey'owi Smithowi, który po utworzeniu ogrodu, w 1950 roku, był jego kuratorem. Nawet po przejściu na emeryturę, były kurator pozostał osobowością medialną, znaną z TV , która u wielu osób rozbudzała zainteresowanie ogrodnictwem i ogrodem, którym niegdyś miał pod swoją pieczą.
Przejdziemy się więc po Streamside, części ogrodu położonej nad potokiem Beck, na której wczesną wiosną widzieliśmy kwitnące tulejniki , zdrojówki, łopiany i rozwijające się gunnery. Potok Beck latem jest niewielkim strumieniem, w którego korycie płynie mało wody, ale bywają miesiące, gdy spieniony, rwący nurt podmywa grunt i wylewa się z koryta. Podjęto wiec środki ograniczające ryzyko powodzi m.in zabezpieczono nadrzeczne skarpy wierzbami posadzonymi u podnóża stromych brzegów . Są one uplecione na kształt płotka w stylu 'Basketweave', czyli tradycyjnej techniki ‘willow spilling’. Polega ona na przetykaniu mijankowo (podobnie, jak tkanina) sadzonek wierzby, które korzenią się umacniając grunt. Co sezon wierzby są przycinane, by zbyt nie wybujały i nie zasłaniały innych roślin. Jest to tradycyjny i zarazem bardzo skuteczny sposób zapobiegania erozji gruntu podczas gwałtownych powodzi. Latem wierzby te nie są widoczne, ale na jednym ze zdjęć majowych widać, jak wierzbowe płotki zaczynają się zielenić.
Streamside, to prawdziwy raj dla wielbicieli gęstych, mocnych i głownie cienistych nasadzeń. Gatunki i odmiany roślin przenikają się mocnymi plamami tawułek, astilbloidesów, host, paproci, prymul kandelabrowych...Choć wydaje się, iz nasadzenia są nieco chaotyczne, nie jest to prawdą - sa starannie przemyślane pod katem wymagań roślin - te, które potrzebują dużo wilgoci posadzone zostały niemal w korycie strumienia a te, które wymagają jej mniej, znajdują sie w szczytowych partiach skarpy, niemal na poziomie rabat bylinowych.
Koryto potoku Beck jest niemal zasłonięte przez rozrośnięte rośliny
Nie watpię, że takim widoku marzyłby każdy miłośnik host w Polsce
Wspaniałe wrażenie robią nasadzone w masie prymule kandelabrowe, majace w tle paprocie różnej wielkości
Wielkie wrażenie robią gunery, których wielką iloscia obsadzono niemal cały brzeg potoku. Jedne rosną niemal w wodzie, inne na podwyższonej skarpie...
Lepiężniki, których pąki obserwowaliśmy w kwietniu, porastają najniższą strefę przy samym korycie potoku, podobnie, jak tarczownice i irysy róznych gatunków
Z mojej ulubionej ławeczki na skarpie nad potokiem nie widać juz pustki rabat bylinowych- zasłaniają je już wybujałe rosliny strefy bagiennej
.