Ja w tym roku nie bardzo mam się czym pochwalić; epimedia ruszyły wcześnie bo było ciepło, a później przymrozki wszystko "wykosiły".
Mam jeszcze nadzieję, że choć trochę zakwitną.

Epimedium Sulphureum ma kilka kwiatostanów


Postanowiłem też zrobić małą rewolucję z moim Epimedium Sulphureum. Rosło u mnie wzdłuż kamiennej ścieżki, w dość dobrych warunkach.
W efekcie stało się strasznie ekspansywne i zarastało wszystkie sąsiednie rośliny. Postanowiłem je więc eksmitować, a że akurat zrobiliśmy ogrodzenie
i pojawiła się potrzeba posadzenia czegoś odpornego przed nim to doskonale się złożyło. Powinno sobie tam świetnie poradzić bo kłącza ma tak silne
jak połączenie miskanta z perzem. Wykopałem chyba ze cztery taczki, a zajęło mi to kilka dni. Bez noża, szpadla i siekiery chyba bym nie dał rady.
Liczę na to że w nowym miejscu będzie równie żywotne i zwarte, dzięki czemu nie będę musiał kosić przed ogrodzeniem. A jest tego z 30 metrów...

a mnie całe dwie sadzoneczki Sulphureum, które bardzo słabo rosły, w zeszłym roku już się nie pokazały.....

Gosia1 napisał:
To Epimedium x warleyense w odmianie 'Orangekönigin'.

Asia2 napisał:
Moim zdaniem to E. pinnatum lub Epimedium pinnatum ssp. colchicum - notabene jeden z rodziców wspominanej przez Ciebie odmiany. U Epimedium x perralchicum 'Frohnleiten' ostrogi są brązowe, a przez to wnętrze kwiatu wydaje się bardziej żółte niż u wskazanych przeze mnie roślin, u których znajdziemy domieszkę purpury bardziej 'ożywiającą' kwiaty.

Jako pierwsze zakwitło u mnie Epimedium pinnatum subsp. colchicum 'Black Sea'. Reszta też powoli się otrząsa po przemrożeniach


fot.16.04.2020r.
.

Także, jak Wojtek muszę zrobić porządek z bardziej agresywnymi epimediami , bo powłaziły mi w inne rośliny. Część chyba powędruje nad rzekę i myślę, ze nawet pozbawione podlewania świetnie sobie poradzą.

Epimedium Younga niveum. Rośnie na patelni i w dodatku nie wiem dlaczego, w kępie floksów....Ale pięknie zakwitło na początku kwietnia

Epimedium Sphinx Twinkler. Charakterystycznie wydłużone i ząbkowane liście i niesamowite kwiaty. Rośnie pod sosną, dość suche półcieniste stanowisko.

Zuzanno, gdyby te kwiaty nie były takie drobne, ale byłby szał!

Epimedium x versicolor 'Cupreum' , stara odmiana, opisana w epoce wiktoriańskiej (1854 r.). Co prawda, na stronie The Plant List widnieje Epimedium × versicolor var. cupreum (C.Morren/1854), jako synonim Epimedium x versicolor , jednak w książce 'Epimediums and Other Herbaceous Berberidaceae'...' Davida G. Barkera wydanej przez Hardy Plant Society, 'Cupreum' zaliczone jest do odmian gatunku (1849r.). Różnice nie są znaczne, ale Berker podkreśla wyraźny miedziano-czerwony kolor działek kielicha, oraz większą trwałość liści. Nooo, takie to botaniczne szczególiki stanowią o odmianach.


fot.24.04.2020r.
.

Pollu, piękne ono ci jest .
Ostatnio, w lecącej aktualnie w TV serii Monciaka (Montego Dona znaczy), pokazali E. acuminatum x davidii - 'Rhubarb and Custard'. No normalnie się zakochałam . Oczywiście w sprzedaży nigdzie go nie znalazłam, a czy ktoś z Was je ma?
A na "epimediozorium" zakwitają kolejne:
śliczne, o drobnych, jasnoróżowych kwiatach Epimedium 'Harugasumi'

Epimedium 'Domino'.

Epimedium grandiflorum var. higoense 'Speckled Form'

epimedium od Dorotki (Dodad) - nie pamiętam co to było...

i kolejne NN. Dopiero się gramoli. Kupiłam jako E. youngianum „Niveum”, ale okazało się... żółte . Jak rozkwitnie, będę prosiła o identyfikację .

Epimedium 'Black Sea' ma u mnie dość trudne stanowisko, bo nie dość, że pod orzechem włoskim, to jeszcze pod okapem daszku gospodarczego. Jakoś sobie radzi

fot.28.04.2020

Jedyne które nie ucierpiało od przymrozków to epimedium Younga 'Niveum',
chyba dlatego, że rośnie od północy budynku i startuje jako ostatnie.







... inne zbierają się po przemrożeniu i wygląda na to, że jeszcze nawet coś zakwitnie.

Epimedium rubrum






Epimedium Sulphureum


Epimedium Orangekönigin

Epimedium 'Red Beauty' rośnie u nie na półcienistym, wilgotnym, przepuszczalnym stanowisku od kilku lat. Rośnie zdrowo, ale kwiatów ma niewiele a w tym sezonie zaszczyciła mnie jednym

fot.03.05.2020

Basiu u mnie też nie kwitnie ale dlatego, że przemarzło ... za to cieszy teraz pięknym ulistnieniem

'Red Beauty'




podobnie jest z 'Pink Champagne'


... a Epimedium x rubrum nawet trochę kwitło, ale teraz to już podziwiam jego gęste listowie.

Moje Epimedium 'Pink Champagne' zaczęło kwitnienie. Rośnie w zacisznym miejscu i kwiatów będzie dużo.

Epimedium x 'Amber Queen' właśnie u mnie kwitnie
Stanowisko półcieniste, pod starą czereśnią, powinno być stale wilgotne, ale ostatnimi czasami to różnie bywało

fot.09.05.2020

Epimedium grandiflorum Lilafee
Posadzone w zeszłym roku na wzbogaconej glinie, z popołudniowym słonikiem. Rok temu , po posadzeniu kwitło paroma kwiatkami ... w tym roku, mimo przemrożenia pierwszych kwiatków, wygląda cudnie...
29.04.2020

10.05.2020

Naprawdę cudnie..!
Moje bardzo długo wychodziło z ziemi, teraz już je widać i nawet ma sporo pączków, ale czy nie zmarzną..?

Moje zaczęły ale co będzie po tych zimnych ogrodnikach
Rubrum








Orange Konigin

Po przenosinach niesłychanie obficie zakwitły Niveum

i Lilafee

I cudne listeczki Rubrum