th napisał:
th napisał:
Basiu... ja bym do określenia
karłowy w stosunku do odmiany 'Whitewater' się jednak nie przywiązywała...

Kontynuując temat sił witalnych odmiany 'Whitewater'...

to po 6 latach spędzonych w moim ogrodzie, tak mi się ten kiścień rozhulał, że zaczął wchodzić na borówkę, zaczepiać 'Orlice' tudzież pokładać się na przejściu... nieco ujarzmiony na szerokość przez poręcz, wyskoczył w górę i przekroczył 1,50 m... albo i 1,60 m... Nela się do niego we wrześniu przymierzała i... był wyższy...

w końcu - celem okiełzania - zmuszona zostałam powiązać go niczym baleron

Chyba czas na zmianę stanowiska, bo nie chcę go tak ograniczać w nieskończoność
'Whitewater' obecnie... ciemną, grudniową porą
Zdjęcia z
15.12.2024
Basiu... a jak przyrasta Twój 'Whitewater'? Pewnie ma luz, to i wyglądać może całkiem inaczej
Moniko musiało mu wyjątkowo spasować stanowisko

Mój 'Whitewater' to siuśmajtek w porównaniu z Twoim

a przecież nie taki znowu młodziak, bo na przyszłą wiosnę stuknie piąty rok, jak u mnie rośnie. Nigdy nie był cięty, a dorósł do ok. 100 cm wysokości. Glebę ma urodzajną, bogatą w próchnicę. Stanowisko od zdaje się dwóch lat w pełni słoneczne po tym jak tamaryszek, który go cienił zakończył żywot.
fot. 28.12.2024
Chciałabym aby się zagęścił. Może go ciachnąć trochę na wiosnę?