Róża gęstokolczasta (Rosa pimpinellifolia) rośnie dziko jako agriofit prawie w całej Europie, także na terenie Polski. Na południu Polski występuje częściej. Pochodzi z Europy i Azji. Gatunek wyjściowy i przodek wielu odmian parkowych i okrywowych.
Jest to gęsty, nieduży krzew, osiąga około 1 metra wysokości. W maju i czerwcu pokrywa się kremowobiałymi kwiatami, w środku których wyróżniają się złociste pręciki.
Kwiaty osadzone na sztywnych szypułkach mają 5-6 cm średnicy.
Po okresie kwitnienia na roślinie pojawiają się brązowo-czerwone owoce w kształcie spłaszczonych kulek.
Róża gęstokolczasta ma bardzo dużo różnej długości kolców, które odchylone są ku dołowi, ale bywają też pędy niemal bezkolcowe. Przez cały sezon wygląda atrakcyjnie, dzięki prawie okrągłym, dwucentymetrowym ząbkowanym liściom.
Wielką zaletą róży gęstokolczastej jest jej odporność. Stosunkowo rzadko jest atakowana przez szkodniki i choroby.
Preferuje stanowiska suche, w tym nawet kamieniste zbocza. U mnie rośnie za ogrodzeniem sadu na glebie piaszczystej w sąsiedztwie torfowej łąki. Odkąd pamiętam rosła tam „dzika róża”, jakaś dziwna, bo nie miała (jak inne) czerwonych owoców. Po niwelacji terenu pod budowę i założenie sadu – zniknęła. Widocznie jednak pozostały kłącza (którymi trochę się rozrasta), bo po paru latach pokazała się na nowo.

Wypatrzyłam ją w jednym z ogrodów w mojej wsi. Wielokrotnie ją podziwiałam przez płot.. Była dużym i wysokim krzewem ok. 1,6 metrowym czyli nieco tylko niższym ode mnie.
Sąsiedzi należą do takich co to się od wieśniaków izolują, mimo to kiedyś zagadałam do nich przez płot i powiedziałam, że ich róża jest obiektem moich zachwytów. Pani zapytała: NAPRAWDĘ? I dodała, że planowała pozbycie się jej, bo kiedy ona wyjeżdża to róża ma pączki, a kiedy przyjeżdża, ta już zazwyczaj kończy kwitnienie.
Róża miała dwa odrosty korzeniowe i te zostały mi sprezentowane Podczas wykopywanie ich okazało się, że stanowisko, nie dość, ze słoneczne, jest też okropnie suche, piaszczyste. Na dodatek było tam mnóstwo korzeni sosny rosnącej nieopodal. Może dlatego tak krótko kwitła???
Wykopanie kawałka tego kolczastego diabła było nie lada wyczynem, ale nic a nic nie żałowałam sąsiada





Kwitła sobie równolegle z wieczornikiem damskim Kiedy zbuduje regularny krzak, długo będzie bardzo dekoracyjnym krzewem dzięki bardzo ciemnym owocom.

Wzbogacę wątek zdjęciami mojej róży.
Jest to róża, która sama rosnie, nie trzeba się nią specjalnie zajmować, ale - uwaga - może się rozłazić.
Z tego też względu jest już na trzeciej miejscówce, teraz rośnie jako samotnik w trawniku,
więc ewentualne odrosty są wykaszane.
W trosce o całość skóry koszącego palikuję ją i przewiązuję w "pasie".
U mnie w ogrodzie kwitnie jako pierwsza róża.
Pięknie, świeżo, pachnie, pszczoły bardzo ją lubią.
I na pewno jest wyższa ode mnie, dałabym jej ok. 1,7 m.















Jak widać, po liczbie fotek, bardzo lubię tę różę, aż szkoda, że nie powtarza kwitnienia,

Elsi napisała: U mnie nadal czaruje i pięknie pachnie na całą łąkę biała róża gęstokolczasta. I na dodatek cała brzęcząca od pszczół i trzmieli.




fot. Elsi