Było bardzo fajnie, bo przede wszystkim mogłam się z Wami spotkać : Aniu

, Mirko

, Leszku

i wreszcie poznać Anitę

. A poza tym nie padało mimo zapowiedzi, nawet nie zmarzłam, temperatura była znośna, nie wiało, a od wewnątrz zadziałały różnorodne napoje rozgrzewające

.
Mirka, jakie Ty małe zakupy zrobiłaś

.
Moje nowe nabytki to:
- morwa biała na pniu,
- hedera 'Arborescens', choć pani sprzedająca próbowała mi wmówić, że to hortensja pnąca i nie wiem czy udało się nam ją wyprowadzić z błędu

,
- hakonechloa 'Beni Kaze',
- języcznik zwyczajny 'Angustatifolium',
- zanokcica skalna,
- oraz paproć ( Leszek wie jaka

)

,
- cyklamen dyskowaty biały i różowy,
- dereń kanadyjski,
- goryczka różowa,
- brunera 'Alexander's Great'.
Więcej grzechów nie pamiętam, choć może coś jeszcze popełniłam. Przywiozłam też hosty i inne drobiazgi od Mirki i Leszka, a od Ani wyłudziłam jasnoliliowego niskiego asterka

.
The Queen już w doniczce, krzewuszka, której nazwy nie pamiętam

też, aster i oliwnik posadzony, podobnie jak przesuszony

miskant.
Leszku to Little Zebra ?
Mireczko, czy możesz mi powiedzieć co to za roślina parapetowa i jak się nazywa Twoja żółta brunera ?