SantaRispetto napisał:
O selerze jak najbardziej:). Uważam, że bardziej niekorzystnie odbije się na nich niedoświetlenie, niż lekkie zahamowanie wzrostu z powodu niższych, byle nie ujemnych, temperatur w szklarni. One nie są aż tak ciepłolubne jak bakłażany czy papryka, niższe temperatury nie hamują im aż tak wzrostu, jak tym wymienionym.

Ja jeszcze nic nie wysiałam, na razie ciągle wybieram się po jakieś zamykane kuwety do wysiewu, żeby wszystko mogło wykiełkować w domu. Na kolejny etap rozsada trafi już na balkon. Ale żeby miało co trafić, to najpierw musi ujść cało z zainteresowania moich kotów, które uwielbiają zabawy ziemią . No nie ma lekko .

Moje wysiewy warzywne - i nie tylko - w szklarence.


Są tam ponownie wysiane do pojemników groszki cukrowe i bób orazpor, cebula, buraki naciowe, rukola, koper i sałata.
Do ziemi wysiana zaś rukola i rzodkiewki a także cebula zimowa i sałata.
Wśród tego bałaganu znajdą się też rośliny ozdobne - siewki ozdobnej marchwi z różowym kwiatem, didiskus (ledwo co powschodził) i karpy dalii w donicach.
W czasie mroźnych nocy przykrywam towarzystwo włókniną, ale chyba niedokładnie, bo w skrajnej donicy pelargonię mróz polizał.
Poza tym w domu na parapecie czekają na pikowanie papryki w 4 odmianach (a posadzę tylko kilka) i pomidory w 9 odmianach (do szklarenki wejdzie max. 24 sztuki ).
Dodam, że szklarnia jeszcze nie myta, trochę trudno z tymi wszystkimi doniczkami

Przyznam, że zazdroszczę Wam tych szklarni.
U mnie sianie rozsady jest kłopotliwe (brak odpowiedniej wystawy) i musze siewki doświetlać. To pierwszy taki eksperyment. Zobaczymy czy to coś da. Na razie łazienka wygląda futurystycznie, a pokój zamienił się ... w rozsadnik

Całkiem normalny widok, ja mam tak od listopada, a teraz dopełniam wysiewami pomidorowymi, cebulowymi i sama jeszcze nie wiem, czego to ja nie rzucam w ziemię

Dawno mnie tu nie było. Ale muszę się pochwalić. Wykonanie męża. Ja tylko większą część skrzyń napełniłam ziemia.

Ewuniu-Ave u mnie takie widoki od listopada…domownicy już się przyzwyczaili

GosiaM napisał:
Świetne! Napracowaliście się oboje.
I ta czyściuka, czarna ziemia, no marzenie ogrodnika:).

Ja wczoraj wysiałam pomidory, papryki, bakłażany, selery i pory . Jeszcze dynie, melony i arbuzy ale to za 2-3 tygodnie.
Cały wieczór zajęło mi sianie przy pomocy pęsety tych 70+ odmian pomidorów, reszta to był na szczęście siew rzutowy . Teraz tylko nie wiem, czy modlić się, żeby wszystko wzeszło czy wręcz przeciwnie .

Janeczko,ta czyściutka czarna ziemia troszkę nas kosztowała. Ale warto było. Dopełnieniem jest dzisiejsza studnia głębinowa i piękna pogoda.
Jednym słowem żyć nie umierać.
Dziękuję za pochwałę. Miód na moje uszy a raczej oczy.

GosiaM ale super warzywnik!
A co będzie się pięło na siatki - ogórki..?
Mój szwagier na Mazurach tak je prowadzi