Hiacynt wielopędowy 'Blue Festival'
Hyacinthus orientalis 'Blue Festival'

Hiacynt wielopędowy

Wysokość: ok. 15 cm
Kwiat: niebieski.
Kwitnienie: IV
Wymagania: jak innych hiacyntów.

Cebule nie rozmnażają się zbyt szybko. Kilka pędów kwiatowych wyrasta z jednej cebuli. Kwiaty są jednak rzadziej rozmieszczone na pędzie niż u tego „większego” hiacynta. Kwitnie też nieco wcześniej od tego popularniejszego. Hiacynt rzymski zwany też francuskim w ogrodach był hodowany w czasach wiktoriańskich. Później poszedł w zapomnienie. Przypominają go nam dziś hiacynty wielopędowe.
U mnie w ogródku rosną hiacynty wielopędowe już trzeci rok.

Blue Festival


Fot. 6 kwietnia 2016


Fot. 9 kwietnia 2016

Edit Gosia1704:
Pierwotna nazwa wątku brzmiała: Hiacynt rzymski (Hyacinthus orientalis ssp. albulus)
nazywany też Hiacyntem francuskim. Zgodnie z sugestią Singhii oraz Tabaazy, po przejrzeniu wielu źródeł, zmieniłam go na:
Hiacynt wielopędowy (multiflora).
Poprzedni zapis sugerował, że opisuję nowy gatunek nie odmianę.
Nie chcę mieszać w głowach, więc zrobiłam zmianę, chcę jednak, aby pozostał ślad, który tłumaczy meritum dyskusji oraz uzasadnia kolejne posty.
Hiacynt wielopędowy jest wspomnieniem i ukłonem w stronę hiacynta rzymskiego.

Singhię jednocześnie zapraszam do tworzenia wątków o roślinach ze swojego ogrodu.

Gosia1704 napisał:
Dlaczego mieszaniec? Jeżeli jest to podgatunek, zresztą typowy (synonimem jest H. orientalis ssp. orientalis)? Co oznacza "1a"?Kupiłaś pod tą nazwą? Z tego co wiem, to są zwyczajne odmiany hiacynta. No może nie zwyczajne, mają po parę łodyg kwiatowych i rzadziej rozmieszczone kwiaty (ta cecha bardzie przypomina "dzikiego" hiacynta), ale przyporządkowywanie ich z taką dokładnością do podgatunku jest jakby nie na miejscu.

S.

Snidgha, przepraszam, oczywiście to (nie wiem jak to nazwać - lapsus). Chciałam zachować podobną formę graficzną, więc przekopiowałam kartę z lilii. Robiłam to dosyć późno i nie zauważyłam, że tego zbędnego fragmentu tekstu nie wyrzuciłam.
Cieszę się, że jednak ktoś zajrzał i czytał.
Oczywiście poprawki naniosłam. Mam nadzieję, że Cię satysfakcjonują.
To nie ja przyporządkowuję je do podgatunku, tylko tak jest opisany m.in. TU i TU.
Traktuję to jako ciekawostkę.
Są to zwyczajne odmiany hiacynta, ale kwitną ciut wcześniej niż inne (stąd podane daty, kiedy zdjęcia zostały zrobione), duże hiacynty i tyle. Nie chcę go mieszać z innymi, "dużymi" hiacyntami, które mam nadzieję, że się pojawią opisane przez członków forum. Jest śmieszny bo z jednej cebuli mamy bukiecik hiacyntów, nie jeden kwiat.
Kupiłam je jako hiacynty wielokwiatowe - białe, różowe, niebieskie. Dosyć długo grzebałam w necie i gdziekolwiek trafiałam na nazwy, były podane właśnie te, które tu podałam. Innych odmian kolorystycznych nie znalazłam.
Czy mam wskazać więcej miejsc?

Stronę RHS znam, ale jakie jest uzasadnienie dla przez Ciebie tych konkretnych odmian hiacynta do tego właśnie podgatunku? Owszem, RHS wymienia taki podgatunek, ale choćby odmianę 'White Festival' klasyfikuje już (proszę link) jako Hyacinthus orientalis. Nawet szerokość liści (Twoje zdjęcia!) wskazuje, że to odmiany bardzo już odległe od formy dzikiej, botanicznej.

A w ogóle to zajrzałam, bo myślałam, że ktoś faktycznie uprawia coś tak rzadkiego,dla mnie to byłaby sensacja, a tu - zwykłe holenderskie ogrodowe odmiany

S.

Dlatego, że są takie właśnie jak opisany podgatunek. Na pewno będę je dalej obserwować, ale kupiłam je razem w jednym miejscu. Nawet nie wiem ile cebul w tej chwili jest, bo nie wykopywałam. Jeśli zaczną się zachowywać lub wyglądać inaczej to na pewno o tym napiszę.
Nie wiem na jakiej innej podstawie mogłabym to zrobić. Czy są rzadkie, wyjątkowe, tego nie wiem.
Jeszcze TU jest opis hiacyntów wielokwiatowych Festival.
Mówiłam, że moje poszukiwania nie są jednorazowe. Możesz je uznać lub nie. Mam je od 3 lat.
Kupiłam, nie ukradłam z ogrodu botanicznego i takie mi się trafiły. Nie jestem podróżnikiem, poszukiwaczem rzadkich roślin.
Jedni podają podgatunek, inni tego nie uznają, poszukaj jeszcze sama.
Powodzenia

E, nie będę dyskutować, raczej pójdę sobie do ogródka coś "zidentyfikować". Miłego dnia!

S.

Hejka!
Nie kłóćta się tylko uprawiajta te hiacynty! Podgatunek nie to samo co gatunek, a już na pewno nie to samo co hybryda ale pędów produkuje to to więcej i do takich ogrodów naturalistycznych bardziej pasi niż taki typowy holenderski mieszaniec. Znaczy na moje oko warta upowszechnienia jest ta cała festiwalowa grupka hiacyntów bez względu na botaniczną przynależność. Tak szczerze pisząc to nie bardzo wiem czy tzw. czysty podgatunek czy gatunek tak do końca zdzierżyłby warunki w Suwałkach czy Siemiatyczach, rarytety cebulowe bywają zdziwnie kapryśne i potrafią wypaść tam gdzie "cywilizowane" cebulaki dają sobie spokojnie radę. Wracając do meritum proponuję grupę Festivale (qrcze, jest tam AGM przyznany odmianie - to naprawdę warta upowszechnienia roślina) opisać jako hiacynty wielopędowe, co będzie informacją najbardziej istotną dla ogrodników ( dobra, z wyjątkiem kolekcjonerów , no ale kolekcjonerzy i tak nieco inaczej szukają interesujących ich roślin ). I wynurzając się z tych oliwno - pokojowych plam rozlanych na wzburzone wody Mare Botanica oznajmiam - sezon cebulowy uznaję za rozpoczęty!
Niech cebulowa moc będzie z Wami, sadźcie i oby hurtownie nie pokręciły Wam odmian!
Tabs

No właśnie, to jak nazwać nasze ogrodowe hiacynty? Wg tego, co przeczytałam, to Hiacynt (Hyacinthus) ew. Hiacynt wschodni bez żadnych innych przydomków. Trochę jestem skołowana. Może trzeba uprościć, a w opisie podać pochodzenie Hyacinthus orientalis.
No i poproszę taki wątek typu "Nasze hiacynty", żeby móc podawać zdjęcia