Piękna jest ta turzyca, ale wymaga okrycia na zimę, bo nie jest w pełni mrozoodporna . Poza tym, jak wiele traw, nie lubi stojącej wody zimą, bo gnije i ginie.

Tegoroczny zakup.
Dzięki Edyto za radę w sprawie zimowania, zobaczymy czy da radę u mnie, bo rośnie od wschodu i choć miejsce wydaje się osłonięte wiele roślin mi tam wypadło.

Ostatnie dzisiejsze zdjęcia

Taka sytuacja








chyba przeżyła zimę.

Mam tą turzyce od kilku lat ,nawet nie wiedziałam że ona taka wrażliwa.Rośnie bezproblemowo nigdy nie okrywana,fakt że
jest w miejscu osłoniętym bez zastoin wodnych.Pokłada się po ziemi bo długość jej włosa jeśli tak mogę się wyrazić

oscyluje w granicy 60 cm.Dość mocno się nasiewa ,tak że nieraz wyrywałam z ziemi jej siewki.
Sory ale nie mam żadnego jej zdjęcia.

Moja trawka

jugo napisał:
Właśnie miałam zapytać, czy się nie wysiewa, ale Gosia już odpowiedziała na to pytanie. Zapytam wiec, czy nie jest zbyt agresywna w tym rozmnażaniu się, jak kłosownica leśna ?
Czy ktoś ma może zdjęcia z momentu wykłaszania się?

Polu nie ma problemu z siewkami,nie jest ich dużo.
Trawy rosną w miejscu przykrytym włókniną i obsypane są kamyczkami tak że siewki nie korzenią się głęboko.

Zdjęcia będą ale dopiero latem.

Kłosy ma bardzo malutkie trzeba się dobrze przyglądnąć aby coś zobaczyć.

Moje miały kłosów bardzo dużo, ale ani jednego zdjęcia nie zrobiłam.
Kłoski są wąskie i dość krótkie, spłaszczone, pojedyncze, bez włosków. Nie mają walorów ozdobnych. Pojedyncze źdźbła z kłosami pokładają się tak jak pozostałe w tej trawie. Czy się rozmnoży, zobaczę, bo to dopiero pierwszy sezon w moim ogrodzie.
Tak jak u Jugo, moje rosną w agro, więc nie spodziewam się ogromu siewkowego, choć nie ukrywam, że byłabym zadowolona z dodatkowych kępek

Dodam jeszcze zdjęcie z 20 grudnia 2016, przed opadami śniegu.

Z ciekawości poszłam zaglądnąć jak się ma moja turzyca.W koło mamusi zobaczyłam całkiem fajne dość duże siewki te przykryte

mamusią w bardzo dobrej kondycji,fajne zielone jak by zimy nie było.
Widocznie w zeszłym sezonie ich nie zauważyłam i tak sobie rosną zadowolone pod skrzydełkami mamusi'

Dodam że mają około8 cm.

U mnie podobnie jak u jugo- ta trawa jest tak niekłopotliwa, że występuje jako stały składnik krajobrazu i nie podlega fotografowaniu, chyba, że przy okazji, ale na razie nic nie znalazłam. Nasiewa się dość znacząco, ale w bliskiej odległości. W tamtym roku skracałam mojej grzywę, uniosłam źdźbła do góry - pod spodem było całe przedszkole, a może nawet już podstawówka
Nie lubi stagnującej wody, szczególnie zimą ale w pozostałych miesiącach najlepiej rośnie na ziemi stale wilgotnej.

Sadzonki turzycy uzyskałam z wysiewu nasion kupionych na all. a że było ich dużo obsadzałam gdzie tylko się dało, zimowały przez trzy zimy dopiero w ubiegłą zimę całkowicie przemarzły, może tak dosłownie nie całkowicie ale były w tak okropnym stanie co widać na ostatniej fotce, że zlikwidowałam kępy trawiaste.














Obecnie tu i tam pokazują się sadzonki samosiejek.

Sadzę turzycę włosową i jej odmiany już od kilkunastu lat i mogę powiedzieć jedno - to nie jest trwała trawa.
Średnia to jakieś trzy lata, najczęściej po tym okresie zamiera ale zawsze tak jest że gdzieś obok zostają jakieś siewki które doskonale rosną i powtarzają cechy mateczne.
Najczęściej po zimie podczas czyszczeni wiosennego, rozsypują się starsze kępy, jednak praktycznie zawsze gdzieś obok są samosiewy.
Jeśli za dużo maluchów to usuwamy, dobrze wyrywają się i nie stanowią zagrożenia dla innych roślin.

Majek moja turzyca ma spokojnie 7-8 lat i nie zauważyłam zjawiska o którym piszesz.

Nie pamiętam abym ja kiedykolwiek dzieliła i wg. mnie wcale szybko nie narasta.
Jakoś nigdy też się jej tak uważnie nie przyglądałam,rośnie sobie i tyle,nie jest moją ulubienicą.

Z tego co wiem, to ona wygniwa a nie wymarza.

Po zeszłej zimie moja wyginęła całkowicie, ale wiosną pojawiły się siewki. Maluchy podrosły przez ostatni sezon i wygląda na to, że żyją .

jugo nie kwestionuje tego że masz już ją osiem lat ( u mnie tez była przez kilka lat w jednym miejscu ) Jest jeszcze jedna kwestia czy masz na pewno tą trawę bo są łudząco podobne np
Turzyca długokłosa ta akurat rośnie kilkanaście lat na jednym stanowisku.

krys ta trawa nie lubi zalegającej wody - proces zagniwania nasila się wczesną wiosną czy jesienią z uwagi na niskie temperatury.

Majek napisze tak; nawet mi do głowy nie przyszło że piszesz to aby kwestionować moją opinie.

Pod taką nazwą była kupiona.A czy to na 100 procent ona, nie wiem,są rzeczywiście bardzo do siebie podobne.

To nie jest długokłosa ,sprawdziłam teraz kwiatostany,nie zgadzają się.

Potwierdzam krótkowieczność, u mnie na jednym miejscu max. 4 lata, ale dzięki siewkom można ją wciąż utrzymać w ogrodzie.
Też miałam pierwszy raz z nasion na all., kupiłam je razem z nasionami Carex buchanani i w zasadzie obydwie zachowują się tak samo.Moim zdaniem, rozrastają się szybko ale u mnie jest dość wilgotno i to większości traw służy (choć niekoniecznie zimą)

Moje siewki wyglądają po zimie całkiem dobrze Doniczkowałam jesienią, bo zamierzam wymienić, stare są już mocno niewyjściowe

Tak mi się spodobała ze pod koniec lutego wysiałam - już popikowane i mam nadzieję ,że ruszą z kopyta