Marto to co jeszcze kupiłaś? Może się nasze zakupy pokrywają. Ja kupiłam u nich 9 odmian i 6 będzie kwitło.

Kupiłam jeszcze Jane Trimer, Moroccan Sunrise, Mulberry Freeze, Snaggle Tooth i Whale Tails. Niestety nie kojarzę ile z z nich ma pąki, muszę to jutro zbadać.

Wcześniej miałam u nich kupione Moroccan Sunrise i Mulberry Freeze i się zgadzają . Pozostałe mamy inne odmiany. A mam w planie jeszcze kupno dwóch odmian, które właśnie nabyłaś tj. Snaggle Tooth i Whale Tails. "Bezczelnie" poczekam czy u Ciebie zgadzają się te odmiany

A ja mam podejrzenia co do prawdziwości odmiany Edge of Darkness kupionej u Fenixa. To pierwszy kwiat ale jakże różny od "wzorca"



Zupełnie inny kształt oka i brak tego charakterystycznego dla tej odmiany wykończenia płatków tj. falbanki z widoczną szeroką lamówką w kolorze oka na petalach.

Edyto
Twoja malinowa "pomyłka" przypomina liliowca Charles Johnston. Zobacz czy parametry się zgadzają.

Hej Kobietki, ja w sprawie Sadzawki. Kupuję tam już z 3 lata, głównie polskie odmiany- do zeszłego roku to, co kupiłam, zgadzało się. W tym sezonie też kupiłam kilka odmian, w tym ową Whale Tails, ma pąki więc będzie można sprawdzić, czy się zgadza?

Kasiu na zgodność Snaggle Tooth chyba sobie poczekasz, bo pąków nie widzę , ale reszta powinna się pokazać.

daglezjo
dzięki za informacje, będzie można porównać z kwiatem Marty ( Whale Tails)
A w Sadzawce to kupuję już od 2010 roku i to nie tylko jeden raz w roku. (Właśnie to sprawdziłam na ich stronie).
Pomyłki też się u nich zdarzają ale są pozytywnie nastawieni do klienta.
Mieli kilka ewidentnych błędów (oczywiście w liliowcach bo o innych się nie wypowiadam), na szczęście poniekąd po mojej interwencji wyprostowali.
Rzeczywiście prawie nie maja pomyłek w "polskich" odmianach szczególnie Brata Franczaka oprócz jednej czyli Marzanny.

ps. przypomnij swoje imię.......

No to kwitną.


Beaming Light


Kara Mia


Black Stockings


Liliowiec rdzawy


Temu szukam imienia.

Staszku
Twój liliowiec to zdecydowanie nie Black Stocking, zobacz jak wygląda w jego imiennym wątku (u nas) i jak wygląda w AHS. Kolor Czarnych Pończoch jest jakby aksamitny i bardziej wpadający w brąz a nie w bordowy. Zdjęcie Twojego liliowca jest prawie identyczne jak zamieszczone w jakimś sklepie internetowym tylko nie mogę sobie przypomnieć w jakim

Puszek napisał:
Też na Marzannie się u nich nacięłam. Zobaczymy jak będzie w tym roku? Bardzo jestem ciekawa.
Kwitnie coraz więcej liliowców, ale kwiaty są bardzo dziwnie wykształcone, pozrastane petale i małe- zdjęcia w załączniku. Od Świąt była 1 burza z deszczem, a poza tym sucho. Od tygodnia bardzo się chmurzy ale nie pada. Dziś też kłębią się chmury, a my mamy nadzieję na deszcz- byle nie z szaloną jakąś burzą.

Kasiu- na Twoje zapytanie- przypominam: Grażyna

Pozdrawiam.

Kolejne kwitnienia u mnie

Druid'S Chant



Sink Into Your Eyes



Russian Rhapsody



Priscilla's Dream



Night Whispers



Just My Size



Voodoo Dancer

Kasiu, prawdopodobnie masz rację, ale jeszcze czekam cierpliwie, bo jest to pierwszy kwiat tegorocznej sadzonki (chyba od Bilskich), w dodatku fotografowany późnym popołudniem. Zobaczę następne kwiaty i zdecyduję czy to pomyłka.
A może wiesz jak się zwie ten na ostatnim zdjęciu?

Grażynko daglezjo
dzięki za info.
A z Marzanną to jest bardzo poplątane. Większość sklepów właśnie oferuje taką niewłaściwą. Ja "poluję" na "prawdziwą" a mają ją tu nasze koleżanki....
U mnie też od świąt deszcz taki podlewający był tylko raz. Dwa razy Bozia kropidełkiem pokropiła ale nawet kurzu nie zmyło . Nawet liliowce zaczynają mi więdnąć jak i hortensje..... że o innych nie wspomnę mimo codziennego lania a nawet nie podlewania

Marto markito
Na zdjęciu Just My Size ten czarny chrząszcz to może być rodzaj opuchlaka . Chyba lepiej go zniszczyć.....

Staszku
wybacz ale mam rację a nie tylko prawdopodobnie. Nawet pierwszy kwiat nie różni się tak zasadniczo od "wzorca". Zobacz na stronie Bilskich jest już prawidłowe zdjęcie a jeszcze wczoraj jak sprawdzałam to zdjęcia tego liliowca nie było.... I chyba właśnie u nich było to nieprawidłowe zdjęcie.
A u nich szereg zdjęć jest "przerysowanych, przekolorowanych" i całkiem niewłaściwych jak np. Krasnaja Zwiedzda. I to jest ciekawostka bo twórcami tego liliowca są właśnie Bilscy
A ze złych zdecydowanie zdjęć to jeszcze między innymi Double River Wye - inna odmiana, Black Eyed Suzan - inna odmiana, Double Dream - podobny na zdjęciu do Siloam Olin Frazier, Eenie Allegro - bardzo charakterystyczny a Bilscy uparcie sprzedają prawdopodobnie odmianę Eenie, White Edge Madonna - zupełnie inna kolorystyka, Irish Ice - całkiem inny kolor, Three Tiers - też kolor niewłaściwy, przerysowany, Burgundy - nie wiadomo co to za liliowiec bo nigdzie nie jest zarejestrowany (w Europie i w Ameryce), Frances Joiner, Starling, Eye on America, Forty Second Street, - zupełnie inne i kolor i kształt, Double Challange - inna kolorystyka i błędy w nazwie...
To niechcący zrobiłam przegląd zdjęć ze strony Bilskich ale tylko tych liliowców, które znam i mam. W lipcu zeszłego roku napisałam do nich aby poprawili swoje ewidentne pomyłki w nazwach i w zdjęciach. Za nazwy podziękowali (ale przy nowych liliowcach już tego nie weryfikują) i poprawili. A zdjęcia, no cóż, powiedzieli (bo rozmowa była przez telefon), że nie zmienią bo to jest chwyt marketingowy. Reklamacji się nie boją, bo liliowce jak zakwitną w rzeczywistości są ładniejsze niż na ich zdjęciach więc kto będzie się krzywił......

ps. niestety Twojego liliowca nn nie znam

Puszek napisał:
I jeszcze w kwestii chrząszcza Marty -markity, to Łanocha pobrzęcz (Oxythyrea funesta)- chrząszcz zaliczany do rodziny kruszczycowate, choć po nowemu już do poświętnikowatych.Jeszcze niedawno bardzo nieliczny i uważany za prawie wymarły. W ostatnich latach coraz liczniej spotykany- też go mam i nie lubię zbytnio, bo jeśli nie liczymy na pyłek i efekty zapylania, to nie jest szkodliwy, Dla miłośników zapylania roślin- wróg- konsumuje pyłek i nektar.

Miałam właśnie Kasi odpisać, że to łanocha . Nie przepadam za nim, bo razem z kruszczycą i ogrodnicą niszczy mi róże, ale przecież nie jestem w stanie wyzbierać wszystkiego

Grażynko daglezjo
jeszcze raz bo pamięć mam coraz krótszą
Te zniekształcone kwiaty, źle wybarwione to może być efekt żerowania larw opuchlaków lub też takich innych stworzeń (nazwy nie znam) wielkości 1 lub 1,5 milimetra czarnych, szczupłych, szybko biegających. Są widoczne jak malusieńkie czarne podłużne punkciki po rozerwaniu (nie rozkrojeniu) pąka liliowca. Malutkich larw opuchlakowych nie ma. A pąk wygląda tak jakby był naruszony przez opuchlaka. U siebie, mimo już dwukrotnych oprysków zbieram takie zniekształcone pąki. I oczywiście lecą do kubełka z wodą z dużą domieszką środka owadobójczego.
Z resztą to chyba bardzo robaczywy rok. Lilie dwukrotnie pryskane i może kilka będzie kwitło a nie kilkadziesiąt........ Codziennie zbieram mnóstwo ślimaków różnego autoramentu. Nie dają rady nawet preparaty antyślimakowe.

Kasiu, bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź. W branży ogrodniczej, zbyt często - niestety - zdarzają się "chwyty marketingowe". Dobrze jeśli ktoś, tak jak Ty, ma rozeznanie w konkretnej grupie roślin, inni muszą żyć w nieświadomości i przekonaniu, że mają daną odmianę, albo zastanawiać się co też im przysłano "w zamian".

Dzisiejszy debiut z Sadzawki, Moroccan Sunrise, wygląda, że nie ma pomyłki



i Bela Lugosi

U mnie w tym roku debiutuje właśnie
Key Lime Special



Ruby Stella



Eyelite



Ale mnie, kolejny raz zachwyca Józef Sułkowski - doskonały! Wiem, ze teraz są modne zęby i falbanki, on tego nie ma, ale ma jakąś szlachetność w sobie







nie potrafię oddać jego urody na zdjęciu

Mam trochę liliowców nazwanych nazwiskami znanych i cenionych ludzi, sama więc swoją własną siewkę nazwałam
Taaadaam - przedstawiam WbartoSzewski

staweg1 napisał:
A ja wrócę do tego posta, bo mam zastrzeżenia do zdjęcia tej odmiany. Ta właściwa tak nie wygląda. Na zdjęciu jest raczej 'Słowik' Franczaka lub 'Cartwheels'.

Mój Beaming Light .