Pierwszy swój skalniak szczelinowy (miniaturowy) zbudowałam w 2013 roku, zatem moje doświadczenie jest niewielkie, jednak efekty, które osiągnęłam okazały się bardzo zachęcające. Obecnie posiadam cztery miniaturowe ogródki skalne. Ponieważ zasady budowy szczelinowców są podobne także w wersji większej niż mini postanowiłam zebrać trochę przydatnych informacji w tym temacie oraz pokazać etapy budowy największego z moich ogrodów szczelinowych. Wszystko jest kwestią skali, po "powiększeniu" (w tym użyciu ciężkiego sprzętu) można budować skalniaki bez ograniczeń.
Inspirowałam się skalnymi ogródkami - miniaturowymi krajobrazami w dużych korytach (donicach) kamiennych - wykonanymi przez Iana Younga. Wydały mi się przepięknymi krajobrazami górskimi, które bardzo pasowały do moich ogrodów. Zaczęłam szukać informacji na temat konstruowania takich skalniaków, użycia odpowiedniego kamienia, drenażu, gleby oraz doboru roślin.
Przyznam, że nie do końca mogłam spełnić wszystkie założenia i np. nie dobierałam specjalnie tworzywa jakim jest kamień. Muszę jednak uprzedzić, że skład skał użytych do budowy skalniaków nie jest bez znaczenia. Skały oddziaływają na rośliny przez wypłukiwanie z nich składników mineralnych, a te zakwaszają lub zobojętniają glebę. Nie wszystkie rośliny pasują do wszystkich skał. I nie chodzi tutaj tylko o wygląd i kompozycję, ale działanie biochemiczne. Ograniczałam się do zebrania odłamków skalnych rodzimych, znalezionych na spacerze, na budowie - gdzie ciężkie maszyny rozkruszały większe głazy - w mojej okolicy są to przeważnie narzutowe, otoczaki, granity.
Nie kupowałam materiału skalnego, z tego powodu moje skalniaki są bardzo tanią dekoracją ogrodową.
Jedyną zakupioną częścią przedsięwzięcia są rośliny, choć niektóre też otrzymałam od osób zaprzyjaźnionych, które posiadały np. wolno rosnące odmiany drobnych rojników.
Etapy budowy skalniaka szczelinowego
1. Na miejsce wybrałam dawne "lawendowe zbocze", niewielki pas opadającego terenu (spadek ok. 30 cm na dł. 1 m) o powierzchni 0,5 m kw. Powyżej od dawna usytuowane zostały dwa głazy narzutowe, które uznałam za doskonałe tło dla skalniaka. Miało to przypominać rodzaj rumowiska skalnego w górach.
Wszystkie rośliny z tego miejsca usunęłam i przeniosłam w inne miejsca.
2. W kolejnym etapie układałam większe odłamki skalne, poczynając od góry do mniejszych na dole przy chodniku. Kierunek przebiegu skał południowo-zachodni do północno-wschodniego. Wybrałam taki, by odłamki skalne największą swą powierzchnią dawały niewielki cień drobnym roślinom skalnym, a jednocześnie niczym akumulatory ładowały się południowym ciepłem, by potem oddać je "w nogach" roślin. Kamienie wciskałam w rozpulchnioną wcześniej glebę na jakąś 1/3 głębokości.
Widok z boku
3. Kolejny widok z chodnika, zaraz po wejściu do ogrodu.
4. Kolejne zdjęcie uzmysławia jak działa strefa cienia w świetle zachodzącego słońca
5. Następnie wszystkie szczeliny zasypywałam warstwą drobnego żwirku (budowlanego, płukanego)
6. Kolejna porcja przepuszczalna to drobny keramzyt do roślin doniczkowych. Lepiej wpasowuje się w wąskie szczeliny. Ponieważ odłamki skalne nie są zupełnie gładkimi powierzchniami odległość w szczelinach osiąga od 0,5 cm do 2 cm (w nielicznych miejscach minimalnie więcej).
7. Pozostałą przestrzeń wypełniłam własną mieszanką ziemi ogrodowej (u mnie to glina z piaskiem), z ziemią kwiatową i piaskiem. Kolejne warstwy upychane były drążkiem drewnianym, który mieścił się w szczelinach.
8. Kolejne warstwy dokładanej ziemi polewałam konewką (tak by nie wypłukać) aby się wypełniły wszystkie niedostępne miejsca i wszystko się ustabilizowało.
9. Potem posadziłam drobne rośliny skalne. Warto wspomnieć, że trudne jest sadzenie roślin w szczelinach, bo zwyczajnie jest ciasno. Przydaje się penseta do złapania roślinki, a warto też wypłukać ją w misce z gleby, którą miała sadzonka. Oczywiście można tę glebę delikatnie wsypać roślinie, ale najpierw w szczelinie trzeba umieścić delikatnie system korzeniowy (pensetą).
Z prawej (na dole) przetacznik. W kolejnym rzędzie od prawej: Armeria juniperifolia, Delosperma lineare (warunkowo, bo może mieć zbyt duży rozrost), Draba dedeana,
w kolejnym rzędzie od prawej: Sax. arendsii 'Weisszwerg' i Androsace sarmentosa
10. Na koniec glebę między skałkami i roślinami dobrze jest przykryć drobnymi kamykami. Niektóre sama kruszyłam tłukąc drobne kamienie na płaskim otoczaku.
Mam nadzieję, że zachęciłam kolejne osoby do prób zakładania ogrodów szczelinowych.