Coś czuję, że ten sezon ogrodowy się jednak nie skończy i płynnie przejdę z sezonu 2024 do sezonu 2025, bez żadnej przerwy
Ogłaszałam już koniec ogrodowania, ale poszłam obcinać kwiatostany hortensji, i wypieliłam cały zagonek malin i zgrabiłam całą taczkę liści z murawy
ludzie kochane co to się wyrabia
Nawet zaczęłam się przyglądać rabatkom, czy coś zielonego nie wyłazi... i gdzie nie gdzie wyłazi
Roślinki widzę też powariowały.
Jak nie przyjdzie porządny mróz to chyba nie posadzę "4 liter" na fotelu
Zaczęłam od paru dni wysypywać ziarno dla ptaszków... jakie one są mądre... na początku przyleciały 2-3, a teraz zliczyć nie mogę
Niestety muszę przeganiać koty (chociaż do samych kotów nic nie mam) bo wolę, żeby u mnie na ptaki nie polowały.