Lubię jednoroczne kwiaty w kubełkach i co roku są tu bratki i surfinie w różnych kompozycjach. Nie sposób opowiedzieć o 9 latach krzątaniny, ale pokażę chociaż kilka zdjęć.








i dzwoneczki i rozchodniki samosiejki

U nas , już we wszystkich kwiaciarniach i centrach ogrodniczych zawalone bratkami , stokrotkami i pierwiosnkami .
Kupiłam pełne pierwiosnki i białe stokrotki .
Bratków w tym roku nie będzie !

Jak to Olusiu, nie będzie bratków? To główna ozdoba zanim się byliny rozkręcą, a czasem i dłużej potrafią zdobić, bez dwóch skrzyneczek bratków będzie smutno. Popatrzę na Twoje zakupy jeśli gdzieś zdjęcia wstawiłaś. Mam różowe stokrotki i czerwone, pierwiosnków cała gama.

Przez kilka lat zagospodarowywałam w sezonie100 sztuk różnych bratków , muszę odpocząć .
Zakupy są w moim wątku .

Teraz rozumiem, odpoczywaj Olusiu!

Zanim pojawią krokusy, takie widoczki z zeszłego roku. Krokusy 2020

Krótki materiał zdjęciowy o pierwiosnkach na przestrzeni lat. Zaczęło się od olbrzymiej żółtej kępy pierwiosnka lekarskiego, zdjęcia brak, pierwiosnka tez.
Dobre sprawdzone, nic się nie dzieje.




Miłe złego początki

Poszedł w olbrzymie liście sałaty i zapomniał co to kwiaty.
Nowinki 2020.
"Stare odmiany o kulistym wzniesionym ponad liście kwiatostanie, 3 kolory czerwony, biały i żółty" . Od razu straciły kwiaty.



Żółty szybko doszedł do siebie

Mam słabość do pierwiosnków ...choć są u mnie krótkowieczne i często zjadane przez ślimaki to często do nich wracam

Te trzy pierwsze są długowieczne, gdybyś chciała. Ze ślimakami to tutaj wojna na całego, po 10 kilo eksmitowanych dziennie na początku sezonu, potem po 2 kilo

I tak dobrze. Przynajmniej nie widzę tu luzytańskich. Są najgorsze, najbardziej żarłoczne, w dodatku paskudne, nagie. Niestety u mnie bytują, w ich przypadku nie można się ograniczyć do wynoszenia poza ogród. Bezwzględna eliminacja to jedyny sposób.

Tomek , o tak obrzydlistwa , rude i czarne !!! Niebieskie granulki niezbędne !

Tak Olu, zakupiłem już odpowiedni preparat. W tym roku musiałem się rozejrzeć za czymś nieszkodliwym dla zwierząt domowych, żeby mi się nie potruły, zwłaszcza suka, bo młoda i wszystkiego próbuje. Padło na Ferramol GR Agrecolu - wyczytałem w ich poradniku, że jest bezpieczny.

Są te rude paskudy, akurat się pochowały i już sporo do tego czasu wyniosłam, na ten kubełek przechodzę jak jest ich już mniej dzienne , bo normalnie to mam 10l kubeł po farbie. Wynoszę je daleko do lasu. Jak widać na zdjęciu nie są takie powolne i próbują ucieczki. Pierwszy tydzień to jest 70 kg z łapanki. Później trochę mniej, ale spokojnie do 100kg rocznie wyciągam z ogrodu. Szybko się orientują, że je wyłapuje, wtedy nie ma żadnego, jak wchodzę do ogrodu. Chowają się w szczeliny, pod liście, wystarczy zrobić zmyłkę wyjść i za 5 min wrócić do ogrodu, wtedy z zaskoczenia można szybciej wyzbierać, bo wychodzą sobie.

Z wizytą u zaprzyjaźnionych ciemierników. Pierwszy zakupiony jesienią, trochę odgarnęłam śnieg, mogłam przeholować z kamieniami i dołkiem.

Drugi jest tu dwa lata i po zeszłorocznym obfitym kwitnieniu stracił liście późną jesienią, bardzo się o niego martwiłam. Założyłam, że może chce odpocząć po tym wysiłku i nie będzie miał nawet kwiatów, ale wygląda na to, że budzi się i to do kwitnienia.

Katarzyna2021 napisał:
Masz bardzo cwane bestie ...dobrze jest położyć kawałek tektury pod który będą się chowały jak zrobi się ciepło i je potem wyzbierać przed wieczorem .

Największe żerowanie jest nad ranem ,nie będę dla nich tak wcześnie wstawała ....

Witaj Kasiu, zaglądam nie pierwszy raz, pora zostawić ślad. Pięknie u Ciebie, zwłaszcza wokół samego domu. Moje pierwsze skojarzenie - jak w skansenie. Ale w takim pozytywnym znaczeniu. Nasz drewniany dom otynkowany, a szkoda. Pięknej kolekcji róż się dochowałaś, i widzę, że masz jeszcze sporo trawnika do zagospodarowania . Będę zaglądać.

Dziękuję Kasiu, witai , zaglądam i ja do Ciebie, mam nadzieje, że pamiętałam wcisnąć podziękowania. Jeszcze chłody tutaj ogród uśpiony, kilka nowych róż będzie do kolekcji posadzonych na jesieni, pięknie pod śniegiem przezimowały, jakby mrozu nie było. Domowe sadzonki też mają się dobrz, pędy puszczają, od razu będą małe krzaczki to się szybko rozarium rozrośnie. Myślałam o Tobie i tym pawiu z Warszawy, będę pisać o pawiu, musze się zebrać.

Taki stan posiadania kwiatów w ogrodzie na dzień dzisiejszy, przebiśniegi wyglądają już ładnie, choć w pąkach i pierwiosnki, jak nazwa wskazuje najpierwsze, przed krokusami nawet i ciemiernikami.


pierwsze kwiaty, do dywanika jeszcze daleko

Wiosenny proces już się rozpoczął i nic go nie powstrzyma.
U mnie wyrywne są jeszcze ranniki, Z nich szybko powstaje łączka.

Mogłam mieć ranniki dawno, dawno temu jeszcze w ogrodzie w Gdyni, nie uchowały się i jak cos nie utrzyma, to zwykle nie ponawiam próby. Podobają mi się w waszych ogrodach. Taka wczesna łączka ma swój urok.
Wiesz Olusiu, te pierwiosnki udziwnione, co kupowałam w zeszłym roku z wyniesionymi kulistymi kwiatostanami wszystkie przezimowały i będę miała inne kolory zwykłego pierwiosnka na lata. Teraz się zbierają do kwitnienia, jeszcze bidaki, brzydkie liście po zimie musiałam oberwać, bo się rozpływały.