Dziękuję Pollu za te wyjaśnienia, bardzo cenne i na miejscu, szkielet forum znam i korzystam z załączonych przez ciebie wskazówek. "Polecane miejsca "mi się nie wyświetliły tego dnia. Sprawa dalii jest zamknięta, pomimo różnic, co do nazewnictwa i formy zwracania sie do siebie udało sie wcześniej porozumieć i poznałam dzięki temu w praktyce zasady działania forum. Nie znaczy to, ze będę współpracować z działem dalii, bo to jest zakres subtelnej motywacji, która straciłam po wiadomościach w stylu..."znowu źle zrobiłaś"," ile razy mam ci powtarzac"..... 'musze teraz to i tamto przez ciebie'. Zwróciłam uwagę i zostało to dobrze przyjęte, dlatego sprawa dalii jest wyjaśniona..
Też jestem tu z powodu pasji i miłości do ogrodu, ale pomiatać sobą nie pozwolę. Znajomość zasad i tematu to jedno, a obycie, umiejętność rozmawiania z ludźmi to drugie, a sposób zwracania komuś uwagi to trzecie. Tylko tyle, stosowanie się do zasad z mojej strony pociąga za sobą przeszukiwanie stron, starych postów, zajmuje czas, zabiera czas. Klikam na swoje posty, a jestem odsyłana na pierwszą, albo ostatnią stronę, gdzie dodane są nowe posty, nic nie mogę znaleźć, to jest to, o czym piszę, że obsługa forum kłóci się z zasadami. Korekta polska nie ma wielu wyrazów, muszę wklejać polskie literki, w regulaminie jest zapis o poprawnych postach, bez błędów, są tu takie i inne drobne utrudnienia. Zdaję też sobie sprawę, że cześć tych utrudnień jest z powodu hackera za rogiem, ale korespondencja dotychczasowa na ZZ nie pozostawia w pewnych przypadkach złudzeń.
Wystarczy postawa pomogę z drugiej strony ekranu, żeby tą wędrówkę ułatwić, a nie postawa udzielnej księżnej, której spadnie korona z głowy, robi wymówki, bo linki przerzuci. Nie wszyscy się nadają do roli administratora. Szanuję wiedzę i wasz wieloletni staż na forum. Ja nie będę już nikomu tu "pracy" przysparzać.
Jestem tu z doskoku i jest wiele zasad, o których nie mam pojęcia, mam też inne ważne zajęcia, musiałabym teraz zająć się studiowaniem regulaminu i go na bieżąco powtarzać, bo raz już czytałam przez szacunek dla waszej pracy i w uznaniu, że stworzyliście to forum. Są dni, tak jak dzisiaj, że nie mam czasu zdjęć zrobić.
Bardzo teraz uważam pisząc o dostawcach, żeby kogoś nie postawić w złym świetle, zdaje sobie sprawę z wagi słów i zdjęć.
Dziękuję raz jeszcze za szczegółowe wyjaśnienia, szczególnie te dotyczące reklamy, to ważne sprawy. Posty ZZ pojawiają sie na wyszukiwarce internetowej i wszystko musi być absolutnie zgodne z zasadami. Dzięki tej trosce podnosicie rangę ZZ w wymianie rzetelnej informacji o ogrodach.

Katarzyno, korekta, którą widzisz, to nie są ustawienia forumowe a systemowe, czyli musisz je zmienić u siebie na sprzęcie.
Nie rozumiem także zupełnie tej części wpisu.

Ja wszystko mogę znaleźć, nie muszę niczego przeszukiwać , nic nie przerzuca mnie na pierwszą, czy ostatnią stronę. Nie sądzę też by haker miał jakikolwiek wpływ na nasze wiadomości, bo musiałby przejąć Twoje, moje, oraz pana informatyka kody i logować się na nasze konta. Takich sytuacji nie było, nie ma i nie będzie.

Cieszę, sie ze nie masz takich sytuacji Pollu. Nic tylko pogratulować. Tu nie ma co rozumieć. Opisałam jak wygląda moja codzienność na forum. Piszę jak jest.

Kasia, ja jak Pola nie mam żadnych problemów z poruszaniem się, w końcu, na naszym forum. To jest nasze miejsce, nasza rodzina i tu czuję się jak u siebie w dom. Masz jakiś problem pisz. Pomożemy!!!!

Dzięki Olu ! Zawsze można liczyć na dobre słowo i wsparcie od Ciebie, ,a mówią, ze syty głodnego nie zrozumie. Radzę sobie, rozumiesz, to dla mnie chleb powszedni. Mogę napisać broszurkę pt "Poruszanie sie w sieci przez osaczonych przez Himawanti , wyznawców Wiplera, sektę Moon, piata kolumnę UPA i inne badziewie". Tu emotikonka "spluwanie" lub "pogarda", ale nie znalazłam .

Samosiejki w tym roku, cześć skorzystała z rotacji ziemi z kompostnika, już teraz nie dojdziesz, co z nasion, a co przeniesione. Miły widok, nie napracowałam się.

Z wizytą u ciemiernika wschodniego, etykieta, pierwsze dni, i jak wygląda dzisiaj. Odmiany nie podano, jest bardzo zmienny w obrębie jednej roślinki. Być może są dwie siewki.



To były pierwsze dwa dni i teraz zdjęcia z dzisiaj




Różowe, można powiedzieć Double Pink Spotted, są już prawie czerwone, ciemno czerwone mają dużo większe przylistki i wyglądają jak Double Red Spotted.

Rośnie jeszcze coś z boku, może zakwitnie.

TAk Kasiu, to są siewki ciemiernika wschodniego. Zeszłej wiosny nabyłam 5 takich z identyczną etykietą. Każdy egzemplarz kwitnie nieco inaczej . Nawiasem mówiąc, bardzo ładne są te Twoje .

Piękną masz wiosnę Kasiu

Dziękuję, dopiero się powoli rozkręca, myślę, że będzie się wam podobało, będzie więcej i będą niespodzianki także dla mnie . Dzisiaj deszczowo, to takie zdjęcia.

Liche zdjęcie z przesłaniem.
Szukałam słów, aby opisać to wczorajsze zdjęcie nijakie, za ciemne z lewej, za jasne z prawej.
Na lewo jasnota z ciemnotą, na prawo jasnota , ciemnoty wyraźnie więcej.

Relacja z rozdzielania siewek heleborusa czerwonego i różowego, nie mam tylko zdjęcia jak były splecione i jak wyglądało gniazdko korzeni na spodzie, na pewno to znacie (nie ruszałam przy wsadzaniu, nic sie nie rozrosły na boki korzenie), za późno pomyślałam o was i fotorelacji, ale później już są uwiecznione wszystkie etapy.
1. Taka sytuacja wyjściowa

2. Efekt rozdzielania w garnuszku z woda z uwzględnieniem dobrej woli i współpracy roślin, czyli "proszę się rozplatać w miarę możliwości " i czynnika czasu, czyli pomoc co kilkanaście minut i ręczne rozwijanie. Zajęło to około godziny.

3. Czerwony po posadzeniu w starym miejscu. Od razu się rozłożył, żeby nie powiedzieć rozwalił, na cała przestrzeń, to było do przewidzenia.

3. Różowy w nowym miejscu, mam nadzieję, że mu się spodoba. Uwolnione ze zniewalającego ucisku korzenia dziecko błyskawicznie wraca w objęcia rodziny.

To się napracowałaś Kasiu . Korzenie wyglądają bardzo ładnie, rośliny z pewnością są Ci wdzięczne .

Dzięki Edytko, wyglądało to jak węzeł gordyjski, w środku dżdżownica i kamyczek, dookoła którego się splatały, wszystko mocno zwinięte, trzeba było ryzykować, bo źle się działo. Urwałam tylko trzy małe korzonki boczne. Zobaczę jak będą wyglądać za parę godzin, na razie stan pacjentów stabilny.

Ciemierniki stają jak wczoraj, zupełnie nie widać, co przeszły. Dzisiaj przesadzanie niedoszłych Jetfire Tete aTete, z Jetfire mają tempo wzrostu, od pokazania się do zakwitania w kilka dni. Poruszyły mnie tym wysiłkiem, by zdążyć na czas. Mam koncepcję na nie w kąciku z różami, super się tam czują i nie dziwota, to te same korzenie geograficzne w sensie wzajemnych relacji. Dostaną honorowe miejsce na widoku w towarzystwie najlepszych róż.

Pierwsze tulipany Fashion/Toronto

i pierwiosnki Rubin na pożegnanie

Tulipan Toronto/Fashion, czyli temat zamieciony pod dywan.
Dwie paczki, różne nazwy, te same tulipany.

Tak wyglądała jedna z grup w zeszłym roku





Posadzone juz razem w tym roku




Są tu już wiele lat, pojawiły sie też tulipany wielokwiatowe pod tą nazwą, a także pomarańczowe jak np. w katalogu gardenii.

Poszukam jeszcze reprezentatywnych zdjęć dwóch grup z dwóch różnych paczek z poprzednich lat dla jasności sytuacji, są identyczne.

Twoje tulipany Kasiu to zdecydowanie nie Fashion a raczej Toronto. A przy okazji zidentyfikowałam swoje które mam od lat bezimienne

Dziękuję Wiesiu, widziałam twój wpis w katalogu tulipanów, gdzie zamieściłaś "Fashion", wykasuję moje zdjęcia przyjmując, że tu jest błąd w zapakowaniu i opisaniu tej odmiany. Ten w ogrodzie różowy Toronto wybarwia się z każdą godziną.


Nie mam "wykasuj", wpis został, zmieniłam nagłówek, żeby się zgadzał z przyjętą wersją, to teraz nie pasuje do Twojego postu, ale chociaż jest dobrze opisany, pojawia się na wyszukiwarce..

Jak pięknie być sobą, sasanka wielkokwiatowa Pulsatilla grandis Wender w dwóch odmianach kolorystycznych, kwitnąca ostatnio wyjątkowo latem, fioletowa i granatowo- fioletowa kolor w typie Pinwheel Blue. Oba okazy wyglądają na razie identycznie. Kupiłabym jedną w takiej sytuacji.

Biały hiacynt "Cappers White"

i czerwony "Cappers Red"

i razem


Z innej rabatki ocalały z rzezi kretyńskiej "Fondante" pachnie nieziemsko, trzeba sie nawdychać póki czas.