Gosiu zawsze lepiej u kogoś napaść oczy a u siebie mniej mieć roboty, zwłaszcza z gigantami
Muszę zobaczyć tę miniaturkę co Cię tak zauroczyła

Literka H

Hansa



Henri Martin



Himmelsauge



Hippolyte - Souvenir de Kean




Literka I

Ice Medeiland



Iceberg Cl.



Imperatrice Joséphine - Souvenir de L'Imperatrice Josephine - Empress Josephine



Ipsilante



Ispahan

Majeczko ależ śliczności coś czuję że chyba gdzieś jeszcze jakieś wdeptam wtedy będę się zgłaszać po radę Haftuję ręcznie krzyżykowo przeważnie obrazy potem oprawiam i albo sobie albo na prezent rodzinie czy znajomym ,jeden jest właśnie u szklarza a teraz póki wiosna jeszcze powoli do mnie idzie siedzę nad pamiątką ślubu dla chrześnika

Biała Iceberg cudna jest do zakochania ! ja nigdy takiej nie wyhoduję w moim piachu muszę się nieźle napracować żeby panny chciały kwitnąć .Ale co zrobić ,jak ja je tak lubię ...A u mnie od rana do nocy słychać piły ,jestem tak wściekła ,że aż się poryczałam z tej złości .Stuletnie drzewa idą pod piłę .Tną wszystko za koleją ,a moje miasto ma statut miasto ogród .
nigdy nikomu źle nie życzyłam ,ale temu szyszce życzę żeby tak cierpiał ,jak cierpi przyroda przez to ,co jej zgotował .Kto wybrał takich ludzi do rządzenia będzie się w piekle smażył .Szlag mnie trafia na to wszystko ,sorki że u Ciebie mnie poniosło .
Buziola Ci posyłam i ściskam

Danusiu to masz złote rączki haftowanie to zbyt drobiazgowa dłubanina, wolę szycie bo idzie dużo szybciej.
Z upychaniem róż, nawet tych najmniejszych to po radę najlepiej udać się do Ewy Nowinki, ona upycha kolanami co bardziej upragnione roślinki
Ewuniu Czy Ty myślisz, że u mnie jest jakiś czarnoziem mam żółciutki piaseczek i wcale się zbytnio nie przejmuję, żeby księżniczkom dogadzać na co dzień.
Iceberg rośnie razem z różą Blaze u stóp cyprysika nutkajskiego i musi walczyć o swoje, a że muszę im podsypać odpowiednią potrójną dawkę nawozów to już chyba normalne myślenie.
U nas brzmi cisza, nikt niczego nie rżnie, ale z wiadomości wiem co się dzieje.
Może wytną tę sąsiednią działkę tak bardzo zarośniętą obok Ciebie


Gładko przeszłam przez literkę J.

Jacqueline du Pre



Jacques Cartier



Jeanne D'Arc



Joachim du Bellay



Johann Wolfgang von Goethe



John Davis



Josephine Ritter



Julius Fabianics de Misefa która okazuje się być Eugène E. Marlitt



Juno

Majeczko wszystkie piękne ale dwie pierwsze cudeńka Haft krzyżykowy wcale nie jest trudny a ja się przy nim uspakajam -siadam nad kanwą,biorę wzór przed siebie i jadę dwa do góry ,trzy w lewo,siedem w prawo i do przodu teraz mi troszkę wolniej idzie bo kanwa ma tak małe oczka że mam tylko nadzieję że wzór ładnie wyjdzie bo dłubanina straszna

Jak mi wiosną i latem powiało Z żalem patrzyłam na Emperor du Maroc, bo moja sadzonka padła z nieznanych przyczyn. Ciągle mi się podoba Zamówiłam kilka nowych róż, najbardziej cieszy mnie Jens Munk-żadnej zimy się nie boi.

Majka witaj, masz może ogólną fotkę z krzaczkiem Jacqueline du Pre..jak u ciebie rośnie...wys. i szer.pozdrawiam

Danusiu sam haft nie jest trudny bo kiedyś też go uprawiałam, ale dla mnie to jest zbytnia dłubanina, brak mi cierpliwości.

Ewuś chyba wiosna się zbliża żeś się objawiła
Czasami bywają takie słabiutkie sadzonki, moja też nie jest zbytnio żywotna, ale liczę na poprawę.
Ja ciągle trwam uparcie przy nie kupowaniu, ale i tak będę miała roboty huk

Pawle moja Jacqueline du Pre to właśnie jedna z takich słabujących sadzonek i ciągle raczy mnie tylko kwiatkami na jednym pędzie. Jak znajdę zdjęcie to wstawię.

Literka K

Königin von Russland



Kalmar Castle



Kazanlik



Kent, White Cover



Ko? bo myślałam że to Koszuty, nn pachnąca, kiedyś usiłowałam ją rozpoznać ale się nie udało



Kronprinzessin Victoria - Souvenir de la Malmaison Jaune

Wiosna idzie, bo skrzydeł dostaję i zakupy robię
Róż mam co najmniej setkę mniej, mogę jeszcze kupować Zdecydowałam się na Conrad F. Meyer, chociaż na Helpie miała tylko 6 strefę. Za to u Rosjan 4 i postanowiłam im uwierzyć. W opisie duża i silnie pachnąca, więc sprawdzę, jak się sprawy mają

Conrad F. Meyer ma dość delikatnych rodziców więc mogą być jakieś wątpliwości, sama zobaczysz jak będzie sobie radziła.

Podejrzewam, że róża którą kupiłam u Petrovica jako Geschwinds Schonste może być właśnie Conradem, będę ją obserwować jaki krzaczek z niej się rozwinie.

Co rozumiesz przez "co najmniej setkę mniej" ? wydałaś innym czy odeszły śmiercią naturalną

Ja mam tylko 200 krzaków, a i to po ostatniej zimie nieco poniżej. Zdaje mi się, że masz więcej sztuk:) Dlatego radośnie zamawiam:)

Aaa to chcesz mnie dorównać
Coś mi się wydaje, że po tej zimie odejdzie w niebyt sporo delikatnych maluchów, cięcie szykuje się do ziemi

Bajkowy ogród, uwielbiam róże, moje faworytki to Angielskie Davida Austina. Przepiękna jest ta pomarańczowa pnąca.
Moge spytać dlaczego bzy nie powinny rosnąć w reprezentacyjnym miejscu, miałam zamiar zakupić 3 sztuki?

Zaglądam teraz do wielu wątków ogrodowych, aby sprawdzić, czy widać już zielonozakręcona wiosnę a tu jeszcze nic??? Tak zupełnie nic?

Polu, to nie zaglądałaś do mnie , ja już delikatnie przedwiośnie ogłosiłam

Ooo Pani Wiosna do mnie zawitała Mnie austinki nie przekonują choć mam kilka.Pnąca pomarańczowa to pewnie Westerland, parkowa róża która tylko po ciepłych zimach udaję pnącą
Moje bzy to takie najzwyklejsze, które rozłażą się okropnie podziemnymi rozłogami, dlatego na nie psioczę, ale takie szczepione to jak najbardziej nadają się w reprezentacyjnym miejscu.

Polluś wiosna a raczej przedwiośnie zawitało i do mnie, ale zbty jestem przygnębiona stanem róż, żeby radować się tymi drobiazgami sporo róż musi być ciętych do ziemi, ile odejdzie w niebyt ukochanych Souvenirów sama bym chciała wiedzieć

Wiesiu byłam i widziałam, ale jakoś z pisaniem u innych słabo mi idzie pocieszam się zeszłorocznymi widokami różanymi

Majka ciągle podczytuję Twój wątek ale nigdy nie miałam odwagi się ujawnić.
Wcześniej na innym forum nie było dnia ,żebym nie wpadła zobaczyć co słychać w Twoim ogrodzie.
Bardzo kocham róże ale moja wiedza o nich jest daleka od doskonałości.
W ogrodzie mętlik tak jak i w moim głowie a Ty tak pięknie opisujesz gatunkami -jestem zauroczona
To ile zgromadziłaś Souvenirów ,to po prostu obłęd
Różyczki przedstawiasz z wielką miłością.Jacqueline du Pre, są jak dwa aniołki
Wszystkie, są dobrze karmione co widać, po ciemnozielonych liściach
Nadal będę zaglądała do Ciebie ,bo zawsze znajduję coś ciekawego dotyczące róż.

Franusiowa witam Cię
Podobno miewam skrytoczytaczy, którzy po jakimś czasie się ujawniają i taki fakt bardzo mnie cieszy
Mam sporo Souvenirów, ale równie sporo już odeszło do różanego nieba teraz też podglądam, która raczy obudzić się po zimowym śnie, no ale co ma być to będzie. Na pewno nie będę nowych kupować za ciężkie euro
Róże kocham i chyba z wzajemnością, choć nie wszystkie sadzonki są żywotne.
Otaczam je miłością tak w ogrodzie jak i w wątkach tematycznych
Poszłam do Ciebie z rewizytą bo jeszcze nie byłam
Okazuje się że jesteśmy imienniczkami

Majeczko ja jeszcze raz z pytaniem bo tamte posty wcięło.Powiedz mi czy pnące mam przyciąć jak są takie cieniutkie od zeszłego roku czy zostawić??

Majko a to dla mnie niespodzianka, że Souveniry, są takie kapryśne.
Ja u siebie mam /chociaż muszę sprawdzić/Souvenir de Baden-Baden.
I muszę stwierdzić ,że w pierwszych latach była śliczna ale w ostatnim roku coś bardzo kulała.
Myślę ,że może źle ją przycinałam, bo został w zeszłym roku był tylko jeden badyl.
Przeglądam i podziwiam Wszystkie Twoje róże ale ta jakoś się wyróżnia Hippolyte - Souvenir de Kean