Witam wszystkich zielono zakręconych w zielonych progach mojego ogrodu.
Niektórzy dobrze znają mój ogród, a nowi znajomi poznają.
Wszystkich zapraszam na krótką historię mojego ogrodu.
Ogrodem zajmuję się już 35 lat z różną intensywnością, choć tak na poważnie zajęłam się w latach 90-tych ubiegłego wieku. Z tego to okresu pochodzą najstarsze rośliny posadzone własnymi rękoma. Nie obyło się bez strat jako że wiedza moja była na marnym poziomie, a chciałam mieć wszystkie rośliny jakie mi się spodobały. No i popełniłam bardzo dużo błędów. Zakładając nowy ogród z obecną wiedzą na pewno nie posadziłabym zwyczajnych bzów w reprezentacyjnym miejscu i do tego cały szpaler bzowy. Kolejne rośliny, których bym nie sadziła to złotlin japoński, mahonia, pigwowiec .
Ale takie błędy popełnia chyba większość zielono zakręconych chcących stworzyć swój mały zielony raj.
Ci co znają mój ogród dobrze wiedzą, że moim szaleństwem są róże, nazbierałam ich już trochę. Trzon tych zbiorów to różane Souveniry czyli róże mające w nazwie tłumaczenie słowa PAMIĄTKA. Zbieram też róże słynnego twórcy róż Rudolfa Geschwinda, róże upamiętniające członków mojej rodziny, a ostatnio zapałałam miłością do różanych hybryd z „Hulthemia persicas” czyli róż z kolorowym oczkiem.
Ogród składający się tylko z jednego gatunku roślin jest bardzo ubogi, a że areału mam sporo to i różnorodność gości w każdym zakątku.
Ostatnio moim wielkim wyzwaniem było wkomponowanie nowego Domku pod Dębami w istniejący już ogród. I chyba się to udało z minimalnymi stratami, choć do skończenia budowy i zagospodarowania terenu przy domku jeszcze sporo pracy.
W wirtualnej historii mojego ogrodu przewijały się różne tytuły: Majkowy zielony dom, Majkowy zielony dom i różane szaleństw, Majkowe różane szaleństwo i cała reszta zieloności. Może przyszedł czas na odcięcie się od przeszłości.
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie bo to właśnie ten domek będzie od przyszłego sezonu tłem dla moich róż.
W tym sezonie niektóre róże wystąpią po raz ostatni na tle starego, kiedyś zielonego domu.
Wstęp trochę przydługi, najwyższy czas na jakieś zdjęcia, zaczynamy widokiem starego domu w tle.

Dr. W. van Fleet rozpoczyna swój popis



Flammentanz prawie cała w kwiatach



Sympathie też nie chce być gorsza



Te róże znikną podczas wyburzania domu, takie widok można podziwiać ostatni raz.

cdn...

Cześć
Jestem pierwsza, no to stawiam

Inne róże pozostaną na swoich miejscach choć tło pewnie zmieni się radykalnie

Martha już prawie kończy a była taka piękna


Westerland kwitnie na wysokościach a pachnie wkoło


Christine Helene na klatce


Souvenir de Victor Landeau

markita napisał: Marta witam Cię serdecznie

Majutek, masz we mnie swoją wielbicielkę wierną
Ty, Twoja osobowość, operatywnosc we wszystkim, wreszcie miłość do ogrodu i zielone ręce
Kiedy przeprowadzka?
Róże boskie

Ten obrośniety zielenią i kwiatami domek powodował szybsze bicie serca.
Aż szkoda rezygnować z takich widoków, ale życie gna do przodu i nowe zastępuje stare.
Jakie tło zamierzasz stworzyć dla róż, gdy zniknie stary dom ?

Melduję się w domku pod dębami i ja

Jakże mi miło gościć Was kochane w starym ogrodzie w nowym miejscu

Aguś nie tak prędko przeprowadzka, syn nie ma zbytnio czasu i wykończeniówka ciągnie się w nieskończoność, dzisiaj zaczął kafelkowanie łazienki, a jutro pewnie znowu wróci do szykowania sprzętu na żniwa

Elu życie gna do przodu, niestety pewnych faktów nie da się odwrócić, a stara ruina sypie się coraz bardziej i kolejne rzeczy odmawiają posłuszeństwa, np. niektórych okien nie da się otworzyć wcale.
Nowym tłem będzie oczywiście nowy domek, choć z niewykończonymi ścianami nie wygląda zbyt pięknie, jeszcze

Wiesiu cieszę się bardzo

Róże z nowym domkiem w tle

New Dawn na klatce


rabata przy płotku pachnąca jak wielka perfumeria


Alpenfee na pierwszym planie


jedna z alejek kończąca się szpalerem rugos, tu widok na czerwone rugosy: Ruskin i Linda Campbell

Majeczko ! Ja też tworzę różane zakątki ,chociaż nie powinnam, bo u mnie piachy i zimy srogie. Ale chociaż namiastkę Twoich widoków mam w ogrodzie. Lubię takie wielkoludy obsypane kwiatami. A miejsca u mnie dostatek

Majeczko, na pierwszym zdjęciu z ostatniego postu tło wcale nie wygląda źle, róże świetnie prezentują się na ceglastych ścianach.
Twoja ciężka praca przy przechowywaniu i zabezpieczaniu roślin na czas budowy przynosi efekt, będziesz miała nowy dom w dojrzałym ogrodzie, a to rzadko się udaje .

Ewo, wcale nie namiastkę, masz cudne różane krzaczory obsypane kwiatami w przepięknym otoczeniu .

Majko
Piękne róże.

Maju,jak dobrze móc znowu zobaczyć ten dom obrośnięty bluszczem Pamiętam moje ogrodowe początki,to właśnie ten widok mnie zachwycał.

Witaj Nie miałam okazji wcześniej podziwiać Twojego miejsca na ziemi. I bardzo miła to dla mnie niespodzianka . Kocham róże, piękne są u Ciebie - przytrzymam Ci kroku w Twoim wątku z wielką przyjemnością

Domek po Dębami jest też troszeczkę mój , tak sobie pochlebiam Popieram Krzysię: ceglany mur to fantastyczne tło dla róż i nie tylko dla nich. Najchętniej bym u siebie zbiła tynk , w ostateczności pozostaje farba...
Z wielkim żalem patrzę na Stary Dom, okropnie smutne, kiedy umiera. Ale idzie nowe i tak w życiu być musi, nie tylko w budownictwie.
A w ogóle to i .

Maju a jaką fotkę damy do ilustrowanego spisu ogrodów?

Witam wszystkich bardzo miłych gości
Wieje dzisiaj przeokropnie, aż skóra mi na grzbiecie cierpnie od tego wycia i zawodzenia, o głowie nie wspominając

Ewo cieszę się żeś pokrewną duszą kochasz róże z podobną wariacką siłą
Twojego ogrodu nie znam a bardzo chętnie bym pooglądała te przestrzenie gotowe przyjąć kolejne wielkie krzaki różane
O ja durna przecież byłam już u Ciebie ale zapomniałam, ot starość nie radość

Krzysiu niby róże na tle ceglanym wyglądają dobrze, ale to powinny być stare, dobre cegły a nie dzisiejsze byle co.
Sama jestem z siebie dumna na straty poszedł właściwie tylko wielki, ale piękny jałowiec, przesadzony głóg niby żyje, reszta ruszanych roślin ma się świetnie.

Marku Ciebie również witam bardzo serdecznie i dziękuję w imieniu róż

Romeczko jak mi miło, że już tyle lat mój ogród sprawia Ci tyle radości
Co prawda stary zielony dom powoli umiera, ale może inne widoki też będą Ci się podobały
Nad zdjęciem muszę się zastanowić

Aniu miło mi, że pragniesz bywać w moim ogrodzie i dotrzymywać mi kroku a nie jest to łatwa sprawa bo czasami gonię jak szalona, nie na darmo ostatni tytuł mojego wątku to było różane szaleństwo
A kiedy będziemy mogli poznać Twój ogród

Haneczko no oczywiście, że ten domek jest też i Twoim dziełem
Kolor zewnętrznych ścian jeszcze nie ustalony więc może i będzie ceglany
Nowe idzie, a właściwie już nadeszło

Majutku kochany, jestem i ja u Ciebie...................................i zostaję, a jakże by inaczej mogło być
Pozdrawiam cieplutko

Majuś , dzień dobry .Muszę Ci złożyć oficjalną wizytę .Nie myśl sobie ,że nikt cię nie znajdzie ,a zwłaszcza ja .
Skoro nie ma Cię tam ,to będę bywać tu .Zostawiam buziaczka na dobry początek

O matulu chyba jestem w różanym niebie Witam się w Twoim raju, cudownie masz Majutku a ten porośnięty dom bluszczem normalnie bajka zakochana jestem w bluszczach uwielbiam je , będe zaglądała i róże podziwiała bo mam tylko jedną jedyną

Vero jakże się cieszę że zostajesz będzie mi miło Cię gościć, choćby tylko przelotnie

Ewuniu bardzo się cieszę z tej oficjalnej wizyty i witam serdecznie Tam bywam ale zdecydowanie zbyt rzadko i raczej cichutko

Celinko witaj w różanym świecie, tak innym od Twojego
Bluszczy mam kilka, nawet takiego ciapiatego i będę musiała go uratować i gdzieś posadzić

Troszkę porannych zdjęć, jak niebo było prawie granatowe ale nie raczyło odkręcić kranu