mnie wczoraj zmógł sen ,a tu M jakieś wariacje annabelkowe i nie tylko powstawiał.
Beatko ! Ostróżki są bardzo żarłoczne,a i popić tez lubią.Może twoje są na diecie niskokalorycznej ?
Ewa Sierika ! jak już mówiłam pokaż taki clematis.Jeżeli ni e było tam całego stada nornic ,to gleba im nie odpowiada.Moje sadzone są w kompost własnej produkcji ,ale bez igieł, bo zakwaszajaż.Dolomit tez nie zaszkodzi domieszać.Samym nawozem długodziałajacym nie uzyskasz mega kwitnienia.ja dodatkowo podlewam co 2-3 tygodnie nawozem interwencyjnym do powojników. A kupuje przeważnie zeszłoroczne bidule, ale o zdrewniałych pędach, bo te bardzo młode podatne są na choroby grzybowe. Stawiam na system korzeniowy

Wstawiam u siebie, nornic mam kilka stad, igieł do kompostu w ogóle nie daję, aha interwencyjny, zapamiętam. Ten problem mam od 2-3 lat, wczesniej kwiaty były ekstra.

Wspanialy ogrod widze anabelek cale grono czy masz jakies specjalne podpory do nich?, dzis po deszczu moje leza choc mialy podpory .

Ewa ! już Ci odpisałam
Marta !Dziekuję za wpis.,Podpory w postaci barierek są,ale mimo podpór też się wykładają po deszczu

Hejka!
Ewandko pięknie wygląda, jakby z inszego świata bo rośliny wyglądają normalnie. U mnie to normalnie wyglądają lawendy, cała reszta cierpi. Jak widzę te grubaśne ostróżki, irysy japońskie i lilie w stadach to mnie zazdraszczanie bierze. U Mamelona jest podobnie jak u mnie, mimo podlewania podgotowało nawet niektóre jeżówki. Od ponad tygodnia niby chłodniej i trochę pada ale liście od forsycji nadal smętnie zwisają. Mniłości Krzysia do tyrawnika nie jestem w stanie zrozumieć, choć tak po prawdzie to myślę że to jest mniłość do traktorka i brym, brym. No dobra, ciągi komunikacyjne muszą być a zielone i równo przycięte ciągi komunikacyjne są miłe dla oka i w ogóle bardziej przyjazne środowisku niż utwardzone ścieżki. U nas tyrawnikami się nie przejmujemy bo za bardzo już nie ma czym, znaczy powysychało. Ale co tam tyrawniki, chciałabym żeby moja maciejka wyglądała tak jak ta Twoja na rabatce z makami przy brzózkach, uroczo wyszła ta rabatka.
Pozdrówkuję
Tabs

Kaśka! Nawet ta mini-łączka pod brzózkami była podlewana,bo brzozy były posadzone jesienią i w tym piachu mogłyby wypąść..Dlatego rzuciłam tam trochę nasion.Urosło wszystko dzięki opadom w maju, a potem trzeba było tylko to utrzymać Tylko i aż. Co do koszenia ,to negocjuję ,aby to odbywało się najlepiej podczas mojej nieobecności , a przynajmniej nie w sobotę.

Ale morze kwiatów .
Cudne ostróżki . Wychodzi na to, że moje na diecie niskokalorycznej . I chyba tak już zostanie .

Piękne zdjęcia! Maki i cleome - miód!
Podoba mi się ujęcie hortensji przez okno!

I znów gorąco . I gdzieś poszły moje plany odnośnie porządkowania rabat .Może chociaż ostróżki dokończę wycinać.
Edytko !I tak miałam szczęście w tym roku , bo nie było burz.W ubiegłym roku prawie wszystkie stały połamane w wiadrach na tarasie.
Miłko !Te chwile zatrzymane w kadrze przydają się bardzo zimą. Teraz to wpadam do ogrodu rano i wieczorem, aby się napatrzeć

A jest na co, toż to raj byłam, widziałam

Ewa ! Strasznie miło było nam Was gościć.Ten weekend tez mam zajęty,ale nie ogrodowo. Stanowczo za gorąco !

Ogród kompletny, tu jest wszystko, piachy i bagienko, przestrzeń i busz, raz otacza cię labirynt zieleni innym razem wzrok biegnie daleko, dorodność roślin w każdym zakątku i wysmakowanie nasadzeń. Wszystko połączone z wyczuciem i smakiem, Gospodarze przesympatyczni, zostalismy przyjęci po królewsku i naprawdę ciężko nam było zebrać się do wyjazdu

Podpisuję się obiema rękami pod słowami Kondzia, nic dodać, nic ująć, uwielbiam tak ogród jak i właścicieli

My byliśmy na wyjeżdzie, a tu piękne zdjęcia już wstawione.Trzeba przyznać ,że inaczej to wygląda w obiektywie Andrzeja. I bardzo ładnie .W szczegółach acz nie pozbawiony poetyckości .Teraz M będzie do końca sezonu upierał się ,że wszystko zostało już sfotografowane Ale jak wiadomo ogród jest w ciągłym rozwoju i opowięść się nie kończy .Nowy ogród się zakłada /trochę to nieładnie brzmi/,a stary przerabia/jeszcze gorzej/.Co byśmy nie powiedzieli ,to zmiany dostosowawcze do nowych warunków środowiska są niezbędne. Nie wspomnę wstydliwie o uleganiu modom i nowym roślinom.Pocieszające jest to ,że jest nas więcej i wcale nie jestem w czołówce kupujacych
Cieszę się i ze szkółkingu i z wizyty.Chociaż pochwały na wyrost.Ewa -Sierika Oj niedokończony jeszcze ten ogród ,niedokończony.Wystarczy spojrzeć na łąkę, ale zaczątki już są
Kasia Kryzysowa. Dziękuję bardzo za wpis od serca.Chciałam powiedzieć ,ze Kaska z Qrą jest niezawodna ,jeżeli chodzi o wypady.Przygotowana kulinarnie z pięknym ciastem wchłoniętym przez imprezowiczów co do okruszki.Ostatni kawałek był mojego M łasucha

Ja już nawet nie wiem, co pisać, bo nigdy nie osiągnę nawet fragmenciku tak pięknie zaaranżowanego i zadbanego!
Kondzio zrobił świetny reportaż, ale zdjęcia M są niezastąpione i zawsze tu wpadam, żeby się nimi nacieszyć!

ewa f napisał:
Ewa wiem, że tego roku wzięłam was wszystkich
Poprosze o namiar. długi chcę uregulować