William III mi się podoba. Nie mam miejsca na róże i chyba już żadnej nie kupię, ale jeśli taka miała by być nieinwazyjna? Ma coś w sobie. Muszę o niej poczytać.

Miłko bardzo łatwo ukorzeniają się pędy i może być problemem inwazyjnym. Swoją przesadzałam w kwadrat ograniczony grubą wykładziną i już powoli całego zarasta. Do tego jest chętnie odwiedzana przez kwieciaka malinowca, który podcina szypułki pączków. Ogólnie róża sprawia więcej kłopotòw niż przyjemności, a kwitnie tylko raz i to bardzo krótko.

Na poddębowej uroczo , a Molly Schroeder ślicznie Ci zakwitła Majeczko , liczę na to że moja też się weźmie w garść

Wiesiu dziękuje.
Zakwitła jedyna azalia która nie przemarzła przy ostatnich przymrozkach bo rośnie na długiej poddębowej otulona ostrokrzewem i tawułą. Zapomniałam jej nazwy.

Majeczko, ogrodem się nie przejmuj.....................................
Zdrówka życzę i kuruj się Kochana

Vero dziękuję.
Nie da się nie przejmować ogrodem, mimo słabości i bólów staram się codziennie aby choć troszkę popracować, dwie tury po około 1,5 godziny. Dzisiaj cięłam suchelce różane w małym ogródku, oj było tego sporo.

Wypróbowałaś forsycję?
Współczuję bólu.

Majeczka przepięknie

No widzisz! Tak zawsze mam. Jak tylko coś mi się spodoba, to okazuje się nieodpowiednie do mojego ogrodu. E, ja tak piszę, a w zasadzie to już niczego nie powinnam sadzić, bo miejsca brak.
Nazwa azalii nieważna, bo piękne jest i miło z jej strony , że dała radę i nie zmarzła.

Gosiu dziękuję, forsycję piję, parzę sobie razem z miodunką, bardzo smaczne.
Danusiu dziękuję, też mi się podoba.
Miłko dziękuję, jakieś późne azalie w przedogródku pokazują kolory, muszę dzisiaj troszkę pochodzić po ogrodzie. Dwa dni imprezowania to czasu na ogród zabrakło.

Maju wspaniała kolekcja różaneczników i piwonii, u mnie dopiero w pąkach wszystko, bardzo wam wszystko pięknie rośnie tam na południu.

Kasiu dziękuję,
Piwonia majowa



Z rutewką


Resztki irysów zaczęły kwitnąć

Majeczko, ależ masz już dużo kolorów w ogrodzie! U mnie irysy dopiero zaczynają, rutewka do kwitnienia ma jeszcze daleko, tak samo jak piwonia. Jedynie majowe piwonie są w pełni rozkwitu

Efciu dziękuję. Ta piwonia to jest od Ciebie i bardzo ją kocham, już powoli przekwita. Rutewka jakaś tam, inne mam niżej na tej rabacie i też jeszcze się zbierają, nawet bardzo się jakaś wysiała, przesadzałam te siewki ale nie za bardzo chcą rosnąć, może potrzymać je jakiś czas w doniczkach

Ognista azalia



Dzisiaj musiałam kupić nową pompę do studni bo choć woda była to bez możliwości podlewania. Wymieniona i już kroplówką prawie wszysyko wykapało.

No widzisz, taka susza! Ja też podlewam, pompa na szczęście działa, ale na wykończeniu. Kiedyś stan wody był na 6-7 kręgów, teraz połowa tego.

Miłko moja studnia to tylko zbiornik na deszczówkę i ewentualnie nadmiar wody od còrki, oni mają studnię odwadniającą bo grunt zbyt mokry i jak studnia przebiera to nadmiar spuszczają do msuzerów i wożą do mnie. Dzięki tej wodzie rodki na poddębowej pięknie kwitną.

Rodki dają czadu na poddębowej.. obłędnie to wygląda…

Aniu dziękuję w imieniu rodków.
Róże powoli nadrabiają straty mrozowe. Większość rugos ma podmarznięte pierwsze pączki, teraz starają się wytworzyć nowe pączki. Jedna z niewielu nieuszkodzonych rugos to
Louise Bugnet

Szczęśliwie, że ta róża wpasowała się miedzy przymrozkami , u mnie nawet rugosy straciły pąki kwiatowe, one kwitną w zasadzie nieprzerwanie, ale tego pierwszego kwitnienia u mnie nie będzie. Oczywiście nadrobią i wypuszczą nowe pąki kwiatowe. Różaneczniki przepiękne!