Veruś wnusia same śliczności i taka radosna
zauważyłam, że i u Ciebie roślinki szaleją, jeżówki kwitną liliowiec w pąkach a krzaczki w kolorowym przebarwieniu pięknie wyglądają, u mnie to już krzaczki prawie gołe po ostatnich wichrach

Wero, jesień cudna krzewy jeszcze przed mrozami ukazują wszystkie kolory
Ja, zapytam Cię czy na jednym ze zdjęć widać tamaryszek kwitnący-czy to inny krzaczek.

Aniu dziękuję Rośliny i owszem szaleją, odrabiają pewnie ten paskudny, zimny i październik
Tymczasem ja zaczynam mieć wszystkiego dość - w ogrodzie zaległości, ech nawet nie chce mi się pisać -zwyczajnie nie mogę spokojnie patrzeć na te puste jeszcze miejsca . Masa roślin w doniczkach czeka na wysadzenie do gruntu, a w ogrodzie grząskie błocko........................czarna rozpacz nie ogród, i znowu pada


Maju dobrze wypatrzyłaś - to tamaryszek francuski. Kwitnie od czerwca do teraz. Wiosną muszę koniecznie dokupić kilka sztuk i dosadzę do żywopłotu. Wart miejsca w ogrodzie

Vero, Jeszcze sporo kwiecia w Twoim ogrodzie , jak na tę porę roku u mnie już niestety bez kolorów do tego od półtora miesiąca ciągle siąpi Gdzie podziała się nasza polska złota jesień????

Romka - przyszło nowe i popatrz - nawet jesień nam przerobili na nijakość, jak prawie wszystko w tym kraju - i sama już nie wiem czy
Komisję odpowiednią trza powołać sprawę rzetelnie wyjaśnić winnego przykładnie ukarać






Nic nie wąchałam, % też mi obce

Wero tak przypuszczałam ,że to tamaryszek ale że francuski, aż tak długo kwitnie to nie wiedziałam.
Możesz mi zdradzić gdzie taki można dostać?ja ma ale ten co kwitnie wiosną .
Teraz zrobi mi się miejsce bo jeden krzew kończ swój żywot i mogłabym na jego miejsce takiego wsadzić.
Powiem Ci jeszcze dlaczego tamaryszek, bo miejsce jest od południowej strony a jego delikatne gałązki robiłyby lekki cień,
a nie zasłaniały liśćmi rabatę jak do tej pory było-bardzo by mi pasował.

Maju, kupiłam na all. od sprzedawcy ogrod24 , sprawdziłam przed chwilą - ma obecnie w ofercie

Dziękuję przejrzałam oferty ale trzeba uważać przy kupnie kiedy
Tamaryszek kwitnie przeważnie wczesną wiosną .

Maju, tamaryszek francuski nigdy nie zakwita wiosną. Kwitnie dopiero od czerwca - lipca i ma bardziej nasycony kolor kwiatków.
Mój kupiony ubiegłej wiosny, miał jakieś 50 -60 cm. Oczywiście zakwitł w donicy. W listopadzie posadzony w nowym ogrodzie, nie zabezpieczony na zimę, zakwitł już w czerwcu................

Tu sponiewierany przez deszcz i wichurę.



i.............................................nadal kwitnie, choć już ciut mniej obficie. Przez ten sezon przyrosło mu się bardzo ładnie

Miałam wielką chętkę na takiego tamaryszka .Zresztą nadal mam .Ale boję się jego rozmiaru ,bo ja już mam jednego i jest olbrzymem .Bardzo stary ,przycięty .Próbuję z niego zrobić drzewko ,bo pod nim mam kilka różaneczników .Ale ten francuski jest ładniejszy ,delikatny i później kwitnie .Podglądnę u Ciebie ,jak będzie rósł .Może i mnie podpasuje

Vera,
ciągle mnie czymś zaskakujesz, wyciągasz te rośliny jak króliki z kapelusza,
a co jedna to ładniejsza.
Nowy awatarek też.

Ewuniu, widziałam 30 letniego tamaryszka francuskiego prowadzonego w formie bosai. Wyglądał przepięknie. Ja tak się bawić nie zamierzam, dlatego wiosną pozwoliłam swojemu rosnąć w formie krzaczastej. Zależy mi na jak największej masie aby uzyskać choć trochę cienia i osłony przed wiatrem. A, że bez wątpienia jest dużo ładniejszy od drobnokwiatowego, planuję dokupić kilka sztuk i podsadzić nimi żywopłot. Ale to dopiero wiosną, teraz mam jeszcze sporo roboty - zapowiadają przymrozki - a 15 lecę z M do Anglii i mogę po powrocie zastać zimę i będzie po zawodach



Nelu, dziękuję To może trochę słonecznych barw na pochmurne dni..................................

Kolorki elektryzujące Ależ piękna piwonia koperkowa w tle... Masz zdjęcie jak już kwitła? Ja kupiłam (dzięki uprzejmości forumowej koleżanki) maleńką sadzonkę z siewu. Ma 3-ci rok i wreszcie zaczęła mieć "koperkowe" liście Teraz czekam aż pokaże kwiaty. Ciekawe czy będą miały taki kolor jak Twoje

Ewuś, kwitła. Jednak mnie obficie niż zwykle - ponieważ była świeżo z podziału

Zdjęcie drugie zrobione po zachodzie słońca, nie oddaje rzeczywistego koloru - sorki Ewa

Verka, przybrałaś tym avatarkiem zimowe szaty?

Mam piwonie koperkowa, kiedys dostałam ją w prezencie, ale nie za bardzo umiem się nia opiekować. Skromnie kwitnie a bardzo mi się podoba. czy ona też jest taka 'żrąca', jak jej kuzynki - inne piwonie?

Poluś, dokładnie.Lubi słoneczne, ciepłe stanowisko i żyzną, próchniczną glebę.

Poprzedni avatarek był trochę przypadkowy.
Kolor zdecydowanie nie mój - miałam go zmienić tylko................................. ........................ ciągle zapominałam
Do zimy podchodzę w tym sezonie b.poważnie - kupiłam sobie czapkę

Wnusia do zjedzenie
Wcale się nie dziwię, że nie zamierzasz ograniczać tamaryszka. Masz tyle przestrzeni, że przydałby się taki duzy akcent
Ja niestety tnę na potęgę, a on się nie daje i tez rosnie na potęgę

Gosiu, ten tamaryszek jest niesamowity - ma jeszcze mnóstwo pąków kwiatowych...............





A wnusia, no cóż - potrafi dosłownie powalić na kolana, ojca szczególnie

Niedawno się urodziła ,a już maluszek do chodzenia się rwie cudowna dziewuszka ale wydaje się być podobna do taty i do Ciebie też trochę Piękne masz okazy w ogrodzie .Będzie co oglądać przez całą zimę