Ogrodowy misz - masz

Cudne widoki te misz - maszowe

Verciu to u Ciebie tak już...teraz... ogród kwitnie ??? U mnie to tak za miesiąc coś tam coś tam zakwitnie no ale ja takich rarytasów to nie mam

Verciu, do Ciebie zawsze warto zajrzeć . Cały rok można sycić oczy cudeńkami .

Verciu przepiękna Twoja żółta magnolia, mam też żółtą ale kwiaty są niestety kremowe a nie żółte troszkę przenarzła ale spadły przejarzniete kwiaty teraz już na zdrowe ,tylko nie są żółte, moja jest Yelow Bird .

Lukrecjo,Maryniu, Edytko, Geniu, bardzo dziękuję za odwiedziny i tyle miłych komentarzy
Dzisiaj po południu popadało tak jak na maj przystało ( czyli kapuśniaczek )
Ale rośliny odżyły, kurz został spłukany
Kilka dzisiejszych zdjęć, przed deszczem pstryknęłam

Verciu no pięknie ,pięknie ale moglibyście tak z tymi wiosną nie pędzić bo ja jestem z kwitnieniami znowu daleko w tyle

Verko moje obuwiki wychodzą dopiero z ziemi a u CIEBIE już pięknie kwitną, ,

Cieszę się że moje wszystkie przezimowały.

Uwielbiam Twoje ogrodowe misz-masze! Jak w botaniku! A brakuje mi, bo nasz poznański Botanik nieczynny, a co roku na majówkę na kiermasz chodziłyśmy.
No to pooglądałam u Ciebie! Miód na serce! Zwłaszcza te egzotyka!
O goryczce marzę i pewnie, gdyby był ten kiermasz - kupiłabym sobie wreszcie!

A co to u Ciebie takie niebieskie na ostatniej fotce ? w Twoim ogrodzie ,jak zwykle wystawa roślin nieziemskich ! skąd Ty je bierzesz i skąd na nie bierzesz ? Verciu jesteś niesamowita pod względem zdobywania cacek

Danusiu, będziesz dłużej miała wiosnę - taką normalną

Geniu, jeden taki wyrywny, reszta ma jeszcze pąki w szczypiorkach

Miłko, cieszę się - dziękuję

Ewuniu, to żarnowiec. Roślinka karłowa, płożąca, ale nie ekspansywna. Przeniesiony ze starego ogrodu, ma ok. 10 lat. Przywiozłam go z W.B.
Nie wiem co to za odmiana bo znacznik dawno przepadł .Rośliny kupuję gdzie się da, sporo na wyjazdach, na all, w sklepach internetowych, na fb.
Za co ? Emerytury tak jak bym nie miała, jakoś się rozchodzi na zielone

Trochę mokrego, a nuż przywołam choć trochę deszczu

Verciu przepięknie wygląda staw u mnie po dzisiejszym deszczu woda jak żur a zimnica okropna no nic muszę czekać dalej na moją wiosnę ze słonkiem i ciepłem

Nie padało u Ciebie Verciu? Jak patrzałam na zdjęcia satelitarne faktycznie dziwnie te deszczowe chmury szły, rozdzielały się i gnały rozrzedzając się po drodze. U mnie jeden dzień lunęło bardzo mocno i jeszcze dodatkowo 2 noce padało. Ogród odetchnął, ale szykuje się kolejna susza.
Podziwiam Twój stawek nie mniej niż ogród. Piękne zdjęcia zrobiłaś. Rybki chyba się cieszą, że czapla ich nie skonsumowała!

Dziewczyny, to co posiąpiło u mnie, deszczem nijak nazwać nie można. Danusiu, wolałabym żur w oczku, byle uczciwie popadało. To co pokropiło, natychmiast wyparowało, do tego zimno, słońce i wietrzysko łeb by chyba urwało - no i po robocie w ogrodzie
Miłko, czapla chyba sobie już odpuściła, ostatnio się nie pojawia. U mnie owszem pada - ale tylko w prognozach pogody

U mnie dzisiaj padało caluuutki dzień i wcześniej już też padało, wiec jest solidnie podlane. Nawet nie będę sprawdzać prognoz w poszukiwaniu zapowiedzi suszy .
Masz bardzo czystą wodę w stawie. U mnie masakra, nic nie widać .

edyta napisał:

U mnie codziennie
Deszczu wyglądam jak kania dżżdżu

Na dobranoc

Verciu spacerując po Twoim ogrodzie oczy mam coraz większe,masz takie cudeńka których nigdy nie widziałam.

Małgosiu, dziękuję za odwiedziny

Dla Ciebie...………….lilaki, cudownie pachną.