Tak Inuś,nasze nowe psie dziecko..







Matkę tegoż rasowego kundelka znam,mieszka u Miry sąsiadki mej,a ojców tego cudu było wielu...

O materdeju jaki cudny piesiulcio . Uwielbiam wszystkie małe zwierzątka .Z dużych ,to już trochę mniej
Musisz go nauczyć od małego ,że biust masz nietykalny ,nich się nie oblizuje Pogoda dziś lekko gościowa

Chyba powystrzelam z procy wszystkie jaskółki....nienawidzę tych ich obrad i zgromadzeń...a jak gadają!

Oznacza to,że niedługo jesień...buuuuuu


Dziś wyjątkowo rzeźki poranek,choć słoneczny.

Ale ja i moja rwa nadal jesteśmy ponad to.

Flavia nadrabia Pańci uziemienie,Sunia tylko się z pobłażaniem przygląda.
Czasem da jej ostrzeżenie dość konkretne,ostatecznie hierarhia musi być w stadzie. szaleje

oo,nie mam tu fotek...a to potem wrzucę.

Co prawda ja jestem uziemiona,ale mam zastępczynię w pracach ogrodowych.
Można głośno się śmiać..








Domowy plac zabaw...






I w końcu tematycznie..

Beatko ten psiaczek cudny jest piszesz kundelek ale umaszczenie ma jak rasowy border ależ masz ogromniaste floksy super

Eeee Beatko, jak Ty zdjęcie robisz w pozycji przysiadu, znaczy, ze zdrowiem coraz lepiej
Psinka cudniasta i z ta konewką słodka strasznie

Trzy pozycje z Kamasutry mi odpowiadają ciut zmiejszając ból...
Pozycja nr 456783,768959 i 345690 czyli przysiad,ale na chwilkę bo stawy kolanowe wtedy wołają o pomstę do nieba..

Po wczorajszym haju przy użyciu Poltramu combo z Pyralginą,wsadziłam Szkodnikiem i jego sztychówką floksy,które już prawie tydzień czekały..

Przyjęłam pozycję na pieska,dołki robił Szkodnik,ja wsadzałam.Potem był cyrk,bo z pieska trzabyło zrobić się Pańcią i tu już był problem...

Wspierając się na sztychówce z jednej strony,a podciągając na Szkodniku uzyskałam wreszcie pion...
Nie obyło się oczywiście bez wycia,ryków i wulgaryzmów ...noż mać rwa!

Haj minął ok.2.w nocy i wtedy zaczęło się obgryzanie ścian...boszsz! Kiedy to ścierwo mnie wreszcie puści...buuuuu

Ogród zaniedbany,a nowa ogrodniczka jeszcze nie ogarnia...






















Przyjąwszy pozycję na pufę,czyli...

No i plac zabaw Flavii..

Nie mogę się napatrzeć na Twojego pieska ,słodziak nieziemski Ale pewnie z ścierką też się nalatasz .Takie maluchy to bez przerwy lejkują .
Masz niezłą gimnastykę na swoją rwę A w ogóle to poprawia Ci się trochę ?

Wesoło u Ciebie Betinko i wesołą masz gromadkę . A ostatni pluszak po prostu do schrupania

beatrix+ napisał:
Oj Betinko, Ty jestes spora dziołcha i nie ogarniasz, to co się dziwić takiej pinesce. Przeciez sam jej wyraz pyszczka juz pokazuje, że się lekko zafrasowała ilością do ogarnięcia

A tak przy okazji to dla Ciebie . Lepiej Ci się trochę zrobiło po lekach, to już musiałaś się za sadzenie brać ???

Możesz zdradzić gdzie kupowałaś floksy?

Nie wytrzymam z tym chłopakiem!
Gdzie nie otworzę kompa,tam Semper z dziury wystaje...

Na grupie fb Ogrodomaniacy jest Adrianna Es.
Ma szkółkę,ale nie pytaj mnie o nazwy,bo ja floksy po kolorach ledwo odróżniam...

Czekały już tydzień czasu na mnie,a ponieważ ostatnio jestem w pozycjach różnych ale mało ogrodniczych,nie mogły dłużej na mnie czekać...

Szodnikiem wsadzałam...mam nadzieję,że przetrzymają.

Juras,a te bylinowe lobelie to słabe w zimowaniu?

Ty lepszy w bylinach jesteś,mów mi tu zaraz...

No bo mam czerwoną,ta czerwień dość strażacka jest,liście ciemnobordowe,a tu dziewczyny w ogrodomaniakach mówią,że nie zimuje...buuuuuu


Flavię trzeba pilnować z toaletą.
Jak śpi z nami,to piszczy i muszę ją do sikania wysadzać.
Gorzej,jak śpi w jakiejś dziurze między meblami,wtedy gdzie popadnie leje..

Ale jest słodka i nawet Szkodnikowi rura zmiękła na jej wdzięki.

Usg cycka zrobione,krwiak jeszcze jest i jakaś torbiel się zrobiła.
Zatydzień wizyta u chirurga,zobaczymy co powie.
Potem zajęłam ulubioną dla mnie pozycję,ale chwilkę poobserwowałam Flavię..

Ale słodkości, ta ogrodniczka .
Normalnie chyba sięgnę po kamasutrę, skoro te pozycje takie zdrowotne .

edyta napisał:
To proszę o wyraźniejsze foty Betinko, też jestem zainteresowana poprawą mojego zdrowia...nie tylko psychicznego

Jak długo masz żółtą budleję? U mnie wymarzła w 2 sezonie po posadzeniu.

Iwonka moja z TAMTEGO forum w ub.sezonie przysłała mi patyczki.
Z lenistwa nie zabezpieczyłam młokosa i mi prze,arzła.
Dopero w maju się puściła,radując me serce i oko okrutnie..

Piękna ta budleja smaka mi na nią zrobiłaś aaa Flavia słodkości maleńkie nie dziw że na razie ogrodu nie ogarnia

A cóżeś tak ucichła ? nie poznaję Cię Kiedy masz wizytę u chirurga ? Ja mam kontrolę u swojego na początku września .Jak o tym myślę ,to mi się słabo robi No ale jak mus ,to mus .Dobrze ,że jeszcze płacić nie trzeba .A jak suńka ,bardzo pańcię męczy ?

Ucichłam,bom trzeźwieć musiała po wycieczce na dzikich chłopów...

Tym razem na Ponidzie uderzyłam na zlot czarownic z mojej klasy
Polowanie na dzikiego neudane,bo wszystko było oswojone..

Ponidzie..




Taki widok ma moja koleżanka z wejściowych drzwi a z balokonowego okna też...






Wieczore,gdy kury poszli spać wyleżli pterodaktyle.. po uprzednim dodaniu sobie animuszu procentowego..






Indiański obóz rozpaliłyśmy do czerwonośći,

Szamanka Betina rozmyśla co powie zaman jak nie wróci na noc...















Nielot udaje jaskółkę na rwącej rwie..





Nieee,kochanie ,to nie to o czym myślisz...ja Ci to wszystko wytłumaczę...




A to kara za jaskókę...nieprzespana noc i leżakowanie pod stołem..






W środku tipi







To był świetny początek łykendu...


CHirurg w czwartek.