Serwis Samsunga się zaopiekował moim macantem za drobną sumkę 250 zeta.
Robiąc przegląd specjalistów,kwoty były do 350.
Jedyna pociecha,że ta naprawa będzie na 2-letniej gwarancji,więc rzucać potem telefonem moge...pod warunkiem,że go ubezpieczę i włączę dodatkową usługę.
I zupełnie nie rozumiem komu przeszkadzały telefony na korbkę?...
Miałam czekać do pensji,ale męża moja przerażona wizją ciągłego zabierania mu laptopa,wyciągnął zza pazuchy trzos.
Na ten czas rozłąki z macantem,koleżanka z Ogrodomaniaków pożyczyla mi telefon...
Ło sielpiańsko! Toć ja muszę mieć wersję dla ślepych...
Jakoś przetrwać trzeba.
Neurolożka wymyśliła mi nadgarstki ciesli,bo mi drętwieje cała prawa strona. Nie wiem co prawda co ma cieśla do moich nadgarstłow jak też stópek,bo bywa tak że mrówki łażą po mnie od środka tak długo,że aż boli noga.
Dłoń robi się mało chwytna,upuściłam kiedyś kubek i garnek z ziemniakami...
Robi się niewesoło.
Wizyta u neurochirurga w połowie lipca.
Ale boję się tej operacji,szczególnie po wizycie u Pani Ani w Aroniowym Raju.Właśnie lekarze uszkodzili jej nerw prawej ręki podczas operacji.
Zakańczając temat zlotu widziany moim okiem,zupełnie nie rozumiem czemu kolega Semper poczuł się urażony?
Absolutnie,nie miałam na celu Go ośmieszyć ,czy oczernić i tego w żadnym poście nie zrobiłam.
Tym bardziej,że na innym wątku były wrzucane zdjęcia z jego facjatą i tam Semper się nie obrazał.
Znamy się wirtualnie ze 2 lata,gdy zaczełam mieć problemy w pracy i Semper oferował swą pomoc.Za co bardzo mu dziękuję.
Zawsze moglam na niego liczyć...
Moje poczucie humoru też znał i sposób opisywania różnych tam takich...miał czas się przyzwyczaić..
Na Zlocie On był Pilotem,ja Kierowcą- śmiechu było co nie miara,a z nami jeżdziła Marta Shirall i doskonale wie ,jakie my waryjoty som!!
Co prawda zwolnili mnie,ale to nie przez Sempera tylko z powodu moich chorób,a co za tym idzie dlugiej nieobecnosci w pracy.
No cóż....nic nie trwa wiecznie...
Ponieważ mój wątek jest lekki,lużny i taki ma pozostać,uważałam za stosowne wyjaśnienie tej nieprzyjemnej , dla obu stron, sprawy,
Jeszcze raz przepraszam Semper.
P.s.
Ness,nie wiem czy ja taka zdolna jestem...bo ja tylko się na krzakach znam.
I kończę ten termat.
Żyć trza dalej!!