Żanetko, jak podrośnie, będzie cudowna. Sama zastanawiam się jak długo utrzymuje te "bombki" na pędach.
Danusiu, koniecznie zrób zdjęcie, bardzo chętnie oglądnę i podziwiać będę. Ja się już przyzwyczaiłam do tej mojej gliny. Kilka łopat trzasnęło na pół, ale to wtedy, jak się do nich mój mąż przyłożył

W czasie suszy nie plewię, bo się nie da, więc mam więcej czasu na inne pasje. Trzeba szukać pozytywów w negatywach
Anito, dziękuje bardzo, więc jednak coś daje rady. Na pewno coś tam posadzę. Niby wiem, że powinno się uczyć na cudzych błędach, ale jakoś mam przeczucie, że się uda
Olgo, ja mam glinę na całej głębokości ogródka (jeśli można tak to nazwać), tylko im głębiej tym twardsza i bielsza. U mnie przeciwnie, w czasie suszy nie podlewam, ale głębsza warstwa długo utrzymuje wilgoć.
Trawka przy hoście to hakonechloe 'Aureola'. Do poczytania o niej
TUTAJ. To bardzo wdzięczna trawa, ślicznie wygląda zwłaszcza jak się już rozrośnie.
***
Opowiem Wam jeszcze o mojej hortensji 'Lime Light'. Kilka lat temu się w niej zakochałam. Nigdzie w pobliskich ogrodniczych jej nie było, więc kupiłam na allegro. W pierwszym roku, wiadomo, malutka, nie kwitła.Potem co roku na wiosnę obcinałam przepisowo. Nie kwitła. Aż wreszcie zadałam pytanie na jednym z for ogrodniczych, dodałam zdjęcia i otrzymałam odpowiedź, że może to nie 'Lime Light', a jakaś kwitnąca na dwuletnich pędach. Hmmmm, może. Więc wiosną nie obcięłam, puściłam na żywioł. No i doczekałam się kwiatów ...

A teraz jest tyle nowych odmian hortensji bukietowych, że już mi nie żal
Jaszczureczki znalazły sobie schronienie w kłujących jałowcach