Rybki też są



Nasadzenia niestety musimy dawkować ze względu na brak opadów...

Tak, tak zdecydowanie niech nie opada.. Rybki bardzo lubię, żabki też Ba, ja pragnę mieć qrki, zoo mi się marzy
Będę obserwować te Wasze kamieniołomy, widzi mi się taki "imidż"

Edytko, wiesz co mogło być powodem przeniesienia się żabek za tęczowy most?
Przyducha?
Qrczak gdzieś czytał, że trzeba być bardzo ostrożnym robiąc przerębel, bardzo łatwo w ten sposób wybudzić żaby zimujące w oczku i wtedy niestety zdychają :/
Ewuś, mając taki ogród jak Twój, też bym tylko leniuchowała, wszak nic w nim już zmieniać i poprawiać nie trzeba, jest po prostu idealny!
Jako że cały nasz ogród wygląda mniej więcej tak



na piętrowej rabacie przyoczkowej /skalniakiem to jednak trudno ją nazwać /, postanowiłam trochę uspokoić klimat i pobawić się głównie odcieniami zieleni. W związku z tym posadziliśmy tam sporo traw, wolno rosnących iglaczków, są też dwa klony palmowe, a jedyny kolorowy akcent stanowią jeżówki Cherry Fluff. Posadziłam tam co prawda jeszcze dzielżana "Sombrero", ale nijak mi się kolorystycznie nie komponuje, dostanie eksmisję, niech no tylko zechce u nas w końcu porządnie popadać..
I proszę mi tutaj na Krzysia nie wyrzekać, za ten chlebek z parmezanem, będę go bronić własną piersią do końca świata i o jeden dzień dłużej!
Marzęka, tak właśnie jakoś na fotkach wychodzi kamieniołomowato , w rzeczywistości wydaje mi się, że jest większa równowaga jeśli chodzi o kamienie kontra reszta świata
Nie wnikaj kochana, co Drobiu opada , grunt, że ego podbudowane, imć pan Qra postanowił sobie fotel wybudować własnoręcznie..
Cóż..
Jaki król, taki tron..

Kasia, tron bombowy !!
Król ma iście królewski wyraz twarzy, widać,że błękitna tam krew płynie
Uściski!

Qra wygląda, jak królewski muszkieter.

Co ten Qura tak siedzi z założonymi rękoma , jakby Kasiu już pracy dla niego nie było ! Ja dzisiaj w temperaturach okołorównikowych pojechałam do Ryk i MŁynek po trawy i byliny na wał podzikowy na łące, a Ty mówisz ,ze nie mam co robić !

po pracy należy się odpoczynek a jak sobie jeszcze fajny fotel zrobił - to tylko

Kasiu, nie pamiętam w którym momencie to się stało, ale żaby znalazły się w lodzie. Wydaje mi się, że moja kałuża jest zbyt mała, żeby zwierzęta mogły w niej bezpiecznie zimować. Ryby wyłowiłam w grudniu, żeby wypuścić do stawu.

Kasiu, tron jest idealny a do tego podnóżek pod idealnym kątem ustawiony a już myślałam , że Qra będzie robić za rekina w "oku". Tak wynikało z wcześniejszych zdjęć.
Muszę pochwalić ogrom pracy jaką wykonaliście a efekt niesamowity . Brawo Wy !!!
A tę czaplę to skąd macie ? Też by mi taka pasowała przy mojej kałuży.

Nie no! D'Artagnian jest bezbłędny!

Madziu, żeby nie było, Qrczak zrobił również siedzisko dla mnie, odpowiednie pod gabaryt.. , dobra moja, że wśród tej błękitnej krwi, płyną jakieś kropelki klasy robotniczej



We środę ruszamy w Polskę, zakładam, że w piątek powinniśmy wylądować w Gdańsku, z ogromną przyjemnością zobaczyłabym Wasz ogród na żywo, łapówki właśnie robimy celem wyżebraczenia zaproszenia..



Polluś, zapomniałaś dodać "prawie", a prawie robi wielką różnicę
Spędza teraz więcej czasu przed lustrem niż ja, nakładając jakieś przedziwne mazidła na wąs, coby szlachetnie sterczeć chciał
Ewuś, panicz ma ludzi od roboty
Doskonale pamiętam, jaki był upał w dniu, w którym wybrałaś się na zakupy, jestem pełna podziwu, żeś chęci znalazła, dało to lato porządnie w kość..
Opowiadaj, co udało się fajnego zakupić?
Żanetko, Qrczak to taki sam majster klepka jak ja
Edytko, Ondek planuję zamontować na zimę sztuczny przerębel, mam nadzieję, że ustrzeże wodne żyjątka od takich niespodzianek..
Inuś, do efektu końcowego jeszcze chwila, mam roślinki, żeby skończyć przyoczkową rabatę, ale ciągle czekam na deszcz..
Jeśli chodzi o czaplę, to zakupiliśmy ją w pobliskim sklepie ogrodniczym, ale znajdziesz je też na alledrogo, sprawdziłam
Beti, gdyby taki nie był, nie byłby mój..
Trawy się suszy nie dały, rozpoczynają spektakl...

Oj, Kaśka, ale się wystraszyłam szukając w pamięci kalendarza i jaka to data będzie w piątek
Myślałam, że to już po ptokach...Tak rzadko zaglądam na forum.
Oczywiście serdecznie Was zapraszamy!

Zaraz napiszę Ci jak i gdzie do nas się jedzie

Ogród wygląda pięknie
Podziwiam Waszą pracowitość
Ja jakoś w tym sezonie oklapłam.
Ledwo co porządek robię. O żadnych zmianach nawet nie chce mi się myśleć

Rozmawialiśmy u mnie o oczku i o mały włos nie dokupiłem koi Na szczęście rozsądek zwyciężył
Zarówno ławeczka, jaki tron - cud, miód, orzeszki

Szkoda wielka, że nie wpadliście do nas, od Pawła to całe 15 minut

Magduś, tak się złożyło, że byliśmy u Pawełka przed południem w piątek, nie chciałam Wam robić kłopotu, jak przypuszczam byliście wtedy w pracy
Co się odwlecze, to nie uciecze, akurat kierunek północny obieramy dość często



Pawełku, Qrczaka rozsądek też póki co zwycięża, ale obawiam się, że dłużej niż do wiosny nie wytrzymie i puści
Dziękujemy za możliwość pospacerowania po Hanutkowie , za czterdzieści parę lat jak dobrze pójdzie , u nas też będzie tak pięknie.. , póki co jesiennieje...
















Małgoś, i moje zniechęcenie do prac ogrodowych w tym roku wielokrotnie sięgnęło zenitu, a to wszystko głównie za sprawą panującej nieustająco od wiosny suszy, był moment, że na widok dostawałam białej gorączki
Wyjazdy tu i ówdzie skutkowały kolejnymi roślinnymi zakupami , a o sadzeniu czegokolwiek w piasek z klepsydry mowy nie było, efektem czego, teraz mam do wsadzenia ogrom roślin i uwijam się jak w ukropie, żeby przed zimą zdążyć..
Rezygnuję prawie zupełnie z dalii, zawiodły mnie bardzo w tym sezonie, zyskuję tym samym spore pole do popisu
Zainspirowana rabatami Edyty, postanowiłam sobie jeszcze jedną podwyższoną kamienistą zmontować







I tutaj moja prośba do Was.
Gro nasadzeń to kurduplowate iglaczki i trawy, jest też trochę paproci, ponieważ część rabaty ukryta jest w świetlistym cieniu pod dębem.
Chciałabym dla urozmaicenia dosadzić miniaturowe liściaste krzewinki, jakieś pomysły co to mogłoby być

Rabata wyszła miodzio .
Z małych liściaków proponuję miniaturowe berberysy. Nie dość, że są w różnych kolorach to jeszcze odporne na suszę .

kryzysowa napisał:
Może jakieś posłonki, albo japońskie azalki, jak miejsce osłonięte to hebe w odmianach

I jeszcze pomyślałam o różaneczniku gęstym. Tworzy niskie poduchy. U mnie rośnie na podwyższeniu przy kaskadzie.

kryzysowa napisał:
może jakaś miniaturowa wierzba (Boydii, koreańska, kurylska)? Niskie wawrzynki?
Jeśli wchodzą w grę kwasolubne, to niskie pierisy, golteria rozesłana, pernecja chilijska.
Z niewymagających niczego;) - trzmielina Fortunea w którejś z 1000 odmian, bluszcze typu "Conglomerata" czy "Erecta", miniaturowe forsycje ("Weber's Bronx", "Maree d'or" - obie się cudnie przebarwiają jesienią), pęcherznice (Little Angel, Little Devil) czy krzewuszki (np. z serii All Summer).