Qurczaki kurujcie się - zdrówka życzę

Zbiory bardzo fajne, ja bym sie nie przejmowała tak, że cos tam uszkodzone, w końcu to starocie, po przejściach, dlatego takie cenne no i rzeżba

Jak tam postępują prace rzeźbiarskie i jak budowlane? Co nowego w Waszym ogrodzie, pochwalcie się choć troszkę

Wisiu, prace rzeźbiarskie czekają na długie, jesienne wieczory, za to co do budowlanych, to przerzuciliśmy się na większy gabaryt
Troszkę od ponad miesiąca ta część ogrodu jest naszym oczkiem w głowie, każdą wolną chwilę poświęcamy na pracę tutaj, kilka ton przerzuconych kamieni za nami, już bliżej niż dalej do końca

Kaśka, nie po raz pierwszy zbieram szczękę z podłogi widząc Wasze dzieło. Ile to ton kamienia

Paweł, nie przesadzaj z tym dziełem, ja Cię bardzo proszę..
Trudno mi do końca powiedzieć, ile dokładnie zużyliśmy kamieni, ponieważ "kupka" została zakupiona od sąsiada, a nie na składzie.
Jakieś odniesienie jednak mam, bo tonę drobnych kamieni nabyliśmy w punkcie ich dystrybucji, obstawiam, że łącznie ze skalniakiem poszło jakieś 8 ton..
Żeby nie było, wczoraj przywieźliśmy kolejne kamulce - bardzo atrakcyjną ofertę wyczaiłam na OLXie, żal było nie skorzystać , tym bardziej, że w planach jest jeszcze jeden "skalniak", a nawet dwa..
Kupka ze zdjęcia ofertowego, nie wydawał się jakaś duża, więc lekko się zdziwiłam, kiedy pojechaliśmy na miejsce, będzie tego kilka ton , więc jeszcze kilka kursów żeby je przywieźć nas czeka, ponieważ przyczepka ma tylko 600kg udźwigu
Co ważne, kamienie po części pochodzą z rozebranej kaskady przyoczkowej, piękne, "plaskate" głazy, wymarzone po prostu, kaskady nie mieliśmy w planach, ale w związku z zaistniałą sytuacją..

oczko i skalniaki to ogromne dzieło ,ale moje serce skradła żabka na liściu zapewne łopianu

Żanetko , ten liść dostaliśmy w gratisie przy okazji zamawiania innych "rdzawek", sam w sobie mnie specjalnie nie urzekał, i tak kombinowałam, co z nim zrobić
Dość szybko przyszedł mi do głowy pomysł, żeby liść w żabkę "uzbroić", tylko nijak odpowiedniej znaleźć nie mogłam. Trafił się idealny egzemplarz w Daglezji w Rykach, z tym, że betonowy, ale nic to, potraktowałam farbą z efektem rdzy, a voila!

Kasiu -jesteś niesamowita ,genialny pomysł i nigdy bym się nie domyśliła ,ze ona nie rdzawa

Ja to się odzywać nie będę bom leniwa ogrodniczka i w życiu bym już tyłu ton nie przewalila
Szczęście, że powoli wysadzam moją doniczkolandię

A Was oboje za pracowitość podziwiam nieustannie Brawo Wy!
Posadz tam tak sobie pomyślałam, buczka płaczącego, o ile już tego nie zrobiłaś

Żanetko, dziękuję, , czasem trzeba kombinować, żeby osiągnąć pożądany efekt
Marzęka, tuż po ukończeniu prac przy oczku i terenu wokół, też twierdziłam, że nigdy więcej, a już ściągam kolejne kamienie..
Płaczącego buczka nad oczkiem nie będzie, bo są w innych miejscach, będzie Wiąz górski "Pendula", a pod nim ławeczka
Zdjęcia nie do końca oddają rzeczywistość, skalniak jakiś taki plaskaty wychodzi , a piaszczystej łachy /docelowo będzie w tym miejscu żwir/ z przeznaczeniem na ławeczkę, która jest między oczkiem, a skalniakiem, wcale nie widać
Ławeczkę może dziś uda się złożyć z zakupionych elementów /jakoś nie mogłam znaleźć odpowiadającego mi "gotowca"/, gorzej z wiązem, co tu dużo mówić, dałam ciała Piękny egzemplarz zauważyłam w zaprzyjaźnionej szkółce przy okazji ostatniej wizyty, dałam sobie czas na zastanowienie, czy to aby na pewno jest to, czego chcę. Kiedy dnia następnego zadzwoniłam do kolegi pracującego w w/w, żeby mi wiąz odstawił, już drzewka nie było
Na zdjęciu z lotu ptaka , trochę lepiej wszystko widać..
Ławeczka będzie w miejscu, w którym stoi krzesełko Drobia /ja i moje cztery litery nie mamy odwagi na nim siadać /, służące w tej chwili do obserwacji rybek w trakcie karmienia
Uważny obserwator zauważy nawet wykopany dół dla wiązu, tylko wiązu brak..
Przy okazji widać, jaką fantastyczną ziemię mamy w ogrodzie- klasa 6 Dla porównania wokół miskanta na pierwszym planie widać, jak wyglądać powinna gleba, dlatego u nas sadzenie każdej rośliny, to kopanie wielkiego dołu i wymiana podłoża na takie, w którym rośliny mają szansę żyć

Kasiu za dwa trzy sezony jak roślinność urośnie bedzie mega busz... Biedny Qurczak ,tyle ton budulca biedaczek przeżucił podziwiam Was za wytrwałość

Kasiu podziwiam Was -jesteście niesamowici niezwykle zdolni i pracowici.
A to jak dogadujecie się jakie rośliny dobrać, -podziwiałam z ukrycia na pierwszym zlocie przy wyborze przez Was paproci
Żałuję ,że nie odwiedziłam Was kiedy byłam zaproszona

Szczęka mi opadła . Niby już widziałam fotki, ale nie da się ukryć - Wasze oczko (czy też raczej oko) robi wrażenie . Widzę, że fauna też już się pojawiła - wypatrzyłam czaplę i żabę .

Pawełku, chodzi o to, że busz mamy dokładnie wszędzie , na tej okołooczkowej rabacie pilnowałam się jak nie wiem co, żeby nie naćkać. Poza trawami są tam głównie qrduplowate iglaczki, których przyrost roczny nie przekracza 5-7cm, więc mam nadzieję, że nawet po upływie kilku lat, nie zleje się to w jedną, zieloną masę..
Nie wiem czy zauważyłeś na zdjęciach, ale znalazło się tutaj również miejsce dla Zebrinus'a od Ciebie
Nie będę się tutaj licytować, przez czyje ręce przeszło więcej kamulców, moje, czy Qrczaka..
Majeczko, pięknie dziękujemy za słowa uznania
Zaproszenie jest ciągle aktualne, daj znać, jak będziesz w stolicy, do nas już tylko rzut nomen omen kamieniem
Dziś mimo upału, też udało się troszkę podziałać Wymyśliłam sobie, że między kamieniami wału okalającego oczko, fajnie będą wyglądały rojniki, słuszna koncepcja?









Edytko, palcem pokazywać nie będę, czyje skalniaki stanowiły dla mnie inspirację
Co do fauny, to mamy również taką zupełnie żywą



Siewki rozplenic które od Ciebie dostaliśmy, też znalazły się na przyoczkowej rabacie, niebawem pokażę jak się pięknie wkomponowały w całość, jeszcze raz dziękujemy

Ładne te zielone żaby. U Gosi widziałam takie same. A u mnie tylko szare i brązowe . Bardzo ładny jest ten pierwszy rojniczek - taki pomarańczowy .

To prawda, żabki są bardzo sweetaśne
Biorąc pod uwagę różnice w wyglądzie, wnoszę, że jest to parka
Żeby była jasność, u nas też nie występuje żaden z gatunków żab zielonych, te widoczne na załączonych obrazkach dostaliśmy
Pojechaliśmy po roślinki do fajnej szkółki pod Wołomin, gdzie pracuje nasz kolega. Na terenie szkółki jest staw, tam żabek były setki, naprawdę cudnie wyglądały wylegując się na liściach i kamieniach. Karol zauważył nasz zachwyt nad w/w, za tydzień kiedy przyjechał z wizytą, wręczył mi pudełeczko z żabkami!
Pytam: jak Ty je złapałeś??
Odpowiedź brzmiała: nie pytaj, grunt, że nos mam cały..
Już ja sobie wyobrażam, jak się chłopak nagimnastykował, szybkie i zwinne są niesamowicie, żeby je sfotografować, trzeba się niemalże czołgać przy oczku





Co do rojnika, to zakupiony w "naszej" szkółce, w Choszczówce, oczywiście jako mix odmian

A powiem Ci Kasiu, że też zastanawiałam się czy nie podprowadzić kilku sztuk u Małgosi . Pamiętam jednak, że kilka żab zakończyło ostatniej zimy żywot w naszym oczku i boję się sprowadzać sobie kolejnych na własne sumienie .

Ale się u Was zadziało !!!Jaki rozmach ! Wychodzi mi,ze jestem strasznie leniwa,nie wspominając mojego M. Będzie fajnie jak trochę zarośnie. Jakie nasadzenia planujecie ?